Reklama

Nauka

Badanie „zardzewiałej” planety

Niedziela Ogólnopolska 35/2012, str. 47

Artystyczna wizja pracy Curiosity na Marsie

WWW.NASA.GOV

Artystyczna wizja pracy Curiosity na Marsie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

KS. JACEK MOLKA: - Nie tak dawno, bo 6 sierpnia, na Czerwonej Planecie szczęśliwie wylądował łazik Curiosity. Proszę opowiedzieć o tym projekcie Amerykańskiej Agencji Kosmicznej (NASA).

WALDEMAR ZWIERZCHLEJSKI: - To jest jedna z tzw. misji flagowych. NASA mniej więcej raz na cztery lata usiłuje zrobić medialny szum wokół misji, na które idą duże pieniądze, duże - tzn. rzędu miliarda, miliarda dwustu milionów dolarów, podczas gdy w tym czasie organizowanych jest kilka innych projektów, których kwota graniczna to 300 mln dolarów.
Projekt misji Curiosity powstał 14 lat temu na bazie parafrazy powiedzenia: Wszystkie ręce na pokład - wszystkie siły na Marsa. Wtedy wydawało się, że będziemy tam latać co dwa lata, jak na to pozwala mechanika niebieska. Nic z tego jednak nie wyszło. Zaczęto realizować inne cele, chociażby Międzynarodowa Stacja Kosmiczna, zamknięcie programu wahadłowców itd.

- W końcu jednak się udało…

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

- Tak. Obecny lot miał się odbyć kilka lat wcześniej. Zaistniały jednak problemy techniczne. W NASA już tak mają, że jak sprawdzą jakąś technologię i ona działa, to natychmiast ją zarzucają, poszukując innej. Stąd te opóźnienia. Przede wszystkim chodzi tu o techniki lądowania. Testowane są spadochrony czy poduszki powietrzne. Tutaj też zastosowano nowatorską technikę lądowania. Nawet nie wypróbowano jej na Ziemi. Mało tego. Nie wypróbowaliśmy jej jako całości, bo to nie byłoby pewnie możliwe ze względu na różnicę w ciążeniu i ciśnieniu między Ziemią a Marsem. Nie wypróbowaliśmy praktycznie żadnego z jego elementów poza jednym wyjątkiem - naddźwiękowym spadochronem.
Chodzi o taką konstrukcję kratownicową, pod którą podwieszony jest łazik. Są tam niby-normalne silniki rakietowe. Podczas lądowania silniki są jednak skierowane pod kątem 45 stopni, by strugi spalin nie uszkodziły w jakikolwiek sposób łazika.

- Co zyskujemy, stosując takie rozwiązanie?

- Stosując takie rozwiązanie, zyskujemy to, że łazik dolatujący do powierzchni Marsa zostaje opuszczony na linkach. W momencie kontaktu z gruntem linki są przecięte. Dźwig odlatuje kilkaset metrów i gdzieś się rozbija. Natomiast łazik w zasadzie jest gotowy do pracy. Oczywiście, nie od razu. Trzeba skalibrować wiele rzeczy. W przypadku poprzednich urządzeń testy trwały tygodniami. Tutaj ogranicza się to do dni. Wcześniej rozłożono tylko ramię, na którym zainstalowana jest kamera.

- Na Curiosity jest urządzenie wykonane w Polsce. Co to konkretnie jest?

Reklama

- Tak. Niby jest to misja NASA, ale na Curiosity jest m.in. przyrząd do poszukiwania wody, który zbudowali Rosjanie, zestaw czujników ultrafioletu pochodzący z Hiszpanii i zestaw czujników podczerwieni pochodzący z Polski, a wyprodukowany przez firmę VIGO System z Ożarowa Mazowieckiego. Są to urządzenia zminiaturyzowane. Po prostu w jak najmniejszej objętości ma się zmieścić jak najwięcej rzeczy.
Dzięki naszemu urządzeniu będziemy badać promieniowanie podczerwone, które dociera do Marsa. Nasza firma została wybrana z kilkudziesięciu, które wchodziły w rachubę. Jest po prostu światowym liderem, jeśli chodzi o produkcję tego typu aparatury. Chcemy kompletnie zbadać środowisko Marsa w oczekiwaniu na przylot ludzi, który wcześniej czy później nastąpi.

- Skąd nazwa Curiosity, czyli „ciekawość”?

- Nazwa została wybrana w konkursie. Zwyciężył pomysł kilkunastoletniej uczennicy…

- Co jest głównym celem tej marsjańskiej misji?

