Komu oddadzą swoje głosy katolicy w zbliżającej się szybkimi krokami elekcji w Stanach Zjednoczonych? Ostatnio głosowali na George’a Busha, metodystę, a nie na Johna Kerry’ego, katolika. Ten ostatni zniechęcił swoją postawą wobec nienarodzonych. Była ona na tyle jednoznaczna, że część biskupów zasugerowała nawet, iż nie należy mu udzielać Komunii św. W nadchodzącej kampanii republikanie mogą wystawić słynnego burmistrza Nowego Jorku Rudolpha Giulianiego, w młodości zagorzałego katolika, który myślał nawet o wstąpieniu do seminarium. Dziś jego postawa nie jest już tak jednoznaczna. Choć przyznaje się do wiary, to do kościoła chodzi okazjonalnie. Niechęć wśród katolików wzbudza jego nieustabilizowane życie rodzinne. Ma już trzecią żonę. Zniechęca także jego niejednoznaczna postawa w sprawie ochrony dzieci nienarodzonych.
Pomóż w rozwoju naszego portalu