Byłam na pielgrzymce, której nie było
50 lat temu - w 1963 r. Ojcowie Paulini nie uzyskali zgody na wymarsz Warszawskiej Pieszej Pielgrzymki na Jasną Górę, która od 1711 r. wychodzi z kościoła Ojców Paulinów. Pretekstem była panująca w Polsce ospa. Mimo to wyruszyliśmy.
Przez całą drogę towarzyszyły nam radiowozy MO. Z głośników wydawano polecenia do rozejścia się, straszono karami. Część ludzi zawróciła. Aby zmusić nas do powrotu, zawrócono wozy (konne), które wiozły nasze bagaże.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Zostaliśmy w tym, co mieliśmy na sobie. Pamiętam, że ludzie przyjmowali nas niezwykle życzliwie, udostępniali swoje mieszkania i łóżka. Księża szli w świeckich ubraniach. Pielgrzymowało 4 paulinów, wśród nich o. Melchior Królik i o. Józef Płatek.
Księża byli zasłaniani przez grupę, przez kobiety z dziećmi. Nie wstępowali na plebanie, nie nocowali na plebaniach, gdyż groziło to aresztowaniem. MO wyłapywała mężczyzn, spisywała, byli oni potem wzywani na przesłuchania, mieli sprawy w kolegium, dostawali kary.
Wchodząc na Jasną Górę wprowadzałam z koleżanką małe dzieci. Szłyśmy na początku, aby nas MO nie zaatakowała.
Miałam wówczas 16 lat.
Zachowały się zdjęcia z tej pielgrzymki dzięki śp. Bratu Cyprianowi, franciszkaninowi z Niepokalanowa, który pielgrzymował i fotografował.
Pielgrzymka w 1963 r. pokazuje, że walczono z Kościołem wprost. Teraz zmieniły się formy walki. Dzisiaj walczy się w mediach - udając zatroskanie o Kościół.
Mgr Teresa Dubowska, psycholog
Oczekujemy na listy pod adresem:
„Niedziela”, ul. 3 Maja 12
42-200 Częstochowa.
Na kopercie należy napisać: „Listy”
e-mail: redakcja@niedziela.pl