Prof. Yosef Garfinkel, archeolog z Uniwersytetu Hebrajskiego, odkrył na jednym z najważniejszych w Izraelu stanowisk archeologicznych wiele śladów z czasów Królestwa Dawida i Salomona. Potwierdzają one prawdziwość narracji biblijnej i podważają twierdzenia niektórych środowisk naukowych, że opisy zawarte w Biblii są mitami i nie mają w sobie wiele z prawdy.
Prof. Garfinkel prowadził wykopaliska od 2007 r. w Khirbet Qeiyafa, niedaleko Jerozolimy. Znalazł w tym miejscu ślady aktywności ludzkiej z lat 1020 - 980 przed Chrystusem, czyli z czasów opisywanych w Biblii jako czasy Królestwa Dawida i Salomona. Znalazł żydowską inskrypcję, która pozwala wywnioskować, że na tym miejscu 3000 lat temu istniało scentralizowane królestwo żydowskie. Wykopał również dwa modele świątyń, przypominających świątynię Salomona, używane prawdopodobnie do celów rytualnych. Odkrył również ślady murów, co - według niego - świadczy, że miejscowość była częścią większego królestwa. Znalazł również kości baranie, koźlęce i bydlęce. Nie było natomiast kości świń, co wskazuje, że miejsce to zamieszkiwali Żydzi - bo tylko oni spośród narodów ościennych w tym czasie nie żywili się wieprzowiną. I co najważniejsze, nie znalazł żadnego śladu pogańskiego kultu, co ostatecznie przekonuje, że miejsce to musieli zamieszkiwać Żydzi.
(pr)
Pomóż w rozwoju naszego portalu