W dniach 22 maja - 23 czerwca 2008 r. gościmy w Polsce grupę dzieci z Zambii. Tworzy ją sześcioro młodych ludzi w wieku 13-19 lat: z Lusaki - Zimba Grace, Hilda Zulu, Freddy Vingo, Esnath Banda, z Luwingu - Esnath Kafula, Joseph Tembo.
Z dziećmi przyleciały do Polski dwie zambijskie salezjanki: s. Ireen Kapisha z Luwingu i s. Florence Mulenga z Lusaki oraz polskie misjonarki z Lusaki: s. Ryszarda Piejko i s. Maria Domalewska.
Dzieci objęte są programem „Adopcji na odległość” w Salezjańskim Ośrodku Misyjnym, dzięki czemu uczą się w City of Hope Community School w Lusace i w Don Bosco Community School w Luwingu. Przyjechały do Polski, by w imieniu wszystkich zambijskich dzieci podziękować polskim darczyńcom za pomoc, za danie im szansy nauki i godnego życia.
Jest to pierwszy w ich życiu pobyt za granicą. Dzieci pragnęły przywieźć do Polski cząstkę zambijskiej kultury: tańce, pieśni, występy, opowieści o swoim kraju oraz wyroby rękodzieła, które sprzedawane były na aukcjach charytatywnych. Zebrane w trakcie pobytu środki przeznaczone zostaną na szkoły misyjne w Lusace i Luwingu.
Grupa odwiedziła m.in. Warszawę, Częstochowę, Zakopane. Wzięła udział w Jubileuszowym VII Krajowym Kongresie Misyjnym Dzieci w sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach. Dzieci z Zambii spotkały się z darczyńcami misji salezjańskich w Dąbrowie Górniczej, gdzie wystąpiły na Festiwalu Piosenki Maryjnej „Totus Tuus”. Były również nad Bałtykiem.
Jedną ze znaczących chwil było spotkanie z rodzicami adopcyjnymi w Salezjańskim Ośrodku Misyjnym - pełne radości i wzruszeń. Dzieci zaprezentowały program artystyczny, którym chciały wyrazić swoją wdzięczność za otrzymaną pomoc. Zaśpiewana po polsku piosenka sprawiła, że na wielu twarzach pojawiły się łzy. Jedna z dziewczynek powiedziała do siostry: „Oni naprawdę nas kochają”. Dzieci czują tę miłość na co dzień, mogąc się uczyć, jeść przynajmniej jeden posiłek dziennie. W Polsce zobaczyły i poczuły tę miłość, której nie dzieliły kilometry.
26 maja Salezjański Ośrodek Misyjny gościł kard. Józefa Glempa, prymasa Polski. Żegnając się z dziećmi, Ksiądz Prymas nałożył swój biret kardynalski na głowę małego Josepha. Być może ten afrykański chłopiec, imiennik Księdza Prymasa, zostanie kiedyś również kardynałem? Dzieci spotykają wciąż niespodziewane sytuacje.
Zambijczycy odwiedzili również kilka polskich szkół. Większość z nas nie zdaje sobie sprawy, że Afrykanie po raz pierwszy widzieli tyle polskich dzieci, dzieci białych, z niebieskimi oczami i blond włosami. Zazwyczaj widzą białych misjonarzy, misjonarki, ewentualnie wolontariuszy, ale wolontariusze to nie dzieci w wieku wczesnoszkolnym. Esnath kilka razy powtarzała: „One są urocze”. Pytania, jakie zadawały polskie dzieci, zaskakiwały, często były, niestety, związane z życiem materialnym. Dzieci z Zambii nie wiedziały, jak na nie odpowiedzieć, ponieważ nie znają Internetu, nie mają telewizji. Ale były również pytania, które świadczyły o tym, że dzieci mają serca przepełnione dobrocią. „Jak możemy wam pomóc?”. Spośród pytań, jakie zadawano podczas pobytu Afrykańczyków w Polsce, zapewne to pytanie jest najważniejsze. Bo pomóc można, jeśli się tylko chce.
Więcej o dzieciach z Zambii w Polsce na stronie:
Pomóż w rozwoju naszego portalu