Reklama

Pozostało z uczty słowa

Niedziela przemyska 45/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jeszcze w przeddzień wieczorem jego nazwisko nie pojawiało się w rozmowach z literatami i znawcami noblowskich kulis. Na drugi dzień nie było stacji radiowej i telewizyjnej, która by nie rozpływała się w pochwałach nad twórczością tegorocznego noblisty, Imre Kertesza - węgierskiego Żyda, który w Polsce znany jest z jednej książki Los utracony, traktującej o holokauście widzianym oczyma małego dziecka. Ospałość internetowej oficyny Merlin, gdzie zamówiłem książkę nie pozwala mi odpowiedzieć, czy jest to obraz podobny do tego, jaki mogliśmy obserwować oglądając wzruszający film Życie jest piękne, ukazujący ten sam problem widziany oczyma dziecka.
Ale po co jest GW. Pośpieszyła usłużnie z tekstem wykładu świeżo upieczonego noblisty, wygłoszonym15 listopada 2001 r. w Hanowerze. Czytam i nie mogę się oprzeć, że to jakaś mistyfikacja. Człowiek, który aktualnie korzysta z niemieckiego stypendium, drukuje i wydaje w tym języku, tak wypowiada się o swojej ojczyźnie: "Lubię pisać po węgiersku, gdyż w ten sposób lepiej czuję niemożliwość pisania (...) dzisiaj niemożliwością jest pisanie o holokauście".
Czytam raz jeszcze i nie rozumiem. Dla Kertesza Węgry to nie jest Ojczyzna. To tylko miejsce egzystencji. Wszak należy on "do tworzonej w Europie Wschodniej literatury żydowskiej, która nigdy nie powstała w języku swego narodowego otoczenia i nigdy nie była częścią literatury narodowej".
W komentarzach pojawiają się "jedwabne" sugestie, że Węgrzy do dziś nie rozliczyli się ze swego wojennego stosunku do Żydów. Aha! Unia potrzebuje kolejnych chłopców do bicia. Przyjmiemy was, ale zróbcie swoje Jedwabne. Sponiewierajcie jakichś starych ludzi, którzy kiedyś nie udźwignęli ciężaru niemieckiego totalitaryzmu. To nic, że Żydzi dalej nie będą pisać w swoim języku, bo oni już nie tylko pisać nie umieją, oni nie potrafią już w swoim języku czytać.
Kilkakrotnie czytałem Singera Sztukmistrz z Lublina. Byłem na tej sztuce w teatrze. Wielu oglądających. Obecny w każdej witrynie wydawniczej. Żył w Polsce, która w innym miejscu tej samej gazety zostaje przy okazji stronniczego opisu sagi zasłużonej dla Polski rodziny, określona jako kraj żydożerczy.
Jestem za młody (mimo wszystko), by zajmować tu zdecydowane stanowisko. Posłużę się słowami Szpilmana z jego wywiadu, który udzielił na trzy miesiące przed śmiercią.
Pan Knade, przeprowadzający wywiad pyta:
"Jaką pomoc mieszkańcy Warszawy nieśli ukrywającym się osobom pochodzenia żydowskiego?
- Bardzo dużą. Polska nie jest antysemickim krajem. Ci, co twierdzą przeciwnie, głoszą nieprawdę i prowadzą bardzo złą, wrogą Polsce robotę. Pamiętajmy, że za wzięcie udziału w akcji ratowania Żydów groziła śmierć. Nie każdy mógł się zdobyć na takie ryzyko. Nie wszyscy rodzą się bohaterami. Mnie ratowało co najmniej trzydziestu Polaków. Co najmniej trzydziestu, z narażeniem życia. Jeden z kolegów, który pracował ze mną w Polskim Radiu, przechowywał mnie dziesięć dni w swym pięknym mieszkaniu. Rok przed końcem wojny przeprowadził mnie z ulicy Narbutta w aleję Niepodległości i przeszedł tę trasę razem ze mną, o wpół do ósmej rano. Mówiłem mu wtedy: Nie idźmy razem, bo nie mam żadnych dokumentów, po co ma pan razem ze mną zginąć. Nie! Idziemy razem - zdecydował i powiedział jeszcze: Pan ma większe szanse na przeżycie tej wojny niż ja. I oto w przeddzień Powstania Warszawskiego udał się wraz z kolegą z podziemia na umówione wcześniej miejsce w celu zakupienia broni. Ktoś ich zdradził, własowcy postawili ich pod mur i rozstrzelali. Później dowiedziałem się, że był podporucznikiem AK".
Warto przeczytać ten wywiad zamieszczony w Rzeczpospolitej z dnia 12-13 października.
Dziś tysiące, miliony idą obejrzeć film zrealizowany w Polsce przez innego Żyda, na kanwie szpilmanowskiej powieści. I pewnie wybiorę się na ten film. Bo Szpilman miał jeszcze odwagę powiedzieć, że będąc Żydem kochał Polskę. I dlatego jej bronił. Boję się, że Węgrzy takiego szczęścia co do swojego noblisty nie mają. Oby teraz wydawane przez syjonistyczne grupy finansowe kolejne książki nowego noblisty nie wywołały kolejnych niepotrzebnych konfliktów.
To paradoks, który trudno zrozumieć. Człowiek żyje przeszło siedemdziesiąt lat w kraju, który po otrzymaniu nagrody Nobla nazywa klatką dla jego człowieczeństwa. A może to on sam ją sobie zbudował, porzucając swoje korzenie, zapominając języka i korzystając z mody uczepił się modnej, bezosobowej religii "nowego" Narodu Wybranego, a religia ta zwie się holokaust.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2002-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Pożary w Los Angeles: Nienaruszona figura Matki Bożej znaleziona w spalonym domu rodzinnym

