Niedawno skończył 80 lat, z czego 15 stał na czele watykańskiego Sekretariatu Stanu. Kard. Angelo Sodano udzielił obszernego wywiadu włoskiemu dziennikowi „Avvenire”, w którym opowiadał o swoim ciekawym życiu.
Na początku dziennikarz zapytał go o powołanie. Kardynał wskazał na trzy miejsca, które pomogły mu w odkryciu, a później w pielęgnowaniu Bożego wezwania: rodzina, parafia i szkoła. Były sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej podkreślił, że są to najistotniejsze i naturalne miejsca wzrostu powołania i duszpasterstwo powołań powinno iść w kierunku ich umacniania.
Nie mogło zabraknąć pytań o służbę dyplomatyczną, w której kard. Sodano pracował ponad 40 lat. Kardynał wspominał placówki w Ameryce Południowej: Ekwadorze, Urugwaju i Chile, w których pracował. Mówił o sukcesach dyplomatycznych, które dawały satysfakcję z pełnionej posługi. W Chile np. dzięki dyplomacji Stolicy Apostolskiej udało się doprowadzić do pojednania między narodami argentyńskim i chilijskim.
Kard. Sodano obszernie mówił także o trudnych rozmowach w krajach byłego bloku wschodniego. Kiedy np. składał wizytę kard. Bengschowi, metropolicie Berlina, rozmawiali przy głośno grającej muzyce ze względu na podsłuchy.
Kard. Sodano wiele mówił o słudze Bożym Janie Pawle II, z którym współpracował przez cały pontyfikat. Potwierdził wybitną rolę Papieża Polaka, podkreślając, że bez wątpienia zasługuje on na przydomek nadany tylko kilku następcom Świętego Piotra - Wielki.
(pr)
Pomóż w rozwoju naszego portalu