W tym czasie, kiedy rosyjska Duma ostro potępiła uchwałę polskiego parlamentu dotyczącą agresji sowieckiej na Polskę 17 września 1939 r., przebywała u nas z wizytą 6-osobowa grupa mnichów prawosławnych z diecezji twerskiej. Goście przyjechali na zaproszenie Konferencji Episkopatu Polski, która z radością przychyliła się do ich niezwykłej inicjatywy.
Mnisi wybudują na terenie swego monasteru w Nilo-Stołobieńsku kaplicę pw. Matki Bożej Częstochowskiej. Centralne miejsce zajmie w niej kopia Ikony Jasnogórskiej. Już samo to wydarzenie zasługiwałoby na uwagę, a tu jest jeszcze głębszy wymiar tej inicjatywy.
Prawosławny klasztor św. Nila znajduje się w Ostaszkowie - jednym z miejsc kaźni Polaków na terenie Związku Radzieckiego po 1939 r. W samym monasterze w początkowym okresie wojny więziono pierwsze grupy polskich jeńców. Mnisi prawosławni chcą uczcić pamięć pomordowanych w ZSRR Polaków. Pragną, aby przed obrazem Matki Bożej Częstochowskiej Polacy i Rosjanie modlili się o przebaczenie i pojednanie.
W ostatnim tygodniu września mnisi z klasztoru św. Nila gościli w Polsce, aby spotkać się z przedstawicielami katolickiej hierarchii, odwiedzić główne miejsca kultu prawosławnego i - przede wszystkim - odebrać na Jasnej Górze z rąk generała Zakonu Paulinów o. Izydora Matuszewskiego i metropolity częstochowskiego abp. Stanisława Nowaka kopię cudownego obrazu Matki Bożej.
O pojednaniu polsko-rosyjskim mówiono u nas dotychczas dość nieśmiało, biorąc pod uwagę dystans sfer politycznych w Rosji. Tymczasem inicjatywa wyszła z kręgów cerkiewnych, na pewno za aprobatą patriarchatu moskiewskiego. Wydaje się, że gest mnichów z klasztoru św. Nila to ważny etap na drodze wiodącej do pojednania między Polakami a Rosjanami. Prawosławni mają podobną wrażliwość i szacunek do męczeństwa jak katolicy w Polsce. Wszak Cerkiew prawosławna w Związku Radzieckim była prześladowana przez reżim komunistyczny w sposób niezwykle okrutny, w stopniu o wiele większym niż nasz Kościół, i w końcu została władzy sowieckiej podporządkowana. Również mnisi z klasztoru św. Nila wiedzą, co to znaczy cierpienie, bo ich poprzedników wypędzono z monasteru, a umieszczonym tam nieletnim przestępcom nakazywano niszczyć zabytkowe freski i symbole religijne.
Na konferencji prasowej w Warszawie przewodniczący delegacji - archimandryta Arkadij powiedział, że ikona Matki Bożej Częstochowskiej łączy prawosławnych i katolików, Polaków i Rosjan. Jej kult jest bowiem bardzo żywy także w Rosji.
Nie wiadomo, jak potoczy się dalej proces polsko-rosyjskiego pojednania przy współudziale Cerkwi prawosławnej i Kościoła rzymskokatolickiego. W każdym razie uczyniono dobry początek. Tym bardziej że trudno byłoby o lepszą patronkę tego procesu niż Matka Boża Częstochowska.
Na wspomnianej konferencji sekretarz Episkopatu bp Stanisław Budzik powiedział: - Marzeniem Jana Pawła II było, aby oddychać dwoma płucami: wschodnim i zachodnim. Dzisiaj wzięliśmy pierwszy głęboki oddech.
Słowa prawosławnego archimandryty oraz katolickiego biskupa są najlepszym komentarzem do tej pięknej, bezprecedensowej inicjatywy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu