Reklama

Rozmowy o Różańcu

Zapytaliśmy kilka osób, czy znają Różaniec. Ale nie ze słyszenia, tylko z obcowania z tą modlitwą. Czy przyznają się do pewnej z nią zażyłości, do nieodzowności tej modlitwy. Nie pytaliśmy ani księdza, ani zakonnicy, ani mnicha, bo odpowiedź byłaby oczywista. Zapytaliśmy, dość przypadkowo, znajomych, sąsiadów, ludzi w różnym wieku i z różnym wykształceniem. Według badań Instytutu Statystyki Kościelnej, Różaniec jest modlitwą odmawianą przez Polaków najchętniej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Maria Barańska, lat 70, Warszawa: - Uratował mnie. Dosłownie. Miałam wtedy 7 lat. Uciekaliśmy z płonącej Warszawy. Wokół gruzy, trupy, swąd spalenizny. Pamiętam dławiący strach i łzy. W połowie ulicy wyrwałam się mamie. Jak oszalała pognałam z powrotem. Wracam do domu po kuferek ze skarbami - przedwojenne pudełko po butach ojca - w nim m.in. różaniec ze szklanych paciorków. Bo akurat wtedy przypomniałam sobie, że katecheta mawiał, iż ludziom, którzy odmawiają Różaniec, przytrafiają się dobre rzeczy. A mojej rodzinie, Warszawie, całej Polsce bardzo potrzebne były wtedy dobre rzeczy.
Matka i brat rzucili się w pościg za mną. Krzyczeli. Potem był taki suchy trzask, narastający z każdą chwilą hałas. Obejrzałam się i zobaczyłam wielkie oczy brata, a tuż za nim ścianę szarego dymu. Zawalił się front kamienicy. Gdyby nie moja ucieczka za różańcem, przywaliłyby nas tony cegieł.

Marcin Michulec, lat 27, Żywiec: - Różaniec to dla mnie „modlitwa drogi”. Kiedyś chodziłem codziennie 4 km na stację PKP, brałem do ręki różaniec i modliłem się w rytm kroków. Bywało, że przez kilka miesięcy codziennie pokonywałem te 4 km. Utkwiło mi w pamięci świadectwo Matki Teresy z Kalkuty, która odmierzała drogę nie w kilometrach, a właśnie w odmówionych Różańcach. Skoro jej się tak wszystko w życiu poukładało - pomyślałem - to i ja mogę spróbować. Najbardziej lubiłem rozważać w drodze tajemnicę Nawiedzenia św. Elżbiety. Można było w pewnym momencie uchwycić Maryję za rękę i iść z Nią przez chwilę razem. Było mi wtedy naprawdę łatwiej, a wszystko wokół stawało się piękne.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Matylda, lat 29, Wałbrzych: - Noszę różaniec w kieszeni. Obracam w ręce. Głaszczę paciorki. W rytmie codzienności odmawiam czasem dziesiątek, czasem dwa, bywają dni, że cały. Mój różaniec mieszka w kieszeni. Kieszeń płaszcza, swetra, w lecie boczna skrytka w torebce. Nie pamiętam, kto mnie tego nauczył. Pewnie babcia, bardzo pobożna kobieta. W podstawówce przy odpowiedzi, np. z fizyki, ściskałam w ręce różaniec. To samo na studiach. Na porodówce prosiłam położną, by pozwoliła mi go zatrzymać. Należę do tych ludzi, którym nie wystarcza tylko odmawianie Różańca, ja muszę go czuć fizycznie przy sobie. Wtedy jestem całkiem bezpieczna…

Reklama

Krzysztof Kucharski, lat 36, Wrocław, USA, obecnie Kraków: - Moja rodzina wyemigrowała z Polski, gdy miałem 13 lat. Przez 21 lat mieszkałem w USA. W czasie studiów medycznych chodziłem do wspólnoty, która modliła się za nienarodzone dzieci. Każdy - a było nas ok. 70 osób - modlił się w intencji konkretnego dziecka.
Następne doświadczenie to modlitwa w intencjach, o które prosiło grono moich przyjaciół. Powstał bowiem zwyczaj takiej wzajemnej pomocy wśród znanych mi osób. Teraz z im poważniejszymi ludzkimi problemami się stykam, tym bardziej proszę Maryję o pomoc. Nie zdarzyło się, żeby Matka Najświętsza w takiej sytuacji „milczała”. Modlitwa różańcowa jest dla mnie bardzo ważna. Gdy jej nie odmówię, zaraz mi czegoś brakuje.

