Reklama

Ziemia Święta potrzebuje pokoju

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Włodzimierz Rędzioch: - Od 22 czerwca jest Jego Ekscelencja łacińskim patriarchą Jerozolimy. Nie wszyscy jednak wiedzą, czym jest Patriarchat Jerozolimy…

Patriarcha Fouad Twal: - Nie chcę wyjaśniać historii Patriarchatu, lecz można stwierdzić, że dzisiaj nasz Patriarchat jest wielką diecezją. Z reguły poszczególne kraje dzielą się na diecezje, w skład Patriarchatu Jerozolimy wchodzi natomiast kilka krajów: Izrael, Palestyna, Jordania i Cypr. Niestety, trwający w tym regionie konflikt bardzo utrudnia naszą działalność. Niektórzy zakonnicy i siostry zakonne nie mogą się przemieszczać z jednego kraju do drugiego. A poza tym ciągle mamy problem z wizami.

- Patriarcha Michel Sabbah stał na czele Patriarchatu w Jerozolimie przez 20 lat w okresie bardzo trudnym i burzliwym, wyciskając na działalności Kościoła swój niezatarty ślad. Jakie będą priorytety misji nowego patriarchy?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Nie mam wielkich projektów. Chcę być po prostu biskupem i zajmować się pracą duszpasterską. Niestety, w Jerozolimie nie można być biskupem bez dźwigania krzyża.

- Władze izraelskie oskarżały patriarchę Sabbaha o mieszanie się do polityki…

- Zarówno politycy, jak i władze religijne zajmują się osobą ludzką. Państwo powinno dbać o zapewnienie człowiekowi wolności, praw i dobrobytu; Kościół też zajmuje się tymi sprawami, lecz interesuje go przede wszystkim dusza człowieka, jego dobro duchowe i godność. Dlatego władze cywilne i kościelne powinny ze sobą współpracować dla dobra społeczeństwa, lecz może się zdarzyć, że wchodzą one ze sobą w konflikt, gdy mają rozbieżną wizję problemów.

- Zarówno patriarcha Sabbah, jak i Jego Ekscelencja jesteście pierwszymi łacińskimi patriarchami Jerozolimy pochodzenia arabskiego. Czy pomaga to lepiej rozumieć problemy lokalnej wspólnoty katolickiej, której większość to Arabowie?

- Jest rzeczą oczywistą, że jako Arabowie czujemy się bardzo związani z miejscową wspólnotą, z jej aspiracjami i cierpieniami. Lecz chciałem przypomnieć w tym miejscu, że Patriarchat Łaciński Jerozolimy został reaktywowany w 1847 r. dzięki francuskim i włoskim misjonarzom. To misjonarze zakładali seminaria, gdzie kształcono miejscowych duchownych. To dzięki ich pracy mamy dzisiaj wielu arabskich kapłanów, którzy wzięli na siebie odpowiedzialność za życie Kościoła.

- Ludzie kojarzą Ziemię Świętą ze św. Franciszkiem i jego duchowymi synami, którzy od wieków są kustoszami miejsc świętych w ziemi Chrystusa. Jakie są stosunki między Patriarchatem a Kustodią Ziemi Świętej, tzn. franciszkanami?

- Chciałbym przede wszystkim podkreślić, że dzięki franciszkanom przetrwały chrześcijańskie miejsca święte na Bliskim Wschodzie. Obecnie mają oni 10 parafii (są to parafie o największym znaczeniu historycznym i religijnym), podczas gdy duchowni Patriarchatu zarządzają 50 parafiami. Patriarcha jest odpowiedzialny za duszpasterstwo w diecezji i mianuje proboszczów, również franciszkanów. Kustodia Ziemi Świętej natomiast jest niezależna, gdy chodzi o administrację i zarządzanie franciszkańskimi parafiami i miejscami świętymi. Mam nadzieję, że nawiążę bliższą współpracę z Kustodią.
Chciałbym dodać, że oprócz franciszkanów mamy ok. 30 innych zgromadzeń męskich i 73 zgromadzenia żeńskie. Zgromadzenia te stanowią naszą siłę i są prawdziwym bogactwem Kościoła. Jesteśmy im wdzięczni za ich obecność i świadectwo.

- W Ziemi Świętej mamy nie tylko wiele zgromadzeń, lecz także 13 Kościołów…

- To prawda. W Ziemi Świętej jest 6 Kościołów katolickich, 5 prawosławnych, 1 luterański i 1 anglikański. Jeżeli chodzi o Kościoły katolickie, są tu Kościóły różnych rytów. Mamy bardzo dobre stosunki z innymi chrześcijanami. Co roku organizujemy tydzień modlitw o jedność chrześcijan, wspólnie podejmujemy również wiele inicjatyw.

