Reklama

Wrocławski „Wujek” - wychowawca młodości

Ze zbiorów Jadwigi Wartalskiej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Aleksander Zienkiewicz urodził się 12 sierpnia 1910 r. na Wileńszczyźnie. Święcenia kapłańskie przyjął w 1938 r. w Pińsku, lecz większość swojego życia spędził na Dolnym Śląsku. Dla szerokiego grona osób we Wrocławiu znany był jako „Wujek”. Tak nazywali go wychowankowie, studenci. „Wujek” przez ponad czterdzieści lat był duszpasterzem akademickim.
Zanim jednak trafił do Wrocławia, ks. Zienkiewicz doświadczył w swoim życiu okrucieństwa zarówno pierwszej, jak i drugiej wojny światowej. Ważnym wydarzeniem w jego życiu była z pewnością męczeńska śmierć jedenastu sióstr nazaretanek z Nowogródka, które 1 sierpnia 1943 r. zostały rozstrzelane przez okupantów niemieckich m.in. za to, że nie zdradziły miejsca ukrycia ks. Zienkiewicza. Ks. Aleksander poznał również smak przesiedlenia, kiedy w 1946 r. musiał opuścić ukochany Nowogródek i udać się właśnie na Dolny Śląsk.

Druga ojczyzna

Reklama

Od początku pobytu w archidiecezji wrocławskiej jego opiece powierzano młodych ludzi. Ks. Zienkiewicz zajmował się zarówno młodzieżą gimnazjalną, jak i licealną. Był też przełożonym młodzieży męskiej w Niższym Seminarium Duchownym w Żaganiu. Autorytet, jakim się cieszył wśród swoich wychowanków, zaowocował tym, że przez pięć lat pełnił funkcję rektora Wyższego Seminarium Duchownego we Wrocławiu, ubogacając wspólnotę seminaryjną przykładem swojego życia, modlitwy i poświęcenia. Później został mianowany diecezjalnym duszpasterzem akademickim. Ten etap działalności duszpasterskiej ks. Aleksandra przyniósł chyba najobfitsze owoce. Przez około czterdzieści lat na „Wujka” mógł liczyć każdy student, bez wyjątku. Poświęcając się bez reszty sprawom i problemom studenckim, wychowywał liczne rzesze młodych wrocławian i młodych Polaków. 21 listopada 1995 r. w opinii świętości, z modlitwą w sercu i na ustach odszedł do wieczności. Pozostawił po sobie ogromne religijne i intelektualne dziedzictwo, które dziś oddycha pełną piersią. Tym dziedzictwem są „Czwórkowicze”, którzy zetknęli się z „Wujkiem” u progu swego dorosłego życia, a dziś przeżywają swoją dorosłość według tych wartości, jakich nauczył ich ks. Aleksander.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W służbie młodości

Każdy, kto choćby tylko zetknął się z „Wujkiem”, bezpośrednio lub pośrednio, mógł zauważyć w osobie tego kapłana niesamowicie zapracowanego człowieka, bardzo uporządkowanego i dokładnego w tym wszystkim, co robił. Sumienność jednak nie przesłaniała mu nigdy Boga i drugiego człowieka, którego potrafił zawsze dostrzec w nawale obowiązków. Był człowiekiem o wielkim sercu i ogromnym potencjale intelektualnym.
Ks. Aleksander podchodził do misji głoszenia Dobrej Nowiny bardzo poważnie. Wykorzystując swój warsztat naukowy i humanistyczne zacięcie, w sposób jasny i łatwo przyswajalny przekazywał żywego Chrystusa młodemu pokoleniu. Samo przepowiadanie jednak nie wystarczało i „Wujek” wiedział o tym bardzo dobrze. Wiedział, że słowa, które nie były poparte odpowiednimi czynami, dla wielu młodych mogły niewiele znaczyć. W tym aspekcie ks. Zienkiewicz wykazywał niesamowitą błyskotliwość i świeżość.
Studenci, rozpoczynając przygodę ze studiami w wielkim mieście, często nie mieli ani mieszkania, ani środków do życia, ani pomysłu na godziwe przeżycie czasu studiów. Należało najpierw pomóc im się urządzić. Dzięki takiemu podejściu do młodych ks. Aleksander zjednywał sobie, a przede wszystkim Bogu, wiele zagubionych osób.

