Ks. Zdzisław Wójcik: - To nader słuszny postulat wielu filozofów, również Cycerona. To właśnie było naczelną ideą takich jego dzieł, jak: "O powinnościach", "O najwyższym dobru i złu", "O naturze bogów", "Rozmowy o przyjaźni".
Brat Stanisław Rybicki: - Ważna jest wiedza prawnicza, polityczna, filozoficzna, ale najważniejszą powinnością jest poznać siebie, by poznać samego Boga. Niełatwe to zadanie. Przyznajemy słuszność Aleksandrowi Fredrze, gdy powiada przysłowiowo: "Zjesz beczkę soli, nim poznasz dowoli".
- Dzięki psychologii, teoretycznej i praktycznej, poznajemy ludzi, ich mentalność, charakter, wiedzę, aspiracje, ale wciąż za mało poznajemy samych siebie.
- Z psalmistą pytamy modlitewnie: "Czym jest człowiek, że o nim pamiętasz, Boże?". "Uczyniłeś go niewiele mniejszym od istot niebieskich, chwałą i czcią go uwieńczyłeś". W innym tłumaczeniu: "Uczyniłeś go niewiele mniejszym od Boga, względnie: od aniołów".
- Skoro tak wielka jest godność ludzkiej osoby, czy umiemy odnosić się do niej z należną czcią?
- Poznać samego siebie, to także uświadomić sobie, że jesteśmy "świątynią Boga, a Duch Boży mieszka w nas" (1 Kor 3, 16). Takie poznanie siebie, swego uduchowienia, swojej godności nie powinno nas jednak "nadymać pychą", przestrzega Apostoł, przeciwnie - usposabiać - przez świadomość grzeszności - do trwania w pokorze będącej konsekwencją prawdy. Zrzuciwszy maskę obłudy, uniżając się przed naszym Stworzycielem, osiągamy "coraz większy stopień chwały", czego "sprawcą jest Pan-Duch" (2 Kor 3, 18). Tak oto dokonuje się przemiana chrześcijanina w Chrystusa. Autorem tego procesu jest Pan, zwany Duchem ożywiającym. Tak niewysłowionej nobilitacji może dostąpić człowiek, tylko gdy "nie idzie za pyszałkami i za zwolennikami kłamstwa" (Ps 40,5). Modlitewnie mówimy do Boga: "Panie, czymże ja jestem przed Twym obliczem, prochem i niczem". Z pokorą wielbimy Boży Majestat, ale też dziękujemy Wszechmocnemu, że "wielkie rzeczy uczynił dla mnie" ten, który "udaremnił zamysły pysznych, a wywyższył pokornych", ukazując mi godność człowieka uduchowionego. W ślad za św. Augustynem odkrywam tę tajemnicę, że "in interiore homini habitat veritas", że "wnętrze człowieka zamieszkuje prawda", o której uczył w Kazaniu na Górze Zbawiciel: "Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą". Ci, co są czystego serca, mogą powtórzyć za św. Janem: "A myśmy oglądali chwałę Jego, chwałę, jaką Jednorodzony otrzymuje od Ojca" (J 1, 14). Poznać przez wiarę samego siebie, to poznać, że człowiek jest nie tylko człowiekiem.
Pomóż w rozwoju naszego portalu