Do naszego redakcyjnego domu przybył bardzo ważny Sąsiad, człowiek wielkiej modlitwy. Przyglądamy się mu bacznie i codziennie budzi w nas ogromny podziw, a jednocześnie wielkie zamyślenie. Bo oto przemierza dziedziniec redakcji z różańcem w ręku, mówi nam o swojej modlitwie i wiemy, że modli się także za nas, gdy my pracujemy.
Przykład wielkiej modlitwy dał nam sam Pan Jezus. Jakże często widzimy Go na osobności, gdy spotyka się wewnętrznie ze swoim Ojcem w niebie. Szukamy ciągle przykładów modlitwy. I dobrze, że są tacy biskupi i kapłani, którzy ten przykład dają. Wciąż przed oczami mamy jeszcze wzór bł. Jana Pawła II... Ale przecież jest też wielu zwyczajnych rozmodlonych ludzi, których postawa budzi szczery podziw.
Także my, choć czasami wydaje się nam, że jesteśmy bardzo mocni, wspomagani przez osiągnięcia techniczne, powinniśmy czerpać swoje siły przede wszystkim z jak najliczniejszych spotkań z Panem Bogiem. Bo tylko w Jego miłosiernej miłości, tylko w Jego łaskawości jest nasze dziś i przyszłość wieczna.
Rola modlitwy zaznacza się jeszcze bardziej w życiu człowieka starszego. Wiek dojrzały pomaga bardziej otwierać się na Boga, poświęcać więcej czasu na modlitwę, adorację, kontemplację. Bo też wtedy świadomość ludzkiej znikomości bez Pana Boga jest chyba większa i więcej jest spraw, które nie butnym i zarozumiałym ludziom, ale Panu Bogu powierzyć trzeba.
Myślę, że powinniśmy jak najliczniej zainteresować się wspólnotami modlitewnymi w najbliższym otoczeniu, bo - „gdzie dwaj albo trzej...” (por. Mt 18, 20). Jest też wiele głosów od ludzi starszych, niejednokrotnie schorowanych, którzy błogosławią możliwość wspólnej modlitwy radiowej. Przede wszystkim radiowej Mszy św., ale również Różańca i innych nabożeństw, także audycji Telewizji Trwam i programów religijnych. Modlitwy te sprawiają, że czujemy się we wspólnocie, wielkiej Bożej świątyni, gromadzącej się wobec Bożego majestatu, z którego płynie wewnętrzny pokój i nadzieja.
Pomóż w rozwoju naszego portalu