Co myślą muzułmanie i jak zmieni się ewentualnie polityka w Europie wraz ze wzrostem liczby muzułmanów? Wyobrażenie o możliwych scenariuszach daje badanie, jakie przeprowadzono w siedmiu krajach o większości muzułmańskiej. Badanie jest bardzo dokładne. Ankieterzy spotkali się osobiście z 8 tys. osób. Margines błędu wynosi w tym przypadku tylko 3 proc.
Jak łatwo można było przewidzieć, muzułmanie znacznie różnią się od przedstawicieli świata zachodniego w postrzeganiu roli religii w życiu politycznym. Zdecydowana większość nie ma nic przeciwko, a nawet jest przychylna znaczącej roli islamu w życiu politycznym. Według badania, większość obywateli Pakistanu, Egiptu, Jordanii i Nigerii chciałaby zmian w prawie karnym, żeby cudzołóstwo było karane kamienowaniem, kradzież - ucięciem ręki, a konwersja z islamu na inną religię - śmiercią. 85 proc. muzułmanów w Pakistanie jest za rozdzieleniem mężczyzn od kobiet w miejscach pracy.
Autorów badania interesowało również stanowisko respondentów w sprawie zmagania się prądów modernizacyjnych i fundamentalistycznych wewnątrz samego islamu. W tej sprawie widać różnicę postaw w zależności od krajów. W Libanie i w Turcji muzułmanie są raczej zwolennikami nurtów modernizacyjnych, ale już w Egipcie czy Nigerii większość wspiera fundamentalistów. Jeden z symboli tego nurtu - Al-Kaida jest odrzucana przez muzułmańskich obywateli większości badanych krajów. Tylko w Nigerii działania tej organizacji terrorystycznej popiera prawie połowa muzułmanów.
(pr)
Pomóż w rozwoju naszego portalu