Ks. Zdzisław Wójcik: - Nie lada to sztuka, nie lada to cnota zaakceptować życie ciche, bez rozgłosu, życie w ukryciu, całkowicie oddane służbie Bogu i ludziom.
Brat Stanisław Rybicki: - Żyć duchem Ewangelii to realizować pouczenie Chrystusa i Jego wzór, wzór życia ukrytego w Nazarecie: "Strzeżcie się, abyście dobrych czynów nie spełniali na oczach ludzi, aby was podziwiano" (Mt 6,1).
- Innymi słowy, dobre czyny spełniane z chęcią ukazania się w jak najlepszym świetle wobec ludzi, tracą wartość wobec Boga.
Reklama
- Znamienne, że nawet dawni filozofowie taki pogląd reprezentowali. Zasadniczo jednak jest to postawa właściwa chrześcijaństwu. Za naszych czasów wzorem takiej altruistycznej mentalności była zwłaszcza matka Teresa z Kalkuty. Wskazywała ona Jezusa jako Mistrza charytatywnej służby. Oto jej słowa: "Jezus, chcąc nam pomagać, żył naszym życiem, naszym osamotnieniem, naszym cierpieniem, uczestniczył w naszej śmierci. Tutaj, w slumsach, w rozdartych ciałach, w dzieciach, samego Jezusa widzimy i dotykamy. Kiedy byłam osamotniona (w cierpiącym człowieku), darzyłeś mnie swoją miłością, kiedy byłam w więzieniu, przychodziłeś do mojej celi, kiedy chorowałam, pielęgnowałeś mnie, kiedy byłam na obczyźnie, Ty byłeś moim domem, kiedy byłam bezrobotna, znajdowałeś mi pracę, kiedy byłam Murzynką, Chinką albo Białą, wydrwioną i znieważoną, dźwigałeś mój krzyż".
- W naszych czasach, wbrew tendencjom tych, co gonią za popularnością, za hałaśliwym rozgłosem, nie brak ludzi ofiarnie akceptujących życie ukryte dla orędowania za światem przez ascezę i kontemplację.
- Oto logika klasztorów klauzurowych. W adhortacji Jana Pawła II Vita consecrata czytamy, że "klauzura symbolizuje tę izdebkę ludzkiego serca, w której każdy powinien trwać w jedności z Panem. Klauzura jest niezmiernie wartościowym środkiem ascetycznym i sposobem przeżywania Paschy Chrystusa. Klauzura zaspokaja potrzebę przebywania z Chrystusem. Jako wyraz czystej miłości, cenniejszej niż jakikolwiek czyn, życie kontemplacyjne okazuje się niezwykle skutecznym narzędziem apostolskim i misyjnym" (- 59, passim). Stąd historyczna doniosłość posłannictwa Dziewicy Nazaretańskiej, powołanej do godności Matki Słowa Przedwiecznego, powołanej w niewysłowionej tajemnicy ciszy. To, co prawdziwie wielkie, dokonuje się w przedziwnym ukryciu. Ta, którą Bóg umiłował, uczynił Jej wielkie rzeczy w głębokiej ciszy, "umiłował Ją ze względu na siebie, umiłował Ją ze względu na nas; dał Ją sobie samemu, dał Ją nam" - pisze Paweł VI w Marialis cultus. Ukryte Jej życie, a przecież TAK WIELKIE!
Pomóż w rozwoju naszego portalu