Do tej pory modlitwa w intencji miłośników zwierząt i przyrody odbywała się na placu przy klasztorze Ojców Franciszkanów w Łodzi-Łagiewnikach. W tym roku nabożeństwo zostało odprawione w kapliczkach znajdujących się w lesie łagiewnickim. "To piękne miejsce - ludzie przyjeżdżają tu często, aby nabrać wody ze źródełka i kontemplować piękno przyrody" - podkreśla proboszcz parafii - o. Ignacy Kosmana. Zwykle tego typu nabożeństwa przyciągały tłum wiernych, a plac przyklasztorny wypełniony był szczekaniem, miauczeniem, mruczeniem, śpiewem i warczeniem. Tym razem było inaczej - przy kapliczkach zebrało się kilkadziesiąt osób. Głównie właścicieli psów, choć znalazła się też miłośniczka kotów. Wiele osób przestraszyło się deszczu i zrezygnowało z przyjazdu do Łagiewnik. Celebrujący nabożeństwo o. Kosmana podkreślał, że nie jest to modlitwa za zwierzęta, ale za ich właścicieli. "Zawsze dziękujemy Bogu we Mszy św. za człowieka. A człowiek dziękuje za to wszystko, co Bóg dał mu w posiadanie" - mówił.
Pomóż w rozwoju naszego portalu