- Na początku chrześcijaństwa Kościół Jerozolimski, Kościół Matka, składał się z Żydów. Dzisiaj Żydzi katolicy stanowią zdecydowaną mniejszość Kościoła. Jaka jest ich rola w życiu Patriarchatu Łacińskiego Jerozolimy?

- Żydów katolików jest ok. 300. Chodzi głównie o ludzi nawróconych na chrześcijaństwo przybyłych z zagranicy, dlatego nie są oni jeszcze dobrze zakorzenieni w lokalnym Kościele, który składa się w większości z palestyńskich Arabów. Niestety, konflikt polityczny bardzo ciąży na stosunkach z tą grupą wiernych. Zadaniem nas, duszpasterzy, jest przekonanie ich, że mają swoje miejsce w naszym Kościele i że nasza miłość do nich nie ma granic ani barier.

- Chcąc niechcąc, chrześcijanie w Izraelu i na terytoriach palestyńskich są stroną w konflikcie. Chodzi jednak o zdecydowaną mniejszość w państwie, które dumnie deklaruje się jako „państwo żydowskie”, oraz w społeczeństwie palestyńskim, gdzie do głosu dochodzą muzułmańscy ekstremiści, zdecydowanie antychrześcijańscy. Jak w tej sytuacji żyją katolicy i inni chrześcijanie?

- Sytuacja chrześcijan - chociaż nie tylko ich - nie jest łatwa, co stanowi powód ich emigracji. Wyjeżdżają też inne grupy religijne, ale chrześcijan już niewielu, dlatego zjawisko to szczególnie nas niepokoi. Jesteśmy nieliczni, ale nie popadamy w kompleksy. Prawdziwi wierzący byli także mniejszością w czasach Chrystusa, a dziś chrześcijanie stali się mniejszością w Europie i w innych krajach, które kiedyś nazywano chrześcijańskimi.

- Wasza Ekscelencja jest patriarchą Jerozolimy. W tym kontekście nie można zapominać, że problemy związane z tym Świętym Miastem są jedną z głównych przeszkód w rozwiązaniu konfliktu izraelsko-palestyńskiego. Stolica Apostolska proponuje, by nadać historycznemu centrum miasta trzech religii monoteistycznych specjalny status, uznany przez wspólnotę międzynarodową. Czy jest to najlepsze rozwiązanie kwestii Jerozolimy?

Reklama

- Przez 20 lat pracowałem w dyplomacji Stolicy Apostolskiej i całkowicie podzielam tę propozycję rozwiązania problemu Jerozolimy. Stolica Apostolska proponuje ustanowienie dla jerozolimskiej Starówki statusu ochronnego („statuto protetto”), pozostawiając stronom konfliktu techniczne szczegóły związane z zapewnieniem respektowania statusu. Problem w tym, że zainteresowane strony musiałyby przystać na tego typu propozycję, a jak na razie nie doszły do porozumienia.
Jerozolima łączy wiernych różnych religii, którzy przybywają tu, by się modlić, a jednocześnie ich dzieli. W imię Jerozolimy ludzie się zabijają.

- Mówi się, że gdy zapanuje pokój w Jerozolimie, będzie pokój na całym Bliskim Wschodzie…

- To prawda. Jerozolima jest największym problemem. Już Jezus płakał, by zjednoczyć Jerozolimę. Ja płaczę, bo nie ma pokoju w Świętym Mieście. Nie możemy jednak nigdy tracić nadziei i będziemy kontynuować naszą modlitwę o pokój i jedność w Jerozolimie.

- Zauważa się pewne pozytywne sygnały polityczne, które powinny pomóc w rozwiązaniu konfliktu izraelsko-palestyńskiego. Mam na myśli wypowiedzi prezydenta Busha, który otwarcie mówił o izraelskiej okupacji ziem palestyńskich, i prezydenta Sarkozy’ego, który widzi rozwiązanie bliskowschodniego konfliktu w utworzeniu państwa palestyńskiego ze stolicą we wschodniej Jerozolimie. Jak ocenić tego typu sygnały?

- Myślę, że cały świat zdaje sobie sprawę z tego, że jedynym sposobem na rozwiązanie konfliktu jest powstanie dwóch państw w akceptowanych przez wszystkich granicach, ze wspólną stolicą w Jerozolimie. Oczekujemy teraz od polityków konkretnych i odważnych gestów.

- Patriarchat Jerozolimski obejmuje nie tylko Izrael i Palestynę, lecz także Cypr i Jordanię. Jaka jest sytuacja Kościoła katolickiego w Jordanii - rodzinnym kraju Waszej Ekscelencji?

- Dzięki Bogu, Jordania jest państwem ustabilizowanym politycznie. Kraj ten prowadzi umiarkowaną politykę zagraniczną i utrzymuje stosunki dyplomatyczne z Izraelem. W takiej sytuacji Kościół może spokojnie pracować. Większość kapłanów Patriarchatu pochodzi właśnie z Jordanii. Tam też prowadzimy wiele szkół. Od kilku lat do kraju przybywa wielu uchodźców z Iraku - jest ich około miliona, co stanowi wielki problem zarówno dla państwa, jak i Kościoła.