2025-01-13 19:16

zrzut ekranu/x.com/TikTok

Odrywając się na chwilę od narastającej gorączki politycznej, warto zobaczyć Znaki, jakie towarzyszą naszym czasom - pisze prof. Grzegorz Górski na swoim Facebookowym profilu.

Więcej ...

Jaskinia Słowa (II Niedziela Zwykła)

2025-01-18 10:00
Ks. Maciej Jaszczołt

Red.

Ks. Maciej Jaszczołt

Więcej ...

Papież wyraził nadzieję, że rozejm w Gazie przyniesie owoce pokoju

2025-01-19 12:38

PAP/EPA/FABIO FRUSTACI

Po odmówieniu modlitwy „Anioł Pański” i udzieleniu apostolskiego błogosławieństwa Ojciec Święty odniósł się do porozumienia między Izraelem a Hamasem o zawieszeniu broni w Strefie Gazy i uwolnieniu zakładników izraelskich.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Profanacja w Tychach. Opiłowane ręce Jezusa i belka...

Kościół

Profanacja w Tychach. Opiłowane ręce Jezusa i belka...

Panie spraw, abym przyjmował Twoją łaskę i czynił moje...

Wiara

Panie spraw, abym przyjmował Twoją łaskę i czynił moje...

Uczyńcie wszystko, cokolwiek wam powie

Wiara

Uczyńcie wszystko, cokolwiek wam powie

Zmarł ks. Piotr Nowosielski

Niedziela Legnicka

Zmarł ks. Piotr Nowosielski

Pożary w Los Angeles: Nienaruszona figura Matki Bożej...

Wiara

Pożary w Los Angeles: Nienaruszona figura Matki Bożej...

Przerażające. Rewia drag queens w ramach 33. finału WOŚP

Wiadomości

Przerażające. Rewia drag queens w ramach 33. finału WOŚP

Nowacka zdecydowała! Jedna godzina tygodniowo religii

Wiadomości

Nowacka zdecydowała! Jedna godzina tygodniowo religii

Przeor: Prosimy o uszanowanie niepolitycznego i duchowego...

Kościół

Przeor: Prosimy o uszanowanie niepolitycznego i duchowego...

Wchodzą w życie zmiany w prawie oświatowym

Wiadomości

Wchodzą w życie zmiany w prawie oświatowym