Reklama

Pokój gościnny

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jeśli ktoś by sądził, że z Polski XXI wieku wyparowała słynna gościnność, którą tak szczyciły się dawniejsze pokolenia rodaków, a która pozostawiała niezatarty ślad we wspomnieniach cudzoziemców jako coś wyjątkowego i znamionującego kulturę cieplejszą i bardziej wykwintną od innych, spotykanych zwłaszcza w krajach protestanckich, to jest w błędzie. Owszem, na pierwszy rzut oka sporo się zmieniło. Wiele domów nieufnie spogląda ku przybyszom - nawet tym dobrze znajomym. Rodzinność została zepchnięta w kąt, czego symbolem są wnętrza, niegdyś śmiejące się bibelotami i miękkimi tkaninami, dziś zastawione zimnymi ekranami komputerów.
Ale są w Polsce domy, które czekają na gości. Domy tchnące ciepłem, w których nagromadzeniu miłych dla oka przedmiotów nie odpowiada słona cena za nocleg - jak się to praktykuje w wystylizowanych na „dwory” drogich pensjonatach - a przynosząca tacę ze śniadaniem osoba nie czyha na napiwek. Tymi domami, cieszącymi się z każdego gościa, są żeńskie klasztory. Sztuka przyjmowania gości jest tam pielęgnowana z całym pietyzmem i praktykowana z prostotą. Gdyby zrobić przegląd pokojów gościnnych w domach sióstr, znalazłoby się tam wszystkie tajemnice typowo polskiej otwartości na drugiego człowieka, któremu, gdy pojawi się w progach naszego domu, chciałoby się nieba przychylić. Począwszy od dyskretnej lampki przy łóżku, wygodnego materaca, po święty obraz, krzyż i egzemplarz Pisma Świętego na stole. Takie domy zwykle objęte są czule strefą zieleni, pielęgnowanej przez gospodynie domu, by odpoczynek w nich był należyty. Posiłkom przy stole - zaopatrzonym oprócz niezbędnych akcesoriów także w świeże kwiaty - towarzyszy miła, serdeczna rozmowa. I to jest właśnie wykwit dawnej elegancji. Nie zostawia się gościa, by pochłonął w samotności strawę, lecz ofiarowuje mu się swój czas - zwykle w domach zakonnych tak cenny - by uraczyć go słowem pokrzepienia, ważniejszym niż sam posiłek. Ale i on nie jest przecież bez znaczenia. We wszystkich szczegółach, w całej pomysłowości skomponowania go, by dogodzić gościowi, kryje się przecież otwarte serce.
Dlaczego niegdyś tak ważnym sprzętem był samowar, urastający wręcz do symbolu życia domowego? „Samowar - przy stole zastawionym do herbaty - pisze w swoich wspomnieniach Jan Bułhak, wybitny polski fotografik z Wileńszczyzny - to widomy znak troskliwości kobiet domowych, przejętych pragnieniem, by jak najszybciej i najobficiej nakarmić, napić i ogrzać miłego gościa, a niespodziewanego przybysza, przychodzącego z chłodu, ciemności i słoty przyhołubić jasnym promieniowaniem domowego ogniska”. Samowar, „świecący polerowanym mosiądzem, buchający raźnymi kłębami pary, szumiący swoje parkotliwe gawędy”, zniknął wraz z paniami domu, które zamieniły się w pracownice biur i firm. Wraz z ich odejściem do pracy - która była i jest najczęściej koniecznością - wiele polskich domów straciło swój urok. Bo która zapracowana Polka ma jeszcze siłę, a i nieodzowny polot, by gościowi do słynnej „herbaty” podać - oprócz niezliczonej ilości domowego wyrobu mięs i ryb, co było praktykowane na Wileńszczyźnie - jeszcze choćby sery, które wymienia Jan Bułhak we wspomnieniach ze swego rodzinnego - skromnego i zapracowanego - domu, jako oczywiste „herbaciane” menu? „Potem szły sery świeże, suche i półsuche, białe i zielone, krowie i owcze, twarogowe i śmietankowe, wreszcie żółte holenderskie i szwajcarskie, tłuste, dziurkowane, płaczące smakowitą słoną łezką - wszystkie wyrabiane w domu”. Jak odnieść się do tej wyliczanki ma współczesny Polak? W jakim zakamarku wyobraźni ją umieścić? Jako sen utracjusza, marzenie obżartucha, kuriozum lubiących życie nad stan?
Ze swej strony proponowałabym inną przegródkę: Ta przypominająca ucztę, czysto polska „herbata” to nic innego jak wykwit szczerych uczuć związanych z celebrowaniem rodzinności, radość z powodu tego, że przybył do naszego domu ktoś, z kim mamy się czym dzielić. A także chrześcijańska kultura, która „wyszła z mody”, wraz z inwazją pośpiechu i pragmatyzmu. „Takie przyjęcie - pisze Jan Bułhak - miało zgoła inny nastrój niż modne oficjalne przyjęcia wielkiego świata, trwało całymi godzinami w ciepłej, poufnej atmosferze, przeplatane gawędą, żartami i wszelakimi wywnętrzeniami, tworzyło nastrój rodzinny i udzielało go nawet obcym, włączając ich niepostrzeżenie do swego koła. Herbata w domu szlacheckim miała cechy bezładnej, ale tym milszej improwizacji, pełnej dobrego humoru, szczerej ochoty i wesołej przypadkowości, była odbiciem charakteru gospodarzy (...) i w tym był jej urok”. Tego dziś brakuje nam bardziej niż kosztownej zastawy i pełnej spiżarni. Tego uczyć się możemy od prawdziwych mistrzyń domowego życia, pozornie oddalonych od ducha rodzinnego, ale przecież wiernych mu, bo przedkładających wspólnotę nad zewnętrzne rozrywki - od sióstr zakonnych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2008-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Dziś my możemy się wzorować na Świętej Rodzinie

