Ostatni tydzień najkrótszego, a przy tym najzimniejszego miesiąca w roku. Cieszono się, że luty odchodził, zabierał bowiem ze sobą lodowe kry, wichury i śniegi i dawał nadzieję na bliskie wiosenne ciepło.
A tydzień przynosi:
24 lutego - ostatni dzień karnawału, który zawita dopiero za rok. Czas - tylko do północy - spędzano na wesołych zabawach i objadaniu się, bowiem:
- W czas zapustów zjadaj za dwóch, bo do Zmartwychwstania schudnie ci brzuch.
- Gdy dzień zapustów przeminie, sadło na brzuchu ginie, bo człek dopiero się naje, gdy Zmartwychwstanie nastaje.
25 lutego - Środa Popielcowa:
- Kto od Popielca pości przez dni 40, to cnota, a Bóg cnotę nagradza i troski osładza.
- Kto od Popielca do Zmartwychwstania postu strzeże - tego Bóg w swoją opiekę bierze!
Pomóż w rozwoju naszego portalu



