Reklama

Panika na świecie

Świńska sprawa

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Reklama

Dawno nic nie wystraszyło tak świata. Bombardowani informacjami ludzie zaczęli się bać własnego cienia. Przeciw wirusowi H1N1 powstanie pewnie w niedługim czasie szczepionka. Przeciw panice nigdy.
Media, szczególnie te elektroniczne, prześcigały się w wynajdywaniu coraz gorszych wiadomości. Do tego dołączyły portale społecznościowe, na których dyskutowano niemal wyłącznie o zagrożeniu. Plotki opanowały cały świat, który popadł w informacyjny chaos. Chorych na nową odmianę grypy poszukiwano w portach lotniczych, na przejściach granicznych i statkach. W tym szale do kąta poszedł rozsądek, przez co nawet nie zauważono informacji, że ta grypa daje się leczyć. W Stanach Zjednoczonych, gdzie odkryto jedne z pierwszych przypadków, chorzy reagowali na podawane medykamenty i wracali do zdrowia. Na pierwszych 20 osób tylko w dwóch przypadkach ich stan był na tyle poważny, że wymagał hospitalizacji. Podobnie było w Kanadzie.
Niestety, dla wybierających informacje ważniejsze było, że kilkanaście krajów nałożyło embargo na import wieprzowiny z USA, a to że wybuchł pojemnik z wirusem, lub że jeśli wybuchnie pandemia, to lekarstw nie starczy dla wszystkich, albo że na tokijskim lotnisku ustawiono specjalną maszynę termowizyjną, która wykrywała podwyższoną temperaturę ciała wśród pasażerów przylatujących z Meksyku. Świat ogarnęła panika.
Swoje dokładali politycy, dołączając do chóru, zwoływali na wyścigi konferencje prasowe, zapewniając, że wszystko jest gotowe na odparcie czającego się wroga, mimo tego, że nikt - w tym oni sami - jeszcze o nim niemal nic nie wiedział. Również eksperci nie próbowali studzić rozpalonych głów wyglądającego nowych informacji audytorium, dokładając do przysłowiowego pieca apokaliptyczne wizje ewentualnej światowej zarazy.

Zdrowy rozsądek

Reklama

Nie, nie chodzi o to, żeby bagatelizować wirusa, który udowodnił, że jest niebezpieczny, ale żeby uniknąć paniki, która może się okazać jego największym sprzymierzeńcem, wyrządzając dodatkowo jeszcze wiele innych szkód. Panika rozszerzała się zresztą tysiąckrotnie szybciej niż sam wirus. Jakie więc stanowisko zająć wobec tego problemu? Najlepszy, także w tym przypadku, jest złoty środek.
Bombardowani budzącymi grozę informacjami, możemy łatwo dojść do przekonania, że wirus to kiler o stuprocentowej skuteczności. Kogo złapie, już po nim. Obawy te są o tyle nieuzasadnione, że nadal nie wiemy, jak wysoka jest śmiertelność w grupie zarażonych. Z prostej przyczyny. Nie znamy dokładnie liczby chorych. W przypadku Meksyku mówi się o „co najmniej” 1000 przypadkach, co znaczy, że jest ich na pewno więcej. Zresztą nie wiadomo też na sto procent, czy wszyscy chorzy włączeni do tej grupy zostali zarażeni tym samym wirusem. Jaki może być procent śmiertelności? W przywoływanej często jako straszak zarazie z 1918 r. wynosił on w Stanach Zjednoczonych 2,5 procenta. Tyle że to było prawie 100 lat temu, a medycyna - nie trzeba nawet tego specjalnie dowodzić - jest dziś na zupełnie innym poziomie. Niektórzy twierdzą, że nikotyna jest bardziej zabójcza niż grożący nam wirus.
Staje przed nami również inne pytanie: Dlaczego tak dużo przypadków śmiertelnych w Meksyku? Naukowcy nie potrafią jeszcze precyzyjnie na nie odpowiedzieć. Intuicyjnie wskazują na biedę, a wraz z nią kiepskie odżywianie oraz utrudniony dostęp do opieki zdrowotnej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ostrożnie, ale bez przesady