Małgorzata, lat 45, Sopot: - Zbieram różańce. Z każdego wyjazdu wakacyjnego przywożę jakiś na pamiątkę. Kilka ma swoją historię. Mam stary, XIX-wieczny - podobno powstańca styczniowego, mam mojej babci, która przeszła z nim Sybir, mam pierwszokomunijny stryjka i śliczny, z drobnych perełek, którejś z pięknych kuzynek. Mam też różaniec z Meksyku, Gwatemali, Alaski, Hiszpanii, Ziemi Świętej, a nawet z Japonii. Są zrobione z kamieni półszlachetnych, z pachnącego drewna, z metalu, z tworzyw sztucznych - rozmaite. Czasem mają formę pierścienia albo modnej ostatnio bransolety. Wieszam je na ścianie nad biurkiem, w miejscu pracy i nauki. Patrzę na nie i tak sobie myślę, że nie jest chyba ze światem tak źle, skoro na każdym jego krańcu, gdziekolwiek żyją chrześcijanie, nieustannie robi się różańce. To oznacza, że ktoś je kupuje, że ktoś się na nich modli. Że nosimy w sobie potrzebę takiej modlitwy. Ja sama? Modlę się na zwyczajnym różańcu, chyba z drzewa lipowego, kupionym mi przez męża wiele lat temu.

Zebrała: Katarzyna Woynarowska

Za pomoc w przygotowaniu materiału dziękuję o. Stanisławowi Gołębiowi OP.

Od Redakcji
Tematykę modlitwy różańcowej przybliżymy też na łamach „Pokolenia” - miesięcznego dodatku do „Niedzieli” - które ukaże się z datą 26 października. Odpowiemy wówczas na pytanie, dlaczego Różaniec jest również modlitwą ludzi młodych.

Podziel się:

Oceń:

2008-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Zmiany kapłanów 2024 r.

2024-05-22 15:45

Karol Porwich/Niedziela

Maj i czerwiec to miesiąc personalnych zmian wśród duchownych. Przedstawiamy bieżące zmiany księży proboszczów i wikariuszy w poszczególnych diecezjach.

Więcej ...

ME 2024 - rozpędzona kadra Probierza kontra osłabiona potęga z Holandii

2024-06-15 13:03

PAP/Leszek Szymański

Reprezentacja Polski po ośmiu kolejnych meczach bez porażki, na razie bez Roberta Lewandowskiego, kontra osłabiona licznymi absencjami, ale wciąż mocna kadrowo Holandia. Biało-czerwoni w niedzielę o godz. 15 w Hamburgu rozpoczną swój piąty udział w mistrzostwach Europy.

Więcej ...

Bp Przybylski do LSO: bądźcie sługami słowa Bożego

2024-06-15 18:44

Maciej Orman/Niedziela

– Ministrant, nie tylko lektor, ma być sługą słowa Bożego – powiedział bp Andrzej Przybylski. Biskup pomocniczy archidiecezji częstochowskiej przewodniczył Mszy św. podczas XI Pielgrzymki Liturgicznej Służby Ołtarza Archidiecezji Częstochowskiej do sanktuarium Matki Bożej Mrzygłodzkiej w Myszkowie-Mrzygłodzie.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Wystarczy moje „tak”, aby Bóg sam zaczął działać

Wiara

Wystarczy moje „tak”, aby Bóg sam zaczął działać

Kraków-Łagiewniki: dziś beatyfikacja ks. Michała...

Kościół

Kraków-Łagiewniki: dziś beatyfikacja ks. Michała...

Kard. Semeraro: beatyfikacja ks. Rapacza znakiem Bożego...

Kościół

Kard. Semeraro: beatyfikacja ks. Rapacza znakiem Bożego...

Testament ks. Rapacza dla Polaków w kraju i na emigracji

Kościół

Testament ks. Rapacza dla Polaków w kraju i na emigracji

Anita Włodarczyk zdobyła srebrny medal w rzucie młotem w...

Sport

Anita Włodarczyk zdobyła srebrny medal w rzucie młotem w...

Nie żyje Marzena Kipiel-Sztuka

Wiadomości

Nie żyje Marzena Kipiel-Sztuka

Lekkoatletyczne ME: Wojciech Nowicki zdobył złoty medal w...

Sport

Lekkoatletyczne ME: Wojciech Nowicki zdobył złoty medal w...

Dzierżoniów. Pogrzeb Marii Chlipały - matki...

Niedziela Świdnicka

Dzierżoniów. Pogrzeb Marii Chlipały - matki...

Jednoosobowe biuro rzeczy znalezionych

Wiara

Jednoosobowe biuro rzeczy znalezionych