W homilii zwrócił uwagę, że „pierwsze doświadczenia poranka wielkanocnego były wstrząsające”. Przypomniał, że Maria Magdalena, Piotr i Jan zobaczyli odsunięty kamień, pusty grób oraz płótna i chustę, którymi Jezus był okryty.
– Wyobraźcie sobie, że idziecie na cmentarz św. Rocha, na groby swoich najbliższych i ukochanych. Jakbyście to odebrali, gdyby płyta nagrobna była popękana, a grób byłby pusty? – pytał bp Przybylski. – Kiedy jednak modlimy się nad grobami naszych zmarłych, to czy naprawdę nie prosimy o to, żeby nasi bliscy nie rozkładali się pod płytą nagrobną, ale żeby poszli do nieba? – kontynuował.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Biskup zaznaczył, że pusty grób to „wstrząsająca, ale chyba najbardziej radosna wiadomość poranka wielkanocnego”. – My nie jesteśmy wyznawcami grobu. Grób nie jest celem Pana Boga, nie jest obiektem kultu ani tym bardziej programem. Jezus chce, żebyśmy tak żyli, tak wierzyli przez całe życie, żebyśmy byli Jego wyznawcami, żeby nasze życie nie było puste – podkreślił celebrans.
Maciej Orman/Niedziela
Wskazał, że „Zmartwychwstały Pan chce nas wyprowadzić z naszych zmartwień, lęków i trwogi wobec codzienności, (...) żebyśmy się nie zatrzymywali tylko na tym, co złe i trudne”.
– Chrześcijaństwo nie jest religią grobu. To nie jest siedzenie przy grobie, płakanie i kontemplowanie cierpienia. Chrześcijaństwo to jest życie – przekonywał bp Przybylski.
Reklama
Zauważył, że sensem poranka wielkanocnego jest spotkanie z żywym i zmartwychwstałym Jezusem. – Zmartwychwstanie to nie jest jeszcze jedno dodatkowe wydarzenie w historii zbawienia, to nie jest jakiś jeden moment, który ma nas wzmocnić na dalszą drogę. Zmartwychwstanie to jest nasz cel. Bóg już więcej nie może dla nas zrobić i nie zrobi. Zmartwychwstał i teraz chce, żebyśmy w to uwierzyli, żebyśmy tym zmartwychwstaniem żyli każdego dnia. Kiedy się budzimy rano, kiedy czasem jesteśmy zniechęceni, zmęczeni, kiedy piętrzą się problemy, cierpienia i lęki, obudźmy w sobie wiarę w zmartwychwstanie – zachęcał biskup.
Maciej Orman/Niedziela
Podkreślił, że każda niedziela jest Wielkanocą, stąd każdy chrześcijanin ma obowiązek być obecnym w tym dniu przy Chrystusie, który „zmartwychwstaje na każdym ołtarzu”.
Celebrans dodał, że zmartwychwstanie ma miejsce nie tylko w niedzielę, ale podczas każdej Eucharystii. – Kiedy idziesz na Mszę św., zmartwychwstały Chrystus wchodzi do ciebie jak do grobu, ale żeby zwyciężać, żeby nas oderwać od tego, co grobowe i smutne – mówił, zachęcając do częstej Komunii św. – Zobaczycie, jak zmartwychwstaniecie z Chrystusem. Zobaczycie, ile będzie mocy z tego, bo Wielkanoc nie jest raz do roku – apelował.
Maciej Orman/Niedziela
Biskup Przybylski zwrócił uwagę, że Jezus podczas pierwszego po swoim zmartwychwstaniu spotkania z uczniami, którzy Go zdradzili i opuścili, przychodzi do nich z uśmiechem i ze wzrokiem pełnym miłości, zwracając się do nich słowami: bracia, pokój wam! To przesłanie celebrans odniósł również do współczesnych czasów, pełnych wojen, oskarżeń, krytyki, podziałów, hejtu, wyszydzania i nienawiści. – Ten, który pierwszy miał prawo stanąć nad grobem, przynajmniej nam pogrozić i wypomnieć wszystkie zdrady, grzechy, życie tak jakby Boga nie było, On po swojej okrutnej męce wychodzi z grobu i mówi do nas: pokój wam!
Maciej Orman/Niedziela
Reklama
Biskup zauważył, że po zmartwychwstaniu Jezus chce się spotkać z uczniami w Galilei, gdzie znajdują się ich rodzinne domy, gdzie żyją ich sąsiedzi i znajomi, czyli w ich codzienności. – Po świętach pójdziemy znowu do tej samej pracy, mniej lub bardziej lubianej, znowu zderzymy się z masą trudnych okoliczności. To jest nasza Galilea. Pan Jezus mówi do uczniów: wracajcie do Galilei, tam się wam objawię. Chce powiedzieć: wracajcie po świętach do swoich zajęć, do swojej pracy, domów, ale już wracajcie ze Mną, wprowadźcie Mnie w waszą codzienność, a zobaczycie, jak wiele rzeczy w niej zmartwychwstanie.
Maciej Orman/Niedziela
– Śpiewajmy: alleluja, bo to jest naprawdę Wielka Noc. Dzięki niej stoimy po stronie życia. Chrystus zmartwychwstał. Prawdziwie zmartwychwstał. Alleluja! – zakończył bp Przybylski.
Mszę św. koncelebrował ks. Andrzej Sobota, proboszcz parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Częstochowie.