533 tys. ludzi straciło pracę w Stanach Zjednoczonych w listopadzie. To najbardziej dramatyczny miesiąc pod tym względem od 34 lat. Stopa bezrobocia za oceanem skoczyła do 6,7 proc. To najgorszy wskaźnik od 15 lat. Coraz więcej ludzi szuka pomocy. To wielkie wyzwanie dla Kościoła - pisał kanadyjski „The Catholic Register”. Najgorsza sytuacja jest w Michigan, gdzie ulokowany jest przemysł samochodowy, odczuwający kryzys szczególnie silnie. Niewiele lepiej, jeśli chodzi o zatrudnienie, jest w najbardziej ludnym amerykańskim stanie - w Kalifornii. Ludzie tracą pracę z dnia na dzień. Nagle nie mają pieniędzy na żywność, paliwo do samochodu, spłatę kredytu czy na opłaty za usługi.
Diecezje, których finanse również dotknęły perturbacje na rynkach finansowych, podejmują wszelkie wysiłki, aby pomóc najsłabszym. Punkty pomocy charytatywnej wydają coraz więcej posiłków. Tworzone są nowe programy aktywizacji zawodowej, które mają za zadanie pomóc ludziom poruszać się na coraz trudniejszym rynku pracy.
(pr)
Pomóż w rozwoju naszego portalu