„Zbliżała się pora Paschy żydowskiej i Jezus udał się do Jerozolimy”
(J 2, 13)
W potocznym języku mówimy zwykle o „chodzeniu” bądź „niechodzeniu” do kościoła, tymczasem przykazanie kościelne wyraźnie nakazuje „uczestniczenie” w Mszy św. w niedziele i święta nakazane. Bywa, że w samym sposobie mówienia ukryte jest niewłaściwe rozumienie Bożej woli. Kościół stara się poznać statystyczne dane o liczbie katolików uczestniczących w Mszy św. niedzielnej i o liczbie przystępujących do Komunii św., by widzieć skalę problemu i znaleźć odpowiednie środki oddziaływania duszpasterskiego dla pogłębienia świadomości eucharystycznej wiernych.
Rozważając dzisiaj fragment Janowej Ewangelii (J 2, 13-22), opowiadający o oczyszczeniu świątyni, czyli o wypędzeniu z niej „kupczących”, widzimy najpierw Jezusa, który - jako zwyczajny Izraelita - przybywa do Jerozolimy na największe żydowskie święta, czyli na uroczystość Paschy. Nauczyciel dopóty pozostaje nierozpoznany w wielotysięcznym tłumie pielgrzymów, dopóki nie podejmie dramatycznej walki o świętość domu Bożego. Dla Niego nie jest to tylko kwestia zewnętrzna, chociaż na pewno chciał, by dom Jego Ojca nie był utożsamiany z targowiskiem. Dramatyzm wypowiedzi Jezusa podkreśla fakt nieodległego w czasie zburzenia świętego miejsca. Istotne pozostaje jednak inne stwierdzenie: „Zburzcie tę świątynię, a Ja w trzech dniach wzniosę ją na nowo”. Z pozoru zwykły pielgrzym, gorliwy o dom Boży, jawi się w tym momencie jako Ktoś nadzwyczajny, kto nie tyle podnosi z ruin jerozolimską świętość, ile wskazuje na samego siebie i na swoje zmartwychwstanie. Uczniowie niewiele rozumieli z czynów i słów swego Mistrza aż do chwili, gdy stanął przed nimi znowu żywy - po „zburzeniu” przez odkupieńczą mękę i śmierć.
Dojrzewanie w wierze wymaga długiego procesu oczyszczania swojego sposobu patrzenia na Boga. W tym procesie konieczne staje się od czasu do czasu dotknięcie Chrystusowej ręki, nawet wtedy, gdy trzyma bicz! Świętość Boga sugeruje świętość Kościoła (także miejsc, gdzie wierni gromadzą się na modlitwę), jednak zasadnicza nauka Mistrza dotyczy świętości indywidualnej każdego z ludzi. Gorliwość Jezusa zabiega o oczyszczenie wiernych z błędów i grzechów, niewierności i upadków. Jest to wszakże tylko wstęp do najważniejszego działania, którym staje się uświęcenie, czyli pomnożenie łaski w ludzkiej duszy. Zgoda na oczyszczenie przez Miłosierdzie oznacza zatem przyzwolenie na zamieszkanie Boga w nas - czasami po wielu latach życia w grzechu…
Pomóż w rozwoju naszego portalu