W homilii bp Lechowicz zacytował wiersz „Jasność” ks. Jerzego Szymika, który opowiada o kobietach. ‒ Skoro na śląskiej ziemi powstają takie strofy o kobietach, to znaczy, że Matka Boska Piekarska promieniuje swą jasnością i świętością na żyjące tu kobiety, które są niczym kryształ, jasne i czyste, dane od Boga ‒ mówił. Biskup polowy Wojska Polskiego zauważał, że także wśród mundurowych nie brakuje pań. Obecnie stanowią one 11 proc. wszystkich żołnierzy i odgrywają coraz większą rolę.
Zwracając się do obecnych przekonywał, że chciałby im pomóc w jeszcze większym upodobnieniu się do Maryi. Na jej przykładzie ukazywał, jak wiara się rodzi, w jaki sposób dojrzewa oraz jak owocuje. Jak powiedział biskup, poczęcie i zrodzenie to pierwsze dwa etapy życia człowieka. ‒ Wiara poczyna się w nas przez przyjęcie słowa Bożego ‒ podkreślił. Maryja słuchała słowa Bożego, a dowodem na to jest hymn Magnificat utkany ze słów-cytatów z ksiąg Starego Testamentu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Matka Boża znała dobrze historię zbawienia, troskę Boga o naród wybrany, wierność złożonym obietnicom. ‒ Maryja powiedziała „tak” Bogu, bo wiedziała, że Bóg zawsze mówi tak człowiekowi. (…) Właśnie chwilę wypowiedzenia „tak” Bogu możemy nazwać chwilą zrodzenia się wiary ‒ tłumaczył bp Lechowicz. ‒ Wiara bowiem jest nie tylko usłyszeniem słowa Bożego, ale decyzją życia opartego na nim ‒ dodał. Przywołał postać ks. Franciszka Blachnickiego, który został odznaczony pośmiertnie orderem Orla Białego. Mówił o chwili jego nawrócenia w więziennej celi.
Następnie powiedział, że kolejnym etapem życia jest wzrastanie – dojrzewanie, przygotowanie do życia dorosłego. ‒ Wiara też winna się rozwijać ‒ zaznaczał. Mówił o komunii świętej. ‒ Sakramenty święte pozwalają nam przeżyć bliskość Jezusa, poznać Go lepiej i przekonać się o Jego miłości ‒ przekonywał.
Przeszedł do trzeciego etapu życia człowieka, czyli dorosłości – dojrzałości. Ten etap wiąże się z przynoszeniem owoców, z wykorzystywaniem zdobytej wiedzy i nabytych umiejętności. ‒ Jakie owoce ma przynosić nasza wiara? W jaki sposób mamy z niej korzystać? ‒ pytał i odwoływał się do Maryi. ‒ Jej życie było ukierunkowane na Boga i wypełnienie Jego woli, tzn. na Jezusa. Ale to nie przeszkadzało Jej kochać drugiego człowieka ‒ wskazywał, dodając, że „miłość bliźniego jest papierkiem lakmusowym naszej wiary”.
Nawiązał też do zbliżającej się wkrótce (10 września) w Markowej beatyfikacji rodziny Ulmów, którzy podczas wojny uratowali Żydów, narażając samych siebie na utratę życia. Mówił o różnicach w przeżywaniu świata przez kobiety i mężczyzn i ich rolach w społeczeństwie. ‒ To nie prawda, że Kościół ogranicza role kobiet tylko i wyłącznie do środowiska domowego. Docenia zawodowe, społeczne i polityczne ambicje kobiet ‒ przekonywał.
Zachęcił kobiety do aktywności. ‒ Wykorzystujcie swój geniusz kobiecy i cieszcie się nim! Wskazujcie w środowiskach, w których żyjecie na to, co jest najważniejsze, a najważniejsza jest miłość ‒ podkreślił. Maryję wskazał jako wzór wiary, ale i pięknych relacji z bliźnimi.