Reklama

Ostatni kapelan Powstania Warszawskiego

„Stanął za ołtarzem jak na barykadzie”

Dominik Różański

Kolejna rocznica Powstania Warszawskiego po raz pierwszy jest obchodzona bez jego ostatniego kapelana - o. Medarda Stanisława Parysza, kapucyna. Dożył prawie 100 lat. Zmarł 20 czerwca 2013 r. Do końca świadczył o nieujarzmionej Warszawie. Jeszcze 6 sierpnia 2009 r. udał się z klasztoru w Nowej Soli do stolicy na uroczystości rocznicowe w Muzeum Powstania Warszawskiego. Odprawił Mszę św. u Ojców Kapucynów i zwiedził ekspozycję. Wszędzie był witany z wielkimi honorami. Sędziwemu powstańcowi towarzyszył z aparatem fotograficznym reporter „Niedzieli” i utrwalił to ważne spotkanie.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pobyt o. Medarda Parysza OFMCap w Warszawie w 2009 r., w 65. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego, wspomina Jarosław Wróblewski z Grupy Historycznej Zgrupowania „Radosław”: „Nie zawiódł i przyjechał. Mimo zmęczenia, 6 sierpnia, po 65 latach, w kościele Ojców Kapucynów znów stanął za ołtarzem jak na barykadzie. Znów krzepił słowem, wspominał powstańcze rozmowy i Msze św. Załamał mu się głos, gdy opowiadał, jak rozgrzeszał lotników spadającego na Miodową liberatora”.

W czasie Powstania Warszawskiego Ojciec Medard docierał z pomocą duchową do żołnierzy i ludności cywilnej. Pełnił posługę w szpitalu powstańczym na ul. Długiej, gdzie został ranny. Wspierał także powstańców w kościele Dominikanów oraz w schronach przy ulicach: Miodowej, Długiej, Freta i Podwale.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Z pamiętnika

Ojciec Medard na stulecie urodzin przygotowywał specjalne wydawnictwo. Oto fragment dotyczący jego udziału w Powstaniu Warszawskim: „Byłem z ludźmi. Ponieważ nie znałem Warszawy, przydzielono mi siostrę zakonną, chodziliśmy po schronach, była Msza św., okazja do spowiedzi, modliliśmy się. Tak było prawie codziennie.

Reklama

Żeby inni mogli w miarę spokojnie odpoczywać, była warta. Jednej nocy ja mam wartę. Chodzę sobie ulicą przy naszym kościele, słyszę warkot samolotów. To polscy lotnicy z Anglii zrzucają broń powstańcom. Ale też widzę świetlne pociski i nadlatujący, cały w płomieniach samolot. Krzyczę, wyciągając rękę w górę: - Jeśli żyjecie, ja was rozgrzeszam w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Po chwili samolot spadł niedaleko. Słychać było poszczególne wybuchy amunicji znajdującej się na pokładzie”.

Spotykali się przy rondzie

Do końca w domu klasztornym w Nowej Soli Ojcu Medardowi towarzyszył o. Jan Maria Sochocki OFMCap, który wygłosił homilię na jego pogrzebie. A z „Niedzielą” podzielił się swoimi wspomnieniami ze spotkań z tym wyjątkowym człowiekiem, będącym żywą historią. Dostarczył też lokalne gazety z tekstami wspomnieniowymi o śp. Ojcu Medardzie. W „Tygodniku Krąg”, wychodzącym w Nowej Soli, gdzie Ojciec Medard na ostatnim etapie życia pełnił posługę w parafii św. Antoniego, Monika Owczarek napisała: „Nazywany był dobrym duchem naszego miasta. Spokojna, łagodna twarz, skryta w długiej siwej brodzie, i tylko oczy o ciepłym spojrzeniu dawały znak, że Ojciec Medard nas zauważył. Spoglądał łagodnie, uśmiechając się łagodnie z zaciekawieniem. Uczył nas skromności, optymizmu, radości i wiary. Każdego dnia pokazywał, czym jest świętość w codzienności”.

Ojciec Medard, dopóki mógł, chodził po Nowej Soli i spotykał się z ludźmi. Czekał na ławeczce, aby z nimi rozmawiać. Stanowił ważną część lokalnego krajobrazu. - Miał ogromny dystans do spraw, do których ludzie przywiązują dużą wagę, do spraw materialnych, uznania. Tym też zarażał ludzi, żeby się nie przejmowali rzeczami, które w perspektywie życia wiecznego są drobne - powiedział o. Grzegorz Marszałkowski OFMCap, jego proboszcz z parafii w Nowej Soli.

