W homilii zwrócił uwagę, że Jezus, idąc przez ziemię, stawia pomniki: w Betlejem, gdzie przyszedł na świat; w Wieczerniku, gdzie został z nami pod postaciami chleba i wina, oraz na Kalwarii, gdzie umiera, „by nikt z nas, doświadczając tajemnic bolesnych swojego życiowego różańca, nie zwątpił w tę prawdę, że Bóg jest miłością”. – Tym różnią się te pomniki od tych czysto ludzkich, że Jezusowe nigdy nie przestały istnieć i zawsze mają swoją aktualizację i wymowę – wskazał bp Długosz.
Karol Porwich/Niedziela
Podkreślił, że „pomniki Wieczernika i Kalwarii uzupełniają się nawzajem”. – W Wieczerniku Jezus w sposób bezkrwawy oddaje swoje życie za nas, by powtórzyć tę ofiarę w sposób krwawy na drzewie krzyża. Kiedy wnikniemy w obecność Pana Jezusa w Eucharystii, możemy oszaleć: Bóg staje się własnością każdego człowieka – zaznaczył biskup.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Aby uwidocznić kontrast między kultem oddawanym Bogu przez Żydów a Eucharystią, celebrans przypomniał, że Żydzi bali się Boga, a do miejsca Świętego Świętych w świątyni jerozolimskiej, gdzie znajdowała się Arka Przymierza, mógł wejść raz do roku arcykapłan, który kropił krwią zwierząt rogi Arki, aby nabrała mocy Boskiej, a następnie kropił nią pielgrzymów. – Tylko na zasadzie krwi zwierząt ludzie jednoczyli się z Bogiem – zauważył. – Tymczasem Pan Jezus wchodzi w życie każdego z nas. Nie dzieli ludzi na złych i dobrych, grzeszników i świętych, czystych i nieczystych. Każdy ma do Niego prawo – dodał bp Długosz.
Akcentował, że słowa Jezusa mówiące o tym, że Jego Ciało i Krew stanowią pokarm, nie są przenośnią.
– Nie ma religii, która by tak wynosiła człowieka jak nasza. Kiedy przyjmuję Pana Jezusa w Komunii Świętej, na ziemi przeżywam niebo – kontynuował.
Karol Porwich/Niedziela
Celebrans zaznaczył, że „Jezus nie chce być tylko pokarmem świątecznym”. – Pragnie, byśmy w każdą niedzielę i święto w pełni odprawiali Mszę św. z kapłanem przewodniczącym i przyjmowali Go w Komunii św. – wyjaśnił i zachęcił do jak najczęstszego komunikowania. – Świadomość, że mam przyjąć Pana Jezusa w niedzielę czy święto, sprawi, że będę się kontrolować w ciągu tygodnia, by ciężko nie zgrzeszyć, a dzięki temu, jak mówi św. Paweł, będę kształtował swoje człowieczeństwo na miarę wielkości człowieczeństwa samego Jezusa Chrystusa – powiedział bp Długosz.
– Dzięki Ci, Jezu, za to, że dajesz nam kapłanów, i za to, że jesteś naszym duchowym Pokarmem. Dziękujemy Ci także za to, że umywając nogi Apostołom, spełniasz zadanie niewolnika i przypominasz nam, że jako Zbawiciel świata ukochałeś ludzi do szaleństwa w posługiwaniu, i tego nas uczysz na co dzień – zakończył.
Karol Porwich/Niedziela
Po homilii miał miejsce obrzęd obmycia nóg, a na zakończenie liturgii Najświętszy Sakrament został przeniesiony do ołtarza wystawienia, tzw. ciemnicy, gdzie będzie adorowany do rozpoczęcia Liturgii Męki Pańskiej w Wielki Piątek. W częstochowskiej archikatedrze rozpocznie się ona o godz. 18. Będzie jej przewodniczył bp Andrzej Przybylski.