Główne uroczystości z okazji Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych odbyły się w kościele św. Michała Archanioła w Lublinie.
W programie narodowego święta znalazły się m.in. ceremonie złożenia kwiatów przy mogiłach i pomnikach zamordowanych żołnierzy oraz Msza św. w intencji ojczyzny, poprzedzona okolicznościowym programem artystycznym przygotowanym przez społeczność Szkoły Podstawowej nr 20. - Oddajemy cześć bohaterom naszej ojczyzny, którzy za cenę życia realizowali marzenia o wolnej Polsce. Oni wciąż uczą nas, że warto mieć marzenia. 1 marca modlimy się o niebo dla bohaterów, Boże miłosierdzie dla oprawców i o mądrość korzystania z daru wolności dla nas - powiedział proboszcz ks. Arkadiusz Paśnik.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
W homilii, skierowanej do przedstawicieli różnego szczebla władz i instytucji, ale przede wszystkim do licznie zgromadzonej młodzieży, proboszcz parafii św. Michała Archanioła zwrócił uwagę, że człowiek nie może uciec od cierpienia. - Żołnierze wyklęci są przykładem, jak dobrze przeżyć cierpienie, jak odnaleźć w nim sens, jak złożyć świadectwo wiary i zachować honor. Można cierpieć bez żadnej korzyści, ale można cierpienie zamienić w zwycięstwo. Kiedyś Zbigniew Herbert napisał, że „historia głucho o nich milczy”, ale dziś wiemy, że prawdzie nie da się zamknąć ust i że prawda może wszystko pokonać - podkreślił. Przywołując powiedzenie swojej babci, Sybiraczki, „jeżeli stracisz trzy wartości, jakimi są Bóg, honor i ojczyzna, nie masz po co żyć”, zachęcał do poznawania i czerpania przykładu z życia żołnierzy wyklętych.
W drugiej części spotkania wojewoda lubelski Lech Sprawka przywołał powiedzenie „chcieli nas zakopać; nie wiedzieli, że jesteśmy ziarnem”. Jak powiedział, święto 1 marca jest to „wspomnienie dramatu żołnierzy drugiej konspiracji, którzy w nierównej walce ponieśli największą ofiarę. To ich dramat, że nie doczekali niepodległej, suwerennej Polski. To dramat ich najbliższych, którzy wylali mnóstwo łez wtedy, kiedy oni ginęli, i później, gdy przez kolejnych kilkadziesiąt lat nie mogli w przestrzeni publicznej o tym otwarcie mówić. Jednak to ziarno dało plon, który pozwolił w 1989 r. odzyskać niepodległość i suwerenność”.
Obchodom towarzyszyło otwarcie wystawy plenerowej pt. „Bracia Niezłomni. Leon Taraszkiewicz Jastrząb, Edward Taraszkiewicz Żelazny” na skwerze przy lubelskim oddziale Instytutu Pamięci Narodowej. 15 plansz poświęconych jest dwóm spośród najbardziej rozpoznawalnych żołnierzy polskiego podziemia niepodległościowego walczących na Lubelszczyźnie w latach 1945-1951.
Fotorelacja na https://www.facebook.com/profile.php?id=100079880112212