Jakże cenne i miłe w oczach Bożych jest służenie drugiemu człowiekowi, zwłaszcza cierpiącemu. Takie działanie bardziej niż cokolwiek upodabnia nas do Jezusa, który przyszedł, by służyć - powiedział abp Stanisław Budzik.
Diecezjalne obchody Dnia Chorego zgromadziły na modlitwie w sanktuarium Matki Bożej Płaczącej w lubelskiej archikatedrze osoby chore i starsze oraz przedstawicieli służby zdrowia i opieki społecznej. Uroczystości zorganizował duszpasterz osób niepełnosprawnych ks. Bogusław Suszyło wraz z Caritas Archidiecezji Lubelskiej. - Siostry i bracia na co dzień doświadczający cierpienia bólu, ale i miłości tych którzy z wami dzielą naznaczoną krzyżem codzienność, dziękuję wam za obecność i świadectwo wierności Chrystusowej - powiedział w powitaniu duszpasterz. Jak podkreślił, od Maryi uczymy się „poświęcenia, troski, budowania zaufania i bliskości oraz miłości każdego człowieka”. Podczas Liturgii abp Stanisław Budzik oraz kapłani - kapelani szpitali i duszpasterze domów pomocy społecznej - udzielili sakramentu namaszczenia chorych. - Cierpienie jest wpisane w historię życia każdego człowieka. Z tą świadomością prosimy o łaskę dobrego przeżywania cierpienia z Jezusem, nadawania cierpieniu zbawczego charakteru - powiedział ksiądz arcybiskup.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
W homilii metropolita lubelski nawiązał do fragmentu Ewangelii o cudzie w Kanie Galilejskiej. Wskazując na sługi, którzy napełnili stągwie wodą, powiedział, że „Jezus posłużył się ludzką pomocą, włączył ludzi we współpracę w dobrym dziele”. - Jakże cenne i miłe w oczach Bożych jest służenie drugiemu człowiekowi, zwłaszcza cierpiącemu. Takie działanie bardziej niż cokolwiek upodabnia nas do Jezusa, który przyszedł, by służyć - podkreślił abp Budzik. W Światowym Dniu Chorego modlił się o dar gotowości służby potrzebującym i chorym. - Chociaż ta posługa może być męcząca, trudna i ciężka, warto pamiętać, że pomagając chorym fizycznie, umacniamy duchowo samych siebie. Mamy wielką szansę, aby stać się ramionami i sercami, które pomagają Bogu w dokonywaniu wielkich i cudownych rzeczy. Pomagając dyskretnie cierpiącym, bierzemy na swoje barki codzienny krzyż i idziemy za naszym Nauczycielem i Mistrzem - powiedział pasterz.
Fotorelacja na https://www.facebook.com/profile.php?id=100079880112212