W Amerykańskiej Częstochowie, w Doylestown w Pensylwanii, Hufiec Podhale Związku Harcerstwa Polskiego w USA po raz 42. zorganizował w pierwszych dwóch tygodniach lipca kolonię zuchową „Olimpiada 2008”. Na tegoroczną kolonię przyjechali młodzi ludzie z kilku stanów Wschodniego Wybrzeża - zuchy z gromad w New York: Manhattan, Greenpoint, South Brooklyn, Borough Park, Bensonhurst, Maspeth, Queens; New Jersey: Clark i Passaic; Silver Spring w Maryland oraz Dobbs Ferry w północnej części stanu New York, także z pobliskiej Filadelfii.
W tym roku uczestnicy kolonii zuchowej zamienili się w odważnych sportowców olimpijczyków. Głównym zajęciem zuchów w wieku 7- 11 lat były więc zmagania sportowe.
Podczas inauguracji zuchowej olimpiady odbyła się parada międzynarodowych delegacji, nastąpiło wywieszenie flagi olimpijskiej i zapalono olimpijski znicz.
Dzieci codziennie brały udział w wyścigach na bieżni i w wodzie, w sztafetach, skokach i rzutach. Odbył się turniej piłki nożnej, który przyniósł zwycięstwo Portugalii, a drugie miejsce zajęła Polska! Wieczorami, przy zniczu, zuchy otrzymywały medale z rąk pięknych boginek greckich. A po ostatniej i dramatycznie rozegranej dyscyplinie sportowej - maratonie - zwycięzcy zostali nagrodzeni medalami w obecności rodziców. Wielkim przeżyciem dla zuchów był... „Bal pod górą Olimp”, podczas którego zuchy mogły spróbować ambrozji i osobiście zapoznać się z Zeusem, Herą, Apollem, Ateną, Hadesem i Afrodytą. W olimpijskie zmagania zuchów została włączona wycieczka do Pennsbury Manor z noclegiem pod gwiazdami przy ognisku.
Rozgrywkom sportowym towarzyszyła modlitwa. Codziennie rano wszyscy brali udział we Mszy św. sprawowanej w najstarszej kapliczce Amerykańskiej Częstochowy przez wieloletniego opiekuna zuchów i harcerzy - druha kapelana o. Barłomieja Marciniaka, podprzeora klasztoru paulińskiego w Doylestown. Przygotowywał on także zuchy do zdobycia sprawności ministranta. Co wieczór, na zakończenie dnia, był wspólny udział w Apelu Jasnogórskim.
Podczas niedzielnych Mszy św. uczestnicy kolonii zuchowej śpiewali i modlili się w dolnej kaplicy Matki Bożej Częstochowskiej. Sprawiało to szczególnie dużo radości rodzicom i pielgrzymom przybyłym z różnych stron Stanów Zjednoczonych i Kanady. W dowód uznania za pracę i opiekę zuchy wręczyły swojemu kapelanowi wszystkie trzy medale: złoty, srebrny i brązowy. Uczestnicy olimpiady natomiast otrzymali różańce poświęcone i pobłogosławione przez kard. Stanisława Dziwisza
Czas dwutygodniowej olimpiady był dla dziewcząt i chłopców okazją do poznania sanktuarium paulińskiego w Doylestown i jego historii. Z zuchami spotykał się także kilka razy najstarszy wiekiem paulin w USA - harcerz brat Kazimierz Paśnik, który w tym roku rozpoczął 95. rok życia. Przypomniał on początki kolonii zuchowej sprzed 42 lat!
Założycielka kolonii zuchowej hm. Helena Boguniewicz, wraz z weterankami akcji letnich ZHP: komendantką Jagodą Rojek i Marią Bielską, które czuwały nad przebiegiem programu, były dumne z nowego pokolenia instruktorek i instruktorów pomagających w urządzeniu kolonii i zajęciach.
Grono młodszych drużynowych z oddaniem zajmowało się dziećmi, poświecając dwa tygodnie swoich wakacji. Druh Marek Ruszała, z pomocą druha Buca Syskiego i swoich harcerzy, opracował organizacyjnie plan igrzysk olimpijskich dla zuchów, natomiast druhny Mariola Ruszała, Alusia Górska i Ela Świątkowska zaprojektowały stroje boginek greckich i wojowników ze Sparty i Aten oraz zaplanowały majsterkowanie. Druhny Zosia Świątek, Eliza Orzyłowska i Oleńka Sienkiewicz opowiadały mity greckie i prowadziły wieczorne kominki, a oboźni Ania Zakrzewska i Robert Adamczyk utrzymywali dyscyplinę. Kuchnia pod kierownictwem kwatermistrzyni phm. Jadwigi Kawy, korzystającej z pomocy pań Danusi Pająk, Beaty Lorenz i Eli Michta, karmiła codziennie smacznie i zdrowo ponad 130 osób. Dr Jolanta Kulpa i phm Halina Miłtakis, jako pielęgniarka, obały o zdrowie dzieci. Druhny Grażyna Mościcka, Marysia Puciata oraz druhowie Adam Pacholarz i Michał Górski pomagali okresowo przy dekoracjach oraz zawodach zuchowych.
Przy kolonii zuchowej odbywał się również kurs drużynowych zuchów pod komendą przewodniczek Ani Sienkiewicz i Basi Kulpa. Dziewczęta przygotowywały się do prowadzenia swoich gromad zuchowych. Pod koniec kolonii zuchy złożyły zobowiazanie bycia dobrym zuchem, a niektórzy starsi z nich złożyli przyrzeczenie harcerskie. Podczas uroczystej ceremonii stali się oni pełnoprawnymi harcerzami. Przy zabytkowym pomniku „Husarza Polskiego” usłyszeli tekst prawa harcerskiego i po raz pierwszy uczestniczyli w harcerskim ognisku.
Na pożegnalny kominek, gdy po raz ostatni zapłonął znicz i zuchy odśpiewały hymn olimpijski „Sygnał fanfary i słońce zbudziło nas do śpiewu, zabaw i pracy”, zawitał także o. Krzysztof Wieliczko, prowincjał paulinów w USA. Podziękował uczestnikom, opiekunom i rodzicom za wspaniały przykład wiary i polskości. Zachęcił do częstego odwiedzania duchowej stolicy Polonii w Doylestown w Pensylwanii. Ojciec Prowincjał otrzymał także złoty medal olimpijski za okazaną, jak co roku, wielką gościnność wobec zuchów i harcerzy.
Na zakończenie w kaplicy św. Anny o. Bartłomiej Marciniak pobłogosławił wszystkich na drogę powrotną i na dalsze wakacje oraz wręczył obrazki i słodki upominek, czyli... polskie lizaki!
Do zobaczenia za rok! Szczęść Boże! Czuwaj!

Doylestown, Pensylwania, USA - lipiec 2008 r.