Tysiące osób szło w kolorowym pochodzie – mażoretki, orkiestry dęte, grupy rekonstrukcyjne, marszałek Józef Piłsudski w odkrytym samochodzie, mnóstwo fantastycznie przebranych uczniów, całe rodziny i morze flag. Tłumy wrocławian przeszły z Placu Wolności do Centrum Historii Zajezdnia, gdzie wspólnie odśpiewano Hymn Polski. – Wolność nie jest dana raz na zawsze. Trzeba o nią dbać i walczyć, także w trakcie pokoju – mówił na początku parady sam marszałek Józef Piłsudski w stroju z epoki. Przypomniano też wydarzeniach sprzed 106. laty i historię Wrocławia, m.in. włączenie miasta do państwa polskiego po 610 latach.
– Idziemy do Centrum Historii Zajezdnia dlatego, że to jest niemy świadek wrocławskiej walki o wolność. Nie tylko wspominamy 106. rocznicę odzyskania niepodległości, „ojców niepodległości”: Piłsudskiego, Dmowskiego, Paderewskiego, Witosa, ale chcemy pamiętać także o tych, którzy w ostatnich dziesięcioleciach, w latach 80., o tę wolność walczyli. O tych, którzy w zajezdni przy ul. Grabiszyńskiej zaczęli „Solidarność”, stworzyli z Wrocławia twierdzę „Solidarności”, twierdzę wolności, miasto niezłomne, które nigdy się nie poddaje – podkreślał Andrzej Jerie, dyrektor CH Zajezdnia, która współorganizuje paradę.
W paradzie wzięli udział przedstawiciele władz państwowych i samorządowych, grupy artystyczne i rekonstrukcyjne, szkoły, a także seniorzy z Wrocławskiego Centrum Rozwoju Społecznego. Szło także wiele rodzin z dziećmi. – Jesteśmy razem z żoną i czwórką synów. Dwójka starszych idzie ze szkołą, maluchy z nami – mówi Tomasz Limberger. I dodaje: – Chcemy wspólnie świętować i uczyć nasze dzieci, że Polska jest ogromną wartością, za którą wcześniejsze pokolenia oddawały życie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu