Reklama

Służył Bogu, Ojczyźnie i bliźnim

Śp. Kamil Kulczycki

Archiwum autora

Śp. Kamil Kulczycki

10 lutego 2012 r., kiedy akurat wybieraliśmy się wraz z harcerzami 58. Szczepu ZHR oraz bp. Markiem Solarczykiem na doroczne obchody Światowego Dnia Chorego w Szpitalu Dziecięcym im. prof. Bogdanowicza przy ul. Niekłańskiej w Warszawie, nadeszła tragiczna wiadomość o śmierci druha Kamila Kulczyckiego

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kamil Kulczycki odbywał w lutym br. swoją niezwykłą podróż po Hiszpanii. W drodze na Gibraltar, miejsce szczególnie ważne dla każdego Polaka, w okolicach Malagi, najechał na niego rozpędzony autobus. Tak zakończyło się piękne, krótkie życie, wypełnione służbą Bogu, Ojczyźnie i bliźnim.

Harcerz i wolontariusz

Reklama

Od najmłodszych lat wychowywał się w atmosferze poszanowania tradycji, wierności katolickim i harcerskim ideałom. Mieszkał wraz z rodzicami i dziadkami tuż obok kościoła wybudowanego na placu, który niegdyś należał do pradziadków. Od dziecka służył do Mszy św. Hartował swego ducha na obozach, ogniskach, podczas patriotycznych uroczystości. Szybko zdobywał kolejne stopnie harcerskie.
Od kilku lat był komendantem 58. Szczepu Rosa Venti. Oprócz tego, że był zaangażowany w pracę wychowawczą z harcerzami, był aktywnym wolontariuszem Fundacji Polskiej Raoula Follereau. Współorganizował z nami wszystkie festiwale misyjne, każdego roku prowadził harcerskie apele na zakończenie spotkań dzieci niepełnosprawnych „Wszystkie Anioły Małej Ani”. Był zawsze tam, gdzie ludzie potrzebowali pomocy. Razem ze swoimi harcerzami spędził część wakacji 2010 r. wśród powodzian gminy i parafii Wilków, gdzie nie tylko organizował transport i dystrybucję darów, ale chętnie rozmawiał z mieszkańcami, niosąc im swój uśmiech i dobre słowo. Od dziecka pasjonowała druha Kamila historia, zwłaszcza ta związana z wydarzeniami II wojny światowej i walką o niepodległość. Podczas najważniejszych uroczystości państwowych wraz z druhną Urszulą pełnił rolę chorążego sztandaru powstańczego oddziału „Jerzyki”. Był wśród najaktywniejszych organizatorów służby harcerskiej przy Pałacu Prezydenckim po niezapomnianej katastrofie z 10 kwietnia 2010 r. Brał czynny udział w dorocznych obchodach rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego i w innych patriotycznych wydarzeniach. Był całkowicie oddany ideałom harcerstwa, stąd cieszył się ogromnym autorytetem nie tylko wśród młodszych druhów i druhen, ale też wśród braci instruktorskiej. Jego wychowawczej pracy nie da się przecenić.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Akcje pomocy Polakom na Wschodzie

Kamil Kulczycki był pomysłodawcą i realizatorem sześciu Międzynarodowych Zlotów Niepodległości, w których brali udział harcerze z całej Polski, ale też z Litwy, Ukrainy, Łotwy i Estonii. Jako członek Zarządu Oddziału Warszawskiego Stowarzyszenia Wspólnota Polska od kilku lat organizował akcję świątecznej paczki dla Polaków na Ukrainie. Polegała ona nie tylko na zbiórce darów, pakowaniu paczek i ich transporcie. Harcerze ze szczepu druha Kamila osobiście zawozili przygotowane paczki, chodzili od domu do domu, spotykali polskie rodziny, rozmawiali z nimi, nawiązywali znajomości i przyjaźnie. Jednym z efektów organizowanych wyjazdów jest powstanie Polskiego Kulturalno-Oświatowego Centrum im. Tadeusza Czackiego w Zdołbunowie na Wołyniu, gdzie młodzi Polacy uczą się języka i obyczajów swoich ojców i dziadków. Dziś Centrum tym kieruje Aleksander Radica.

Pasje: podróże i film

Reklama

Prawdziwą pasją Kamila były jednak podróże i wszystko, co związane z filmem. Nie czekając na ukończenie rozpoczętych studiów na Wydziale Nauk Historycznych i Społecznych Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego oraz w warszawskiej Szkole Filmu i Telewizji, podjął się wielkiego zadania utrwalenia na taśmie filmowej jednego z najważniejszych wydarzeń w dziejach podwarszawskiej Zielonki, jakim było rozstrzelanie 11 listopada 1939 r. grupy harcerzy za rozklejenie na mieście tekstu „Roty” Marii Konopnickiej. Historia ta była szczególnie bliska druhowi Kamilowi, bowiem jednym z rozstrzelanych był brat dziadka - Józef Kulczycki. To tragiczne wydarzenie, które było pierwszym zbiorowym mordem cywilów na okupowanych ziemiach polskich, nie było szczególnie nagłaśniane w czasach PRL-u. Nie można było bowiem wspominać bohaterów, którzy czcili zakazane przecież święto odzyskania niepodległości. Stąd Kamil Kulczycki wraz z Urszulą i Michałem Szałatą, Maciejem Kotem i innymi przyjaciółmi podjęli wyzwanie i stworzyli dzieło niemające precedensu. Film zrealizowany został na ulicach miasta, w miejscach dokładnie zlokalizowanych według historycznych zapisów. W role poszczególnych bohaterów wcielili się mieszkańcy Zielonki, którzy dobrze znali z przekazów historię o rozstrzelanych harcerzach. Na planie pojawili się aktorzy i prawdziwe akcesoria z II wojny światowej: broń, motocykl, samochód oraz żołnierze niemieccy z grup rekonstrukcyjnych.
Na kolejnych pokazach filmu „11 listopada” sala widowiskowa Miejskiego Gimnazjum im. Kardynała Wyszyńskiego w Zielonce pękała w szwach. Niektórzy obejrzeli film 4, a nawet 5 razy. Film cieszył się dużą popularnością wśród dzieci i młodzieży Zielonki, co sprawiło, że pomysł Kamila był najlepszą i najskuteczniejszą lekcją patriotyzmu dla wszystkich pokoleń.
Zaraz po premierze filmu „11 listopada” powstał projekt historycznego filmu „Dachau”, którego bohaterami byli m.in. mieszkańcy miasta. Zdjęcia do filmu realizowano w wielu miejscach w Polsce i na terenie obozu w Dachau, dokąd wielokrotnie wyjeżdżała cała ekipa. Udało się zgromadzić świadectwa więźniów z wielu krajów, od Stanów Zjednoczonych, przez Francję, Rumunię, po Polskę. Zrealizowany przez dwudziestoparoletnich twórców film stał się ważnym dokumentem, więcej - świadectwem młodego pokolenia, dla którego dzieje własnego narodu są aż tak ważne, że warte poświęcenia kilkunastu miesięcy na poszukiwanie dokumentów, świadków i realizację obrazów i dźwięków, które po długich, spędzonych w zamienionym na studio pokoju nocach ukazały się w formie wzruszającej opowieści o ludziach, którzy przeżyli piekło obozowego życia na granicy śmierci.
Zaledwie w kilka tygodni po premierze filmu, która miała miejsce w warszawskim kinie Wisła, pojawił się następny projekt filmu, którego Kamil już nie zrealizuje... To miał być film o Solidarności.

W drodze na Gibraltar

Póki co, druh Kamil chciał wrócić na studia, by kontynuować przerwaną politologię na UKSW i naukę w Szkole Filmu i Telewizji w Warszawie. Mając tydzień wolnego czasu przed II semestrem, w towarzystwie jednego z przyjaciół z ZHR, nasz bohater postanowił zrealizować jeszcze jedną wyprawę śladami naszej narodowej historii. To miała być od dawna planowana wyprawa na Gibraltar, do którego nie dotarł.
Mimo swego młodego wieku zrobił tak wiele. Był znakomitym wychowawcą, przyjacielem młodzieży zaangażowanym w pielęgnowanie patriotycznych postaw młodzieży, ale także w dzieło misyjne. Uczył nas wszystkich służby Bogu, Ojczyźnie i bliźnim.
Tydzień później w miejscu tragicznego wypadku w okolicach Malagi przyjaciele druha Kamila umieścili tabliczkę z napisem w trzech językach: W tym miejscu 9 lutego 2012 r. rozpoczął swoją najpiękniejszą podróż Kamil Kulczycki, reżyser, podróżnik, instruktor ZHR. Miał 24 lata.
Niech Dobry Bóg wynagrodzi mu za wszelkie dobro, jakim obdarzał innych, ucząc nas wszystkich służby Bogu, Ojczyźnie i bliźniemu.

Studnia Kamila

Zgodnie z wolą rodziny, podczas pogrzebu harcerze zbierali pieniądze na budowę studni głębinowej dla mieszkańców oddalonej o blisko 10 km od źródła wody pitnej wioski Bidiga w Burkina Faso, na suchym afrykańskim Sahelu. Zebrano ponad 4 tys. zł. Koszt całkowity odwiertu z pompą wynosi 10 tys. euro (ok. 40 tys. PLN), dlatego zbiórka trwa nadal. Pierwsze pieniądze przekazali rodzice Kamila, by nosząca imię druha Kamila studnia była na całe lata źródłem wody - symbolu życia dla liczącej tysiąc osób społeczności Bidiga. Ponad połowa mieszkańców nie ukończyła 14. roku życia. Dostęp do czystej wody z pewnością przyczyni się do wyeliminowania wielu chorób, które są powodem przedwczesnych zgonów dzieci. W przyszłości przy studni powstanie szkoła.
Pieniądze na studnię można wpłacać na konto: Fundacja Polska Raoula Follereau 87 1240 1082 1111 0000 0387 2932, z tytułem wpłaty „Studnia Kamila”.

Podziel się:

Oceń:

+1 0
2012-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Matka Miłosierdzia

Niedziela Ogólnopolska 46/2003

Obraz Matki Bożej Ostrobramskiej

Karolina Pęlaka

Obraz Matki Bożej Ostrobramskiej

Więcej ...

Ks. Aleksander Zienkiewicz coraz bliżej ołtarzy [Audio]

2024-11-15 08:49

ks. Łukasz Romańczuk

14 lat temu rozpoczął się proces beatyfikacyjny ks. Aleksandra Zienkiewicza. Najpierw na poziomie diecezjalnym. 16 października 2024 roku zostało złożone w Rzymie "Positio", to kolejny krok w procesie. O ks. Zienkiewiczu, jego wychowankach, procesie beatyfikacyjnym i spuściżnie duchowej rozmawiamy z paniami Joanną Lubieniecką oraz Jadwigą Wartalską.

Więcej ...

W świecie odruchów warunkowych

2024-11-15 18:30

Adobe Stock

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Nowenna do Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata

Wiara

Nowenna do Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata

Portal wpolityce.pl: zablokowano 28 rachunków bankowych...

Wiadomości

Portal wpolityce.pl: zablokowano 28 rachunków bankowych...

Ojca Pio nauka o pokorze

Wiara

Ojca Pio nauka o pokorze

Czy jestem gotowy tracić swoje życie w tej doczesności?

Wiara

Czy jestem gotowy tracić swoje życie w tej doczesności?

Nie żyje ciężko pobity ks. Prałat Lech Lachowicz

Kościół

Nie żyje ciężko pobity ks. Prałat Lech Lachowicz

Archidiecezja przemyska: Oświadczenie w sprawie ostatnich...

Kościół

Archidiecezja przemyska: Oświadczenie w sprawie ostatnich...

Pilne: 47-latek podpalił się przed krakowską kurią

Wiadomości

Pilne: 47-latek podpalił się przed krakowską kurią

Nie będzie dużej choinki w Watykanie na święta?...

W wolnej chwili

Nie będzie dużej choinki w Watykanie na święta?...

Bydgoszcz: przetłumaczono list dla potomnych z kapsuły...

Kościół

Bydgoszcz: przetłumaczono list dla potomnych z kapsuły...