Reklama

Powołani do wielkiej miłości

Magdalena Niebudek/Niedziela

Możemy mówić o różnych formach powołania chrześcijan, pod warunkiem że wszystkie te formy oznaczają powołanie do wielkiej i wiernej miłości

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W chrześcijaństwie nie istnieje żadne ważniejsze powołanie niż powołanie do wielkiej miłości. To właśnie dlatego na końcu ziemskiego życia Jezus nie zapyta nas o nic innego, jak właśnie o miłość... Czytamy to w opisie Sądu Ostatecznego.

Jeślibym nie kochał…

Reklama

Św. Paweł ma świadomość, że wiedza, znajomość języków, a nawet mądrość i wiara nie mają znaczenia, jeśli ktoś nie kocha. Gdyby ktoś aż tak wierzył, że przenosiłby góry, albo był aż tak opanowany, że potrafiłby wydać ciało na spalenie, ale nie potrafiłby kochać, to przegrałby życie doczesne i wieczne (por. 1 Kor 13, 3). Jeśli jakiś człowiek ma najpiękniejsze nawet cechy i charyzmaty, ale nie kocha, to tracą one sens i przestają cieszyć. Dla kogoś, kto nie kocha, nic nie ma sensu.
Ogromna większość ludzi powołana jest do wielkiej miłości w małżeństwie i rodzinie - warto uświadomić sobie, że księża i osoby konsekrowane stanowią małą cząstkę naszego społeczeństwa. W tej sytuacji, żeby unieszczęśliwić człowieka, Szatan nie musi doprowadzić go do grzechu. Wystarczy, że uczyni go niezdolnym do zawarcia małżeństwa i założenia rodziny. Małżonek i rodzic nie musi być kimś doskonałym. Nie musi mieć samych niezwykłych cech ani wyjątkowych charyzmatów, pod jednym warunkiem: że kocha mocno i nieodwołalnie, wiernie i czule, stanowczo i wzruszająco, że zachwyca i pociąga swoją miłością na podobieństwo Chrystusa. Kobieta nie poczuje się bezpieczna i szczęśliwa przy kimś przystojnym, wykształconym czy wybitnie uzdolnionym, jeśli ten ktoś nie potrafi mocno kochać.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Lęk przed małżeństwem?

Z badań „Diogenesa” („The Catholic World Report”, październik 1996 r.) wynika, że coraz więcej młodych mężczyzn jest niezdolnych do małżeństwa: „Mężczyźni ci wiedzą, co prawda, często, jak robić karierę zawodową, jednak gdy chodzi o ich życie osobiste - panuje w nim nuda i monotonia, z roku na rok nic się właściwie nie zmienia”. Postawa takich mężczyzn niepokoi znacznie bardziej niż postawa współczesnych dziewcząt i młodych kobiet, z których ogromna większość stawia małżeństwo na pierwszym miejscu, a jeśli nie zakładają one rodziny, to tylko dlatego, że nie spotkały mężczyzny, który potrafi kochać podobnie mocno jak one. Wielu mężczyzn postępuje tak, jakby bali się powołania do wielkiej miłości, i to także wtedy, gdy sami szczerze marzą o małżeństwie oraz gdy starają się poważnie traktować chrześcijaństwo, w którym miłość małżeńska jest przecież najczęstszą i najbardziej podstawową formą powołania do życia w wielkiej miłości, radości i świętości.

Romantyzm nie wystarczy

Ci spośród młodych mężczyzn, którzy poważnie traktują chrześcijaństwo i marzą o małżeństwie, ale z jakiegoś powodu boją się nieodwołalnych decyzji i zaangażowania w miłość na całe życie, często zadowalają się szukaniem romantycznych uniesień i zachowują tak, jakby sensem życia było przechodzenie od zakochania do zakochania. Nie ma nic piękniejszego niż miłość połączona z romantyczną wrażliwością i subtelnością, ale też nic bardziej nie rozczarowuje niż romantyzm bez miłości. Współczesna walka z małżeństwem dokonuje się często właśnie przez redukowanie miłości do romantycznych uniesień, które nie są jeszcze miłością i które bez miłości skazane są na wygaśnięcie. Znany katolicki myśliciel i pisarz zauważa, że Szatan dokonuje tego „przez poetów i powieściopisarzy, przekonując ludzi, że jedyną przyzwoitą pobudką wstępowania w związek małżeński jest owo ciekawe, a zazwyczaj krótkotrwałe przeżycie, zwane zakochaniem się, że małżeństwo może i powinno to przeżycie utrwalić i że małżeństwo, które tego nie spełnia, przestaje być obowiązujące. W ten sposób sparodiowaliśmy ideę pochodzącą od Nieprzyjaciela” (C. S. Lewis, „Listy starego diabła do młodego”, Logos, Warszawa 1998, s. 84). Romantyk, który nie kocha, skupia się na swoich przeżyciach i zadowala się kolejnymi romansami. Chce być podziwiany przez wiele kobiet, ale żadnej nie potrafi pokochać w sposób nieodwołalny i czuły. Jeśli romantyczne zachowania nie są sposobem komunikowania wielkiej miłości, to stają się one jedynie sposobem zaspokajania własnych potrzeb emocjonalnych.