Agata Kowalska

Rozważania do Ewangelii Mt 2, 13-15. 19-23

Więcej ...

Święto świętych Młodzianków

Rzeź niewiniątek, detal z ołtarza katedry Notre Dame w Paryżu

Ks. Piotr Nowosielski

Rzeź niewiniątek, detal z ołtarza katedry Notre Dame w Paryżu

28 grudnia, Kościół obchodzi Święto Młodzianków, czyli dzieci betlejemskich pomordowanych na rozkaz Heroda. Choć jeszcze nieświadome, oddały życie za Chrystusa. Tradycja podkreśla, że otrzymały one chrzest krwi i nazywa je "pierwocinami Kościoła". Kult Młodzianków rozpoczął się już w II wieku.

Więcej ...

Papież: niech rodziny będą znakiem obecności Boga

2025-12-28 13:22
Leon XIV w oknie Pałacu Apostolskiego

Vatican Media

Leon XIV w oknie Pałacu Apostolskiego

Nie pozwólmy, by promień miłości w chrześcijańskich rodzinach został zaduszony. Strzeżmy w nich wartości Ewangelii, aby promieniowały na swoje środowisko – mówił Leon XIV w rozważaniu na Anioł Pański. Nawiązując do historii Świętej Rodziny i rzezi niewiniątek, przyznał, że i dziś świat ma swoich Herodów.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Kard. Ryś przeprowadził zmiany w kurii krakowskiej. Ks....

Kościół

Kard. Ryś przeprowadził zmiany w kurii krakowskiej. Ks....

Ks. prałat Henryk Jagodziński nuncjuszem apostolskim w...

Niedziela Kielecka

Ks. prałat Henryk Jagodziński nuncjuszem apostolskim w...

Największą miłością jest cierpliwe trwanie przy kimś,...

Wiara

Największą miłością jest cierpliwe trwanie przy kimś,...

Święta Rodzina – patronka i opiekunka wszystkich rodzin

Wiara

Święta Rodzina – patronka i opiekunka wszystkich rodzin

Leon XIV wprowadza zmiany w uroczystościach Bożego...

Kościół

Leon XIV wprowadza zmiany w uroczystościach Bożego...

Nowenna do Świętej Rodziny

Wiara

Nowenna do Świętej Rodziny

Nowenna do Dzieciątka Jezus

Wiara

Nowenna do Dzieciątka Jezus

Kalendarz Adwentowy: Wdzięczność, która oddaje wszystko

Wiara

Kalendarz Adwentowy: Wdzięczność, która oddaje wszystko

Nakazane święta kościelne w 2025 roku

Kościół

Nakazane święta kościelne w 2025 roku