- W świecie jest bardzo wielu katolików, którzy szczerze chcieliby pomóc chrześcijanom w Ziemi Świętej. Jak mogą to uczynić?

- Najważniejszą formą pomocy jest modlitwa, wierzymy w moc modlitwy. Pomagają nam też pielgrzymi, którzy przybywają do nas z całego świata. Jesteśmy bardzo wdzięczni siostrzanym Kościołom, które czują się odpowiedzialne za Kościół Matkę w Ziemi Świętej, gdzie znajdują się korzenie chrześcijaństwa. Dziękujemy za różnorodne formy pomocy w dziedzinie socjalnej, sanitarnej i edukacyjnej. Otrzymujemy pomoc m.in. od Caritas Internationalis i od Zakonu Rycerskiego Bożego Grobu, którego - jako patriarcha - stałem się wielkim przeorem. Dzięki ich pomocy finansowej możemy utrzymać 44 szkoły, do których przyjmujemy także młodzież prawosławną i muzułmańską - chcemy, by nasze szkoły były miejscem dialogu. Liczymy również na pomoc środków społecznego przekazu, w nadziei, że nie będą zapominać o chrześcijanach na Bliskim Wschodzie. Najbardziej potrzebujemy jednak pokoju dla wszystkich mieszkańców Ziemi Świętej.

Podziel się:

Oceń:

2008-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Abp Galbas w Piekarach Śląskich: Gdyby Kościół się nie upierał przy aborcji miałby lepszą prasę

2024-05-26 15:54

PAP/Jarek Praszkiewicz

Gdyby Kościół się nie upierał przy aborcji, czy eutanazji, miałby lepszą prasę ‒ mówił w Piekarach Śląskich abp Adrian Galbas. Metropolita katowicki wygłosił słowo wstępne podczas dorocznej Pielgrzymki Mężczyzn i Młodzieńców do Matki Sprawiedliwości i Miłości Społecznej. Sporą część swojej wypowiedzi poświęcił obecności wiernych w Kościele.

Więcej ...

Mecenas Wąsowski: ks. Olszewski prosił, abym Wam to przekazał

2024-05-24 09:48
Ks. Michał Olszewski SCJ

Robert Krawczyk

Ks. Michał Olszewski SCJ

Właśnie przed chwilą zakończyłem "widzenie adwokackie" z aresztowanym ks. Michałem, który dzisiaj obchodzi 15. rocznicę swoich święceń kapłańskich (akurat w Kościele dzisiaj wspominamy Jezusa Chrystusa Najwyższego Kapłana) - pisze na swoim profilu na portalu X mec. Krzysztof Wąsowski, obrońca ks. Michała Olszewskiego.

Więcej ...

#PodcastUmajony (odcinek 28.): Halo, tu ziemia

2024-05-27 20:55

mat. prasowy

Czy niebo zrywa ludzkie relacje? Co mówi o niebie wniebowzięcie Maryi? Jaką rolę Matka Boża odgrywa w czyśćcu? Co mam zrobić, jeśli nie zdążyłem się z kimś pogodzić przed śmiercią? I co właściwie szkaplerz ma wspólnego z umieraniem? Zapraszamy na dwudziesty ósmy odcinek „Podcastu umajonego”, w którym ks. Tomasz Podlewski opowiada o maryjnym przeżywaniu relacji z czyśćcem i niebem.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Świadectwo Anny i Adama Stachowiaków: życie w czystości...

Wiara

Świadectwo Anny i Adama Stachowiaków: życie w czystości...

Mamy niedościgniony wzór doskonałości w Jezusie...

Wiara

Mamy niedościgniony wzór doskonałości w Jezusie...

Bp Stułkowski: dziecko pod sercem matki jest człowiekiem,...

Kościół

Bp Stułkowski: dziecko pod sercem matki jest człowiekiem,...

Sosnowiec: Bp Ważny przygotowuje się do pierwszych...

Kościół

Sosnowiec: Bp Ważny przygotowuje się do pierwszych...

Mecenas Wąsowski: ks. Olszewski prosił, abym Wam to...

Kościół

Mecenas Wąsowski: ks. Olszewski prosił, abym Wam to...

Franciszek wyjaśnia: zezwoliłem na błogosławieństwo...

Kościół

Franciszek wyjaśnia: zezwoliłem na błogosławieństwo...

Niesamowita święta Rita

Kościół

Niesamowita święta Rita

Święto Chrystusa Najwyższego i Wiecznego Kapłana

Polska

Święto Chrystusa Najwyższego i Wiecznego Kapłana

Ida Nowakowska: Chcę być jak moja Mama!

Wiara

Ida Nowakowska: Chcę być jak moja Mama!