Świadek Chrystusa

Reklama

Dopiero gdy młodzi mieli warunki do rozwoju, „Wujek” pokazywał, jak bardzo ważny w życiu człowieka jest osobowy kontakt z Bogiem. Dopiero gdy młody człowiek nie musiał martwić się zbytnio o posiłek, ks. Zienkiewicz zachęcał go do odpowiedniego przeżywania Eucharystii. Dopiero gdy młody człowiek w duszpasterstwie akademickim doświadczał przyjaźni z rówieśnikami, ks. Zienkiewicz mówił o podstawowych wartościach, jakimi powinien się kierować nie tylko młody, ale każdy człowiek. Jednak najwięcej o Chrystusie i fundamentalnej, czystej miłości „Wujek” mówił, nie używając słów. Swoim sposobem bycia, nieustannym pragnieniem modlitwy, życzliwością i troską o drugiego świadczył o tym wszystkim, w co sam wierzył i co chciał przekazać młodemu pokoleniu Polaków.

Wychowawca prawdy

Reklama

W sporządzonym przez siebie w 1969 r. swego rodzaju sprawozdaniu pt. „Sytuacja religijno-moralna współczesnej młodzieży polskiej” ks. Aleksander zauważa, że ówczesna młodzież w sposób sceptyczny podchodzi do ówczesnej sytuacji społeczno-politycznej, a zarazem wręcz żąda od wszelkich ówczesnych autorytetów nieskazitelności i przejrzystości w działaniach i wypowiedziach. Dotyczy to również Kościoła, czyli wszystkich ludzi wierzących, a nade wszystko osób duchownych. Właśnie w takiej sytuacji przychodzi pracować ks. Zienkiewiczowi, który od początku wiedział, że właśnie w młodym człowieku tkwi największy potencjał, który tylko trzeba odpowiednio ukształtować. Dochodząc do takiego wniosku, ks. Zienkiewicz zauważa, że „młodzież akademicka to szczególna rasa owiec, która potrzebuje nie tyle innej paszy, co inaczej przyrządzonej i okraszonej”. Ma świadomość, jakie problemy dotykają młodzież studencką, jakie zagrożenia czyhają na młodych, nie tylko te życiowe, ale również ze strony państwa. Dlatego też, prowadząc młodzież akademicką do Chrystusa, pokazywał, że równocześnie można być prawdziwym i uczciwym patriotą. Zestawiał dwie sfery: wiary i miłości do ojczyzny, nie deprecjonując żadnej. Wiedział, że tylko w takim duchu może wychować naprawdę dojrzałych ludzi, którzy będą autentycznymi świadkami Prawdy. Uczył patrzeć na wszystko przez pryzmat wiary, Pana Boga i dobra drugiego człowieka. Wiedział, że tylko w taki sposób będzie mógł przekonać do Chrystusa wyczuloną na autentyczność młodzież tamtej Polski.

Duszpasterskie owoce

Założenia ks. Zienkiewicza okazały się bezbłędne, gdyż ówczesna młodzież potrzebowała solidnego kręgosłupa wiary i moralności. Położone przez „Wujka” mocne fundamenty owocowały i owocują po dzień dzisiejszy. Osoby, które wywodzą się z grona „Czwórki”, bo tak nazywane było duszpasterstwo akademickie, którym opiekował się „Wujek”, dzisiaj tworzą swego rodzaju elitarną grupę ludzi z dobrze uformowanym światopoglądem. Spod ręki „Wujka” wychodzili ludzie nie tylko dobrze ukształtowani religijnie i moralnie, ale również społecznie, politycznie, intelektualnie i kulturalnie. Szerokie grono wychowanków „Wujka” stanowią osoby, które tworzą dzisiaj wrocławską (i nie tylko) kulturę, naukę i nadają kształt polityce.
Ks. Zienkiewicz, tworząc duszpasterstwo akademickie, stworzył przy okazji swego rodzaju akademię, która w sposób rzeczywisty przygotowywała młodych ludzi do wkroczenia w świat dorosłych. Wielkim pragnieniem ks. Aleksandra było to, żeby ci młodzi ludzie wchodzili w świat dorosłych z Bogiem w sercach, z miłością i szacunkiem dla drugiego człowieka.