- Głównym celem jest poszukiwanie i badanie wody. Wodór na pewno jest. Może być w wodzie lub w minerałach zawierających wodę. Woda też jest. Widzieliśmy ją w postaci szronu. Widzimy ją w postaci dosłownie brył lodu, które znajdują się kilkanaście centymetrów pod powierzchnią. Jest to woda zawierająca przede wszystkim bardzo duże ilości chlorków żelaza. Żelazo jest pierwiastkiem popularnym na Marsie. Stąd ta jego czerwona barwa. Mars jest planetą starą. Niektórzy nawet żartują, że jest planetą „zardzewiałą”. Chlorki żelaza m.in. skutecznie uniemożliwiają powstanie życia.
Drugim zaś celem jest poszukiwanie śladów poprzedniego życia.

- Wcześniej Marsa badały inne pojazdy…

Reklama

- Na Marsie łazików jest więcej. Nie tylko Spirit i Opportunity. Ten pierwszy, niestety, od półtora roku nie działa. Ten drugi zaczął ósmy rok swojej działalności i przejeżdża swój 36. kilometr. A oba miały działać przez ok. 3 miesiące i przejechać ok. 1 km.
Dzięki nim znaleźliśmy minerały, których powstanie uwarunkowane jest obecnością wody, np. oliwiny. Znaleźliśmy meteoryty żelazo-niklowe. To pierwsze pozaziemskie tego typu odkrycia.

- Co jest najważniejszym sukcesem tych misji?

- Moim zdaniem, najważniejszym sukcesem jest zbudowanie urządzeń, które w tak ekstremalnych warunkach funkcjonują do dziś. Ciśnienie na Czerwonej Planecie jest sto razy mniejsze niż na Ziemi, temperatura od minus 140-160 stopni Celsjusza zimą do chwilami plus 20 latem. De facto ta temperatura to minus 40 stopni. Mamy zatem kilkuletnią ciągłość badań poruszających się lądowników. W latach 70. były Vikingi, ale to były urządzenia stacjonarne. Spirit przebył odległość ok. 8 km. Badał wzgórza. Oba wjeżdżały i wyjeżdżały z kraterów. Ważyły ok. 200 kg. Curiosity waży 900 kg, jak osobowe auto. Naukowcy zakładają, że jego żywotność to rok marsjański, czyli nasze dwa lata. Plutonu - paliwa do zasilania generatora nuklearnego - wystarczy zaś na lat 14… Czekamy zatem na to, by jego odkrycia zaspokoiły naszą ciekawość…

* * *

Waldemar Zwierzchlejski
Entuzjasta i popularyzator astronautyki; publikuje artykuły m.in. w „Skrzydlatej Polsce” i „Lotnictwie”; współtwórca witryny internetowej o lotach kosmicznych:
lk.astronautilus.pl/index.html

Podziel się:

Oceń:

2012-12-31 00:00

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Dzień Zakochanych, Małżeństw i Narzeczonych

Archiwum Anety Dobropolskiej

Rozmowa z Anetą Dobropolską, przewodniczącą Stowarzyszenia „Civitas Christiana” w Dębnie, doradczynią w Poradni Rodzinnej przy parafii pw. Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Dębnie.

Więcej ...

Religia wraca do głosu. Obywatelski projekt ustawy w Sejmie RP

2025-09-17 21:37

Adobe Stock

Już 26 września w Sejmie odbędzie się pierwsze czytanie obywatelskiego projektu ustawy przywracającej należne miejsce lekcjom religii i etyki w polskiej szkole. To inicjatywa Stowarzyszenia Katechetów Świeckich, które zebrało ponad pół miliona podpisów, pokazując, że rodzice i uczniowie chcą wychowania opartego na wartościach.

Więcej ...

By przypomnieć poetę

2025-09-18 23:34

plakat organizatorów

Konferencja jest okazją do przypomnienia twórczości polskiego poety, jego roli dla rozwoju literatury polskiej.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

A jednak małżeństwo górą! Papież mówi „stop”...

Felietony

A jednak małżeństwo górą! Papież mówi „stop”...

Neapol gotowy na uroczystość i cud św. Januarego

Kościół

Neapol gotowy na uroczystość i cud św. Januarego

Św. Stanisław Kostka

Niedziela Świdnicka

Św. Stanisław Kostka

Czemuście mnie szukali?

Wiara

Czemuście mnie szukali?

Niezwyciężony Triumf serca

Wiadomości

Niezwyciężony Triumf serca

Modlitwa św. Jana Pawła II o pokój

Wiara

Modlitwa św. Jana Pawła II o pokój

Samolot wypadł z pasa startowego na lotnisku w Krakowie

Wiadomości

Samolot wypadł z pasa startowego na lotnisku w Krakowie

Pijany mężczyzna podczas Mszy św. zatakował kapłana

Kościół

Pijany mężczyzna podczas Mszy św. zatakował kapłana

Uczestnicy popularnego tanecznego programu w żenujący...

Wiadomości

Uczestnicy popularnego tanecznego programu w żenujący...