Czy bagatelizować? Nie! Po prostu zachować ostrożność. Epidemiolodzy zalecają to, co zwykle. Myć ręce. Kichać i kaszleć do chusteczek jednorazowych, które zaraz wyrzucać oraz - tak jak w przypadku każdej zaraźliwej choroby - unikać kontaktu z chorymi.
Spanikowani, wzmocnimy jedynie niszczycielską siłę wirusa. Jeśli bowiem prawdą jest, że nie oprze mu się organizm niedożywiony i pozbawiony lekarstw, to pogłębienie kryzysu ekonomicznego i związane z nim zubożenie społeczeństw w wielu przypadkach do tego doprowadzi. Bank Światowy przewidywał w 2008 r., że ewentualna pandemia i ludzka panika, która jest w stanie wywołać zamykanie granic i nakładanie embarga na handel, mogą doprowadzić do pogłębienia recesji, i to aż o 4,8 procent. Gdyby zamknięto granice i na szeroką skalę wprowadzono embargo na handel, bardzo szybko odczulibyśmy to w sklepach. Żadne państwo nie jest dziś samowystarczalne, a nikt nie składuje nawet potrzebnych towarów w wielkich ilościach, bo to po prostu kosztuje. Zamknięcie granic i nakładanie embarga doprowadziłoby niechybnie do chaosu.

Skutki uboczne

Zresztą negatywne skutki dla gospodarki, które, niestety, nie pomogą w przezwyciężeniu ewentualnej pandemii, lecz jeszcze ją wzmogą, widać jak na dłoni już dziś. Meksyk ucierpi na ruchu turystycznym, a to trzeci pod względem przychodów sektor w państwie. Giełdy obniżają loty. Kłopoty mają także linie lotnicze. Spada cena ropy, o wieprzowinie nie wspominając. Jak grzyby po deszczu rozmnażają się za to inne wirusy. Komputerowe. Do naszych skrzynek mailowych trafiają listy o cudownych specyfikach przeciw świńskiej grypie, które poszukujący niczym ryba wody informacji ludzie chętnie otwierają i zarażają się dołączonymi wirusami. Ta zaraza też jest groźna...

Podziel się:

Oceń:

2009-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Leon XIV - Papież misjonarz

2025-05-08 19:49

PAP/EPA/FABIO FRUSTACI

Sześćdziesięciodziewięcioletni kard. Robert Francis Prevost, to pierwszy papież augustianin i drugi po Franciszku papież z kontynentu amerykańskiego, choć w przeciwieństwie do swego poprzednika, pochodzi z Ameryki Północnej. Nowy Biskup Rzymu urodził się 14 września 1955 r. w Chicago, w stanie Illinois, jako syn Louisa Mariusa Prevosta, pochodzenia francusko-włoskiego, oraz Mildred Martínez, pochodzenia hiszpańskiego. Ma dwóch braci - Louisa Martina i Johna Josepha.

Więcej ...

Watykan: pierwsze plany nowego papieża

2025-05-08 21:40

PAP/Art Service

Nowy papież Leon XIV odprawi w piątek o godz. 11 Mszę św. w Kaplicy Sykstyńskiej - zapowiedziano w Watykanie. W poniedziałek 12 maja papież spotka się z wysłannikami mediów w Auli Pawła VI.

Więcej ...

Leon XIV - Papież misjonarz

2025-05-08 19:49

PAP/EPA/FABIO FRUSTACI

Sześćdziesięciodziewięcioletni kard. Robert Francis Prevost, to pierwszy papież augustianin i drugi po Franciszku papież z kontynentu amerykańskiego, choć w przeciwieństwie do swego poprzednika, pochodzi z Ameryki Północnej. Nowy Biskup Rzymu urodził się 14 września 1955 r. w Chicago, w stanie Illinois, jako syn Louisa Mariusa Prevosta, pochodzenia francusko-włoskiego, oraz Mildred Martínez, pochodzenia hiszpańskiego. Ma dwóch braci - Louisa Martina i Johna Josepha.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

PILNE! Habemus papam! MAMY PAPIEŻA!

Kościół

PILNE! Habemus papam! MAMY PAPIEŻA!

W oczekiwaniu na wybór Papieża. Transmisja na żywo z...

Kościół

W oczekiwaniu na wybór Papieża. Transmisja na żywo z...

NA ŻYWO: Rozpoczęcie konklawe - transmisja z Watykanu

Kościół

NA ŻYWO: Rozpoczęcie konklawe - transmisja z Watykanu

8 maja - wielkie pompejańskie święto

Kościół

8 maja - wielkie pompejańskie święto

Nakazane święta kościelne w 2025 roku

Kościół

Nakazane święta kościelne w 2025 roku

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

Kościół

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

Kard. Gerhard Müller: Wydarzenia w Polsce wołają o...

Kościół

Kard. Gerhard Müller: Wydarzenia w Polsce wołają o...

Siedmiu braci z zakonu kapucynów zginęło w wypadku

Wiadomości

Siedmiu braci z zakonu kapucynów zginęło w wypadku

Profanacja i oburzenie! Michał Szpak naśladuje...

Wiadomości

Profanacja i oburzenie! Michał Szpak naśladuje...