Sobota, 16 września. Świętych męczenników Korneliusza, papieża, i Cypriana, biskupa, wsp. obow.
• 1 Tm 1, 15-17 • Ps 113(112), 1b-2.3-4.5a i 6-7 • Łk 6, 43-49
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Jezus powiedział do swoich uczniów: «Nie jest dobrym drzewem to, które wydaje zły owoc, ani złym drzewem to, które wydaje dobry owoc. Po owocu bowiem poznaje się każde drzewo; nie zrywa się fig z ciernia ani z krzaka jeżyny nie zbiera się winogron. Dobry człowiek z dobrego skarbca swego serca wydobywa dobro, a zły człowiek ze złego skarbca wydobywa zło. Bo z obfitości serca mówią jego usta. Czemu to wzywacie Mnie: „Panie, Panie”, a nie czynicie tego, co mówię? Pokażę wam, do kogo podobny jest każdy, kto przychodzi do Mnie, słucha słów moich i wypełnia je. Podobny jest do człowieka, który buduje dom: wkopał się głęboko i fundament założył na skale. Gdy przyszła powódź, potok wezbrany uderzył w ten dom, ale nie zdołał go naruszyć, ponieważ był dobrze zbudowany. Lecz ten, kto słucha, a nie wypełnia, podobny jest do człowieka, który zbudował dom na ziemi bez fundamentu. Gdy potok uderzył w niego, od razu runął, a upadek jego był wielki».
Reklama
Wielu ludzi codziennie rozważa Słowo Boże, zastanawiając się „Co Bóg dzisiaj chce mi powiedzieć?”. Bóg bowiem mówi do nas przez swoje Słowo. Co niedziela lub częściej słuchamy również Słowa Bożego w liturgii Mszy Świętych. Wielu też (np. we Wspólnocie Krwi Chrystusa lub innych wspólnotach) spotyka się wspólnie, by razem szukać mądrości i wskazówek dla swojego życia w Ewangelii. Grupa, wspólnota pomaga zmobilizować się do aktywnego życia Słowem Pana, a świadectwa innych o tym, jak wprowadzają w życie Ewangelię, budują nas. Życie chrześcijanina opiera się na stałym wsłuchiwaniu się w słowa Mistrza. To buduje bloczek po bloczku coraz mocniejszy fundament naszego życia. Jeśli staramy się aktywnie żyć naszą relacją do Boga i bliźnich, coraz szybciej i sprawniej otrzymujemy światło jak postąpić w codziennych sytuacjach, coraz więcej w nas mentalności Ewangelii, coraz bardziej upodabniamy się do Chrystusa. Oczywiście, samo rozważanie i same słowa nie wystarczą. Żyjemy w potopie słów. Teraz czytamy słowa Ewangelii, ale za chwilę usłyszymy kolejne i kolejne słowa… Jeśli nie pamiętamy Słów Boga i nie wprowadzamy ich w życie, budujemy na ruchomych piaskach swoją przyszłość. Tylko dobre owoce, dobre czyny, które przynosi nasze życie, są przekonywującym dowodem naszej wiary. W dniu spotkania z Chrystusem tylko nasze czyny będą się liczyły (por. Mt 25, 31-46). Nasze rzeczy materialne, domy czy mieszkania, oszczędności, wyniki sportowe, punkty w grach, zewnętrzne piękno lub siłę, tytuły, godności… będziemy musieli pozostawić. Jak to pisał ks. Twardowski: Kawałeczek, kawałek, kawał. Kanonik, prałat, zawał. Coraz bardziej potrafimy ukorzeniać się w doczesności, coraz mniej w duchowości. Ale tylko czyny nasze „pójdą za nami” (Ap 14, 13).
Panie, pomóż nam budować piękne relacje, piękne wspólnoty, mocne rodziny, być wolnymi dla Ciebie i dla bliźnich. „Bo życie tak krótkie jest” (A. Jantar).
K.K.
WSZYSTKIE ROZWAŻANIA DOSTĘPNE W KSIĄŻCE "Żyć Ewangelią" DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!
