Bóg przemienił ją w tak niezwykły sposób, że dziś głosi Ewangelię w wielu miejscach, krajach i na kontynentach, pisze książki i cieszy się tym, że może opowiadać o Nim ludziom.
Bunt i przełomowe pytanie
Reklama
Historia Magdaleny Plucner to żywy przykład tego, że Bóg przychodzi do człowieka ze swoją łaską niespodziewanie, a spotkanie z Jego miłością całkowicie odmienia życie. – Moje życie przed nawróceniem było zupełnie zwyczajne. Byłam najmłodszym dzieckiem w rodzinie, jedyną córką, siostrą trzech starszych braci. Chodziłam do szkoły muzycznej, gdzie uczyłam się grać na skrzypcach. Pewnego dnia naszą rodzinę dotknęła wielka tragedia. Moja bratowa i brat spodziewali się dziecka. Chłopiec się urodził i po godzinie zmarł. To było dla mnie bardzo trudne doświadczenie, z którym nie umiałam sobie poradzić inaczej, jak tylko buntem i zamknięciem się na Boga – rozpoczyna p. Magdalena. – Ten stan rzeczy trwał kilka lat. Nagle, zupełnie irracjonalnie, postanowiłam pójść do spowiedzi. Nie tyle po to, by się nawrócić, ile po prostu po to, żeby porozmawiać o tym, co się dzieje w moim życiu. Spowiednik był niezwykłym człowiekiem. Kiedy skończyłam mówić, on zadał mi pytanie, które stało się przełomem w moim życiu: czy ty w swoim życiu spotkałaś Jezusa? Nigdy wcześniej nikt mi nie zadał takiego pytania. Nigdy wcześniej nie spotkałam Jezusa i zastanawiałam się, czy to jest możliwe? Jeśli tak, to jak to zrobić? Wtedy ojciec pomodlił się za mnie o doświadczenie Boga. Pierwszy raz w życiu, i jak na razie jedyny, w taki sposób odczułam w sercu niezwykłe ciepło, miłość, która mnie ogarnęła, nadała sens wszystkiemu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
(Nie)tylko trzy sfery
Cała historia wydarzyła się 30 lat temu, jednak p. Magdalena opowiada, że nadal pamięta to doświadczenie z taką świeżością, jakby zdarzyło się dosłownie przed chwilą. Dodaje, że w tamtym momencie jej życie zmieniło się diametralnie. – Zaczęłam żyć jako świadoma katoliczka, czytając Biblię, poznając nauczanie Kościoła, odkrywając w tym miłość Boga i plan zbawienia dla mnie, w tym moje powołanie, by głosić Jezusa i stać się świecką misjonarką. Bóg wiele zmienił, ale wymienię tylko trzy sfery. Z nieśmiałej, zakompleksionej dziewczynki przemienił mnie w tak niezwykły sposób, że dziś głoszę Ewangelię w wielu miejscach, krajach, na kontynentach, piszę książki i cieszę się tym, że mogę opowiadać ludziom o Bogu. Drugim aspektem było to, że wprawdzie grałam na różnych instrumentach, ale to Bóg mi pokazał, jak przez muzykę mogę oddawać Mu chwałę. Prowadziłam uwielbienie w różnych parafiach, halach sportowych czy na Stadionie Narodowym, współorganizując spotkanie „Jezus na stadionie”. Trzecia zmiana to założenie szkoły dla dorosłych katolików, która przygotowuje do posługi w parafii. W chwili obecnej szkoła rozrosła się do tak wielkich obszarów, że zajęcia prowadzimy w Polsce i on-line za granicą, w krajach takich jak: Norwegia, Anglia, Niemcy, Luksemburg, Austria, Holandia, Belgia, USA, Australia, Japonia – opowiada.
Pasjonujące życie
Magdalena Plucner przyznaje, że obecnie sensem życia jest dla niej codzienna modlitwa słowem Bożym. – Wstaję po piątej rano, modlę się, rozważając słowo Boga, które każdego dnia mnie motywuje, uzdrawia, przemienia, daje mądrość, siły. Również każdego dnia czytam dokumenty Kościoła katolickiego, bo chcę coraz bardziej poznawać Kościół i się w Nim zakorzeniać. Mój miesiąc jest bardzo ciekawy, a życie mam już zaplanowane według kalendarza na 2 lata w przód. Prowadzę zajęcia w Akademii Rozwoju Talentów, kursy ewangelizacyjne w Szkole Nowej Ewangelizacji. Wraz ze wspólnotą Zanurzeni w Miłości, założoną przez Fundację SMS z NIEBA, prowadzimy przez tydzień misje lub „Tydzień dla Jezusa” w parafiach, które nas zapraszają; piszę książki formacyjne dla osób z akademii i poza nią, takie jak Katechizm dla (nie)śmiertelników. Mam bardzo pasjonujące życie, z którego ogromnie się cieszę – kończy swoją opowieść p. Magdalena.
Tekst pochodzi z archiwalnego numeru "Bliżej życia z wiarą". Najnowsza "Niedziela" do kupienia wraz z tygodnikiem "Bliżej życia z wiarą": Zobacz