Wzruszające są wspomnienia osób, które na co dzień mogły spotykać sędziwego Powstańca Warszawskiego. „Kiedy pytamy nowosolan, gdzie widzą Ojca Medarda, odpowiadają zgodnie: spacerującego ulicami miasta, stojącego w cieniu przy kościele, opierającego się o bramki na skrzyżowaniu przy rondzie” - czytamy w „Tygodniku Krąg”. Chodzi o rondo w pobliżu kościoła parafialnego, które nosi jego imię. Ojciec był z tego faktu bardzo dumny. Ktoś wspomina, że mawiał, iż teraz niczego się nie boi, bo rondo należy do niego. Lubił wraz ze swoimi gośćmi objeżdżać rondo im. Ojca Medarda, które nazywał rondem przyjaźni, był wtedy bardzo radosny - wspominają. To wyróżnienie szczególnie sobie cenił. Ale miał też wiele odznaczeń za swój udział w Powstaniu Warszawskim, m.in. Krzyż Walecznych, Krzyż Armii Krajowej, a przede wszystkim Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski, który otrzymał od Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego.

Pan Jezus czekał na niego 100 lat

Długie życie ostatniego kapelana Powstania Warszawskiego współbracia zakonni zamknęli w krótkim, ale jakże wymownym nekrologu: „Ojcze Medardzie! Drogi nasz Bracie! Jezus Chrystus zabrał Cię do Domu, który czekał na Ciebie sto lat. To, czego oko nie widziało, Ty widzisz. Ty wiesz już także to, o czym nie śniło się filozofom! My wiemy, że Pan Bóg przygotował Ci piękną krainę, może taką jak w Haczowie, po której chodzisz - bez laski! I śpiewasz piosenki z dzieciństwa - «Góralu, czy ci nie żal»... i pobożne pieśni, które śpiewałeś w kościele, takie, które sam układałeś. Śpiewasz św. Franciszkowi, który tam Ci jest za brata: «Odbuduj mój Kościół...». Przeżyłeś wojnę. Jeden front tylko widziałeś, jakby z okna. Drugi już przeżyłeś ciałem i duszą. I wtedy krzyczałeś do pilotów spadającego płonącego samolotu: «Ja Was rozgrzeszam w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego...». «Jesteś Kapłanem na wieki!». Ojcze Medardzie! Patrz na nas. Módl się za nami! Miej nas w swojej opiece. Wypraszaj dla nas łaski u Boga i czekaj tam na nas. Twoi bracia z Nowej Soli”.

Podziel się:

Oceń:

2013-08-26 14:22

Wybrane dla Ciebie

Końskie – stolica politycznego spektaklu. Dlaczego wszyscy chcą debatować właśnie tam?

2025-04-10 07:13

Adobe Stock

W polskiej polityce są miejsca, które więcej znaczą niż wskazywałaby na to ich wielkość. Jednym z nich jest niewielkie miasto w województwie świętokrzyskim – „Końskie”. To właśnie tutaj od kilku lat politycy przyjeżdżają nie tylko na kiełbasę wyborczą, ale by... „wygrać Polskę”. A teraz znów oczy całego kraju będą skierowane na Końskie – bo to tu ma się odbyć „debatowy pojedynek Trzaskowski–Nawrocki”, który może zaważyć na kształcie przyszłości polskiej sceny politycznej.

Więcej ...

Szefernaker na spotkaniu w TVP ws. debaty; nie wpuszczono Republiki i wPolsce24

2025-04-10 14:50

red/um.warszawy/Karol Porwich

Szef sztabu Karola Nawrockiego Paweł Szefernaker pojawił się w czwartek w siedzibie TVP, gdzie zgodnie z deklaracjami spotkali się także sztabowcy Rafała Trzaskowskiego oraz przedstawiciele TVP, TVN24 oraz Polsat News. Spotkanie dotyczyło debaty Trzaskowskiego i Nawrockiego, do której miałoby dojść w Końskich.

Więcej ...

Kurów. Odnowione organy

2025-04-11 05:58

Paweł Wysoki

W parafii Narodzenia Najświętszej Maryi Panny i św. Michała Archanioła w Kurowie abp Stanisław Budzik poświęcił odnowione organy.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Wielka Brytania: ks. Glas uznany za winnego, diecezja...

Wielka Brytania: ks. Glas uznany za winnego, diecezja...

Czy należy oddawać cześć relikwiom?

Wiara

Czy należy oddawać cześć relikwiom?

Dziecko we wrocławskim Oknie Życia

Niedziela Wrocławska

Dziecko we wrocławskim Oknie Życia

Życie Abrahama było początkiem historii zbawienia

Wiara

Życie Abrahama było początkiem historii zbawienia

Tatry: Mandaty za rozświetlenie krzyża na Giewoncie w...

Wiadomości

Tatry: Mandaty za rozświetlenie krzyża na Giewoncie w...

Masowa likwidacja szkół wiejskich

Felietony

Masowa likwidacja szkół wiejskich

Oleśnica: Dziecko zabite w 9. miesiącu ciąży

Wiadomości

Oleśnica: Dziecko zabite w 9. miesiącu ciąży

Małopolskie: Podczas Mszy św. wszedł na ołtarz,...

Wiadomości

Małopolskie: Podczas Mszy św. wszedł na ołtarz,...

Dlaczego Kościół sprzeciwia się stosunkom...

Wiara

Dlaczego Kościół sprzeciwia się stosunkom...