Skrzyczał nas Carrefour, i słusznie, że napisaliśmy nieprawdę, bo w Wigilię ich sklepy - a za tym idzie personel - pracowały jedynie do godz. 15, a nie do 17. Dobre i to, chociaż związki zawodowe „Solidarność” proponowały godz. 13 jako optymalną dla zatrudnianych w handlu kobiet. Wiadomo, że wigilijną wieczerzę przygotowują zazwyczaj kobiety, dla których ten dzień jest szczególnie trudny. Przykro, że w tej kwestii niewielka grupa handlowców, w tym Carrefour, wykazała się zrozumieniem. Wiele placówek, nie tylko tzw. wielkopowierzchniowych, ale też tych zwyczajnych, niewielkich, zatrudniających zaledwie kilka osób, pozostało na apel związków zawodowych głuchymi. Do apelu Sekcji Krajowej Handlu NSZZ „Solidarność”, która proponowała skrócenie czasu pracy w Wigilię do godz.13, dołączyli też członkowie Solidarności ’80 i PPP. Tuż przed świętami przeprowadzili ogólnopolską akcję „Nie rób zakupów 24 i 31 grudnia. Tu też pracują ludzie, którzy mają swoje rodziny”. Ulotki i opłatki rozdawano przed hiper- i supermarketami (głównie Tesco) w dużych miastach i - ok. 4 tys. przed świąteczną choinką na Starym Mieście w Warszawie. Ludzie chętnie brali ulotki, mówili, że popierają, ale niestety...
Przy okazji okazało się, że lepiej rozumieją polską tradycję niektórzy obcy przedsiębiorcy niż sami Polacy. Potrafimy tuż przed zapadnięciem wigilijnego zmroku biegać po sklepach z obłędem w oczach w poszukiwaniu ostatnich prezentów, jakby wcześniej nie było na to czasu. A przecież centra handlowe w ostatnich tygodniach pracowały niemal na okrągło, na pełnych obrotach. Wymówka braku czasu jest więc, naszym zdaniem, nietrafiona.
Problem krótszego dnia pracy w Wigilię dotyczy ok. 150 tys. ludzi. Nie namawiamy do bojkotowania sklepów w okresie przedświątecznym, ale apelujemy raz jeszcze o rozsądek kupujących. W ten najbardziej rodzinny z wieczorów - wieczór wigilijny, gdy do wieczerzy siada się starym zwyczajem z pierwszą gwiazdką na niebie, czyli ok. 16-17, dobrze jest pomyśleć życzliwie o bliźnich, w tym także o tych, którzy pracują w handlu. Ofiarować im więcej wolnego czasu w tym dniu to dla nas, klientów, tak niewiele...
Jednak w tym roku znowu, jako chrześcijanie, nie zdaliśmy wigilijnego egzaminu z miłości bliźniego. Wiele sklepów było czynnych po zmroku. I nie były, niestety, puste - ani te wielkie, ani te małe. Byli w nich klienci...
(K.W.)
Pomóż w rozwoju naszego portalu