Tak pisał w jednym ze wspomnień o słudze Bożym bp. Janie Pietraszce ks. inf. Władysław Gasidło, obecny proboszcz kolegiaty św. Anny w Krakowie. 2 marca br. obchodzimy 20. rocznicę śmierci bp. Pietraszki. Dla wielu pokoleń był on człowiekiem niezwykłym, na którego kazania „cisnęli się wierni, by się przekonać, że Bóg jest” (z kazania pogrzebowego abp. Stanisława Nowaka).
Życie
Reklama
Urodził się 7 sierpnia 1911 r. w Buczkowicach na Żywiecczyźnie. Po maturze rozpoczął studia w Metropolitalnym Seminarium Duchownym w Krakowie oraz na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Jagiellońskiego. Święcenia kapłańskie otrzymał w 1936 r. z rąk ks. kard. Adama Sapiehy. Wkrótce został jego osobistm kapelanem. Ks. Pietraszko pełnił funkcje wikariusza w Rabce, Czarnym Dunajcu i Zakopanem. Był także kapelanem Hufca Harcerek i Hufca Harcerzy w Zakopanem oraz kapelanem przy Komendzie Chorągwi Harcerek w Krakowie.
Od 1946 r. posługiwał w Krakowie, najpierw w parafii św. Szczepana, potem w akademickiej kolegiacie św. Anny. Pełnił obowiązki prefekta w Seminarium Duchownym oraz kapelana akademickiego i administratora parafii św. Anny. W 1962 r. na prośbę bp. Karola Wojtyły papież Jan XXIII mianował go biskupem. W uroczystościach nadania sakry biskupiej w kwietniu 1963 r. uczestniczył kard. Stefan Wyszyński oraz biskupi Wojtyła i Groblicki. W lipcu tego roku bp Pietraszko został mianowany wikariuszem generalnym archidiecezji krakowskiej. W 1984 r. został przewodniczącym Archidiecezjalnej Komisji ds. Architektury i Sztuki Kościelnej.
Pomimo sprawowania tak wielu funkcji w pamięci wiernych pozostał przede wszystkim jako znakomity kaznodzieja, spowiednik, przyjaciel młodzieży. Na własną prośbę do końca życia pełnił funkcję proboszcza i duszpasterza akademickiego przy kolegiacie św. Anny w Krakowie. Tam też, naprzeciwko konfesjii św. Jana z Kęt, został pochowany w marcu 1988 r.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W pamięci wiernych
Świadkowie życia bp. Jana Pietraszki nie kryją wzruszenia, gdy wspominają swojego duszpasterza. W latach stalinowskiego reżimu w kręgach akademickich nazywali go Wujkiem, podobnie jak członkowie Środowiska nazywali ks. Karola Wojtyłę. Ks. Pietraszko organizował wakacyjne wyjazdy dla młodzieży, starał się towarzyszyć młodym ludziom, obserwując ich oraz wsłuchując się w ich problemy i przemyślenia. Lubił i umiał słuchać. Otrzymał także wielki dar głoszenia słowa Bożego i pięknie z niego korzystał. Świadkowie wspominają, że swoje kazania przygotowywał z różnych przekładów Biblii, by były bardziej zrozumiałe. Mówił językiem nieco poetyckim, ale prostym. Powoływał się na przykłady z życia, bliskie słuchaczom. Dbał o to, by nikt po wysłuchaniu jego kazania nie wyszedł z kościoła. Był wrażliwy i delikatny. Chciał, by człowiek nie bał się przychodzić do Boga, dlatego starał się być Jego najwierniejszym świadkiem.
Żyć godnie
Reklama
Dopiero po śmierci bp. Pietraszki członkowie „Juventus Christiana” - jednej z organizacji młodzieżowych, nad którą sprawował pieczę - dowiedzieli się o licznych przesłuchaniach ks. Pietraszki przez SB. Nigdy ich w to nie włączał. To, że oni - młodzi, nie byli prześladowani z powodów religijnych, przypisują umiejętności milczenia i modlitwie Księdza Biskupa. W aktach komunistycznych znajdujemy notatki, że i na agentach Urzędu Bezpieczeństwa postawa ks. Pietraszki robiła wrażenie i budziła w nich respekt.
Soborowi przyjaciele
Kiedy rozmawia się z osobami, którym dane było znać sługę Bożego bp. Jana Pietraszkę, wspominają one szczególny szacunek, jakim darzyli go inni duchowni, m.in. sługa Boży Jan Paweł II. Bp Wojtyła razem z bp. Pietraszką uczestniczyli w obradach Soboru Watykańskiego II, z radością wprowadzając później reformy, przybliżające zwykłych ludzi do Kościoła. Wiele lat potem, już w Watykanie, Jan Paweł II miał powiedzieć do bp. Pietraszki: „Moja teologia, to Twoja teologia”. Świadczy to o tym, że i on wsłuchiwał się uważnie w słowa głoszone przez Księdza Biskupa. W słowie napisanym już po śmierci bp. Jana Pietraszki Ojciec Święty wyznał: „Obdarzył Go Bóg szczególną mądrością, darem szczególnego rozumienia Słowa Bożego oraz darem prostoty i głębi w jego przekazywaniu. Zjednoczony z Bogiem, otwarty był na świat, na człowieka, na potrzeby jego duszy. Jakże cieszył się i żył II Soborem Watykańskim! (...) Naszą wdzięczność za Biskupa Jana wyrażamy przede wszystkim w modlitwie za spokój jego duszy i o trwanie Jego dzieła w Kościele. «Beati mortui, qui in Domino Moriuntur» (Ap 14, 13)”.
Jednym z największych dziś oręży chrześcijaństwa - często niedocenianym przez samych chrześcijan - jest chrześcijańska kultura. Odmienna niż każda inna forma skodyfikowania norm i obyczajów. Specyficzna we wszystkich swoich formach. Piękna. Przemawiająca głęboko do duchowej warstwy człowieka. Stąd, między innymi uparta walka Benedykta XVI o powrót do kościołów starej Mszy - bo liturgia to szczególnie odzwierciedlenie głębi spojrzenia kultury chrześcijan na świat ducha - z jej odwiecznym pięknem. Pięknem w słowie, geście, w najwspanialszym rodzaju muzyki sakralnej, jakim jest chorał gregoriański. Stąd tak bezwzględna, ukryta pod postacią batalii o szacunek dla innej religii, walka, jaką temu zamysłowi Papieża wydają emisariusze „kultury” rewolucji i pogaństwa.
Modlitwa o beatyfikację sługi Bożego bp. Jana Pietraszki (1911-1988)
Boże Wszechmogący, Ty powołałeś do pasterskiej posługi w swoim Kościele Biskupa Jana i poprzez charyzmat nauczania Twojej prawdy uczyniłeś Go głosicielem Ewangelii. Boże, Źródło świętości, który obdarzyłeś Biskupa Jana żarliwością służenia Eucharystii, a przez pełnienie posługi w konfesjonale uczyniłeś go pośrednikiem Twojego miłosierdzia, przybliżającym wiernych do Stołu Pańskiego - wejrzyj na apostolski znój Twego Sługi i za jego przyczyną udziel mi łaski, o którą proszę... Boże pełen dobroci, racz przez udzielenie tej łaski okazać, że przyjąłeś trudy i cierpienia podejmowane przez Sługę Bożego Biskupa Jana dla Twojej chwały i dla zbawienia dusz. Boże najłaskawszy, racz obdarzyć Twego Sługę chwałą błogosławionych, przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.