Birmańska junta rządząca krajem długo zwlekała z dopuszczeniem pomocy z zagranicy dla dotkniętych katastrofą mieszkańców. W wyniku cyklonu Nargis zginęło ok. 130 tys. ludzi, a 2,5 mln poważnie ucierpiało. Ostatecznie 19 maja władze zgodziły się na wjazd 300 lekarzy z ościennych krajów. To jednak kropla w morzu potrzeb. Birmańczycy ślą w świat listy z błaganiem o pomoc. - Przyjeżdżajcie nawet wbrew władzom - apelują.
Pomóż w rozwoju naszego portalu