W sercach na zawsze

Głównym zadaniem ks. Zienkiewicza, jeśli chodzi o duszpasterstwo akademickie, było kształtowanie postawy dojrzałego człowieczeństwa. Do tego celu wykorzystywał wszelkie możliwe sposoby - od modlitwy, przez konferencje, wykłady tematyczne i niejednokrotnie specjalistyczne, po teatr, muzykę, wspólne czytanie dobrych książek, wspólne wyjazdy czy po prostu zabawę, która była, jest i będzie nieodzownym elementem życia studenckiego. Każdą czynność potrafił zamienić na modlitwę i z każdej sytuacji wyciągnąć odpowiednią naukę dla swoich wychowanków, a także dla samego siebie, gdyż to, o czym mówił, odnosił również do swojej osoby, mając świadomość, że człowiek powinien nad sobą pracować nieustannie.
To, co pozostało po „naszym wrocławskim Wujku”, to przede wszystkim jego osoba we wspomnieniach wychowanków. To również bogactwo treści jego przepowiadania, które jest ponadczasowe, gdyż dotyczy rzeczywistości Bożej i ludzkiej. Najcenniejszym śladem, a zarazem skarbem, jaki po sobie pozostawił, jest rzesza ludzi, dla których był wychowawcą, księdzem, przyjacielem czy po prostu autorytetem. Osoby te są dziś znakiem dla społeczności Wrocławia, który ma przypominać osobę tego wielkiego Polaka.

Podziel się:

Oceń:

2009-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Bp Kleszcz: modlimy się za biskupów i kanoników kapituły archikatedralnej dlatego, że do Pana Boga należy ostatnie słowo!

2025-11-05 18:30
Modlitwa w intencji zmarłych biskupów łódzkich i zmarłych członków kapituły katedralnej

ks. Paweł Kłys

Modlitwa w intencji zmarłych biskupów łódzkich i zmarłych członków kapituły katedralnej

Zgodnie ze statutem Kapituły Archikatedralnej Łódzkiej, w środę po uroczystości Wszystkich Świętych, ma odbyć się Msza św. w katedrze, która będzie sprawowana w intencji zmarłych biskupów łódzkich oraz zmarłych członków kapituły.

Więcej ...

Św. Karol Boromeusz – pielgrzym nadziei

2025-11-05 20:21
Msza św. pod przewodnictwem bp. Jacka Kicińskiego w parafii św. Karola Boromeusza we Wrocławiu

Marzena Cyfert

Msza św. pod przewodnictwem bp. Jacka Kicińskiego w parafii św. Karola Boromeusza we Wrocławiu

– Najprostsze imię Boga to wierna miłość, która w Jezusie stała się miłosierdziem dla wszystkich. I takiego Boga głosił i takim Bogiem żył św. Karol Boromeusz. Głosił Boga, który był wierną miłością i realizował Boże miłosierdzie – mówił bp Jacek Kiciński w kościele pw. św. Karola Boromeusza we Wrocławiu.

Więcej ...

Papież spotkał się z prezydentem Palestyny

2025-11-06 13:14
Papież i prezydent Palestyny

Vatican Media

Papież i prezydent Palestyny

Leon XIV przyjął na audiencji prezydenta Palestyny. Rozmawiano o pomocy humanitarnej dla Strefy Gazy oraz o perspektywach zakończenia konfliktu w Ziemi Świętej.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Modlitwa św. Jana Pawła II o pokój

Wiara

Modlitwa św. Jana Pawła II o pokój

Pustelnik Leonard

Wiara

Pustelnik Leonard

Jak uzyskać odpust za zmarłych nie tylko od 1 do 8...

Kościół

Jak uzyskać odpust za zmarłych nie tylko od 1 do 8...

Papież: Nie ma kapłaństwa na pół gwizdka

Kościół

Papież: Nie ma kapłaństwa na pół gwizdka

To ile za te wypominki?

Kościół

To ile za te wypominki?

Nowenna za dusze czyśćcowe

Wiara

Nowenna za dusze czyśćcowe

Świadectwo życia w śpiączce po wypadku: nie umarłam,...

Wiara

Świadectwo życia w śpiączce po wypadku: nie umarłam,...

Nota doktrynalna o tytułach maryjnych: Matka wiernego...

Kościół

Nota doktrynalna o tytułach maryjnych: Matka wiernego...

Szkoła podstawowa we Włodarach została ostrzelana

Wiadomości

Szkoła podstawowa we Włodarach została ostrzelana