Nie ma alternatywy dla miłości i małżeństwa

Małżeństwo oparte jest na czułej miłości, która pozostaje czuła także wtedy, gdy kochająca osoba jest zmęczona, gdy przeżywa trudniejsze chwile i gdy w danym momencie nie doświadcza romantycznych uniesień. Gdy romantyk odkrywa, że nie pokochał kolejnej dziewczyny, z którą się związał, to albo uznaje, że to jeszcze „nie ta” - jakby to nie od jego decyzji, ale od ślepego losu czy przypadku zależało, która to jest „ta właśnie”. Jeśli mijają lata i nikogo nie pokochał, wtedy zaczyna niepokoić się o samego siebie, ale znacznie mniej troszczy się o przeżycia i o los kobiet, od których odszedł. W ten sposób coraz bardziej staje się więźniem własnego egocentryzmu i jeszcze bardziej oddala się od miłości. „Odżywa” (zwykle na krótko) jedynie wtedy, gdy znowu spotkanie z jakąś kobietą obudzi w nim romantyczne nastroje. U mężczyzny, który nie potrafi kochać, pracowitość przeradza się stopniowo w pracoholizm i dążenie do kariery za wszelką cenę. Może też - przeciwnie - pojawić się u niego zniechęcenie, wypalenie zawodowe, utrata entuzjazmu i niezdolność do pracy. Kto nie kocha, ten zaczyna stopniowo tracić poczucie własnej wartości i staje się coraz bardziej obojętny na własny los. Może to doprowadzić nawet do rozpaczy czy różnych uzależnień. Sposób patrzenia na samego siebie może też wtedy zamienić się w fikcyjne poczucie własnej wielkości. Fikcyjne, gdyż niczego poza miłością nie potrzeba do wygrania życia i do zbudowania takich więzi, które przynoszą trwałą radość i trwałe poczucie bezpieczeństwa.

Podziel się:

Oceń:

2011-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Patron Dnia: Święty Wincenty Ferreriusz, największy kaznodzieja u schyłku średniowiecza

Święty Wincenty Ferreriusz

Domena publiczna/vaticannews.va/pl

Święty Wincenty Ferreriusz

Obdarzony był wieloma charyzmatami, m. in. darem uzdrawiania chorych i przepowiadania przyszłości. W historii zapisał się jednak jako niezrównany kaznodzieja: największy u schyłku Średniowiecza - pisze ks. Arkadiusz Nocoń w felietonie dla portalu www.vaticannews.va/pl i Radia Watykańskiego. 5 kwietnia przypada wspomnienie św. Wincentego Ferreriusza (1350 – 1419), prezbitera.

Więcej ...

Lekarka skazana za ofertę rozmowy przed kliniką aborcyjną

2025-04-05 09:15

Livia Tossici-Bolt

Lekarka Livia Tossici-Bolt została skazana za naruszenie „strefy buforowej” w pobliżu ośrodka aborcyjnego w Bournemouth. Jej przestępstwo? Zaoferowanie rozmowy. Na tabliczce, którą trzymała, widniało sześć słów: „Jeśli chcesz, możesz porozmawiać”.

Więcej ...

Z modlitwą na ulicach Wrocławia

2025-04-05 14:02
Studenci nieśli krzyż przez centrum Wrocławia

Magdalena Lewandowska

Studenci nieśli krzyż przez centrum Wrocławia

Ponad 1000 osób przeszło ulicami Wrocławia w Akademickiej Drodze Krzyżowej.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Czy należy modlić się do Maryi?

Wiara

Czy należy modlić się do Maryi?

Masowa likwidacja szkół wiejskich

Felietony

Masowa likwidacja szkół wiejskich

Portugalia: kilkadziesiąt tysięcy  młodych katolików...

Europa

Portugalia: kilkadziesiąt tysięcy młodych katolików...

Czy staję po stronie prawdy?

Wiara

Czy staję po stronie prawdy?

Przeżył 95 dni na morzu, dziś mówi:

Wiara

Przeżył 95 dni na morzu, dziś mówi: "Niech wszyscy...

Mocz w wodzie święconej: Ksiądz rozważa zamknięcie...

Kościół

Mocz w wodzie święconej: Ksiądz rozważa zamknięcie...

W wieku 47 lat zmarł nagle ksiądz z archidiecezji...

Kościół

W wieku 47 lat zmarł nagle ksiądz z archidiecezji...

Bp Ważny: Powszechne katechezy w parafiach ruszą od...

Kościół

Bp Ważny: Powszechne katechezy w parafiach ruszą od...

Krzyże ścięte metalowymi narzędziami

Kościół

Krzyże ścięte metalowymi narzędziami