O. Wilk w kazaniu podkreślił, że Maryja zrodziła Chrystusa a Kościół nieustannie rodzi Go światu. Pustynia, której także i Matka Boża doświadczyła jest miejscem i czasem próby wierności Bogu. Jak mówił, Niewiasta, Kościół zawsze będzie uczestniczyć w dramacie wyboru pomiędzy ludźmi miłujący Boga ponad własne życie i takimi, którzy ulękną się spustoszenia jakie od zarania ludzkich dziejów na świecie sieje „wielki smok barwy ognia mający siedem głów i dziesięć rogów, a na głowie jego siedem diademów”.
- Niegdyś przerazili się go także apostołowie, przeraziła ich moc ludzi posługujących się niegodziwymi ustawami zwanymi przez siebie prawem. Piąte przykazanie mówi nie zabijaj, bo kto zabija jednego człowieka ten zabija cały świat. To nic, że czwarte przykazanie mówi czcij ojca swego i matkę swoją. A nie czcij dwie matki czy dwóch ojców. To nic, że do św. Jana Chrzciciela przychodzili ludzie, a Jezus głosząc naukę o Królestwie Bożym zawsze łączył ją z nawróceniem, ale czy to jest na dzisiejsze czasy? – pytał paulin.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Zauważył, że w niewłaściwym kierunku idzie teraz świat. Jako przykład podał Zachód, który nie przyjął tajemnicy światła w jej pełnym brzmieniu: Głoszenie Królestwa Bożego i nawrócenia, ale odrzucił drugą jej część. – Nawrócenie to moralizowanie, a więc trendy nie dzisiejsze. Smok barwy ognia cały czas walczy z Dziewicą Maryją i Dziewicą Kościołem, to zmaganie się w dzisiejszych czasach jest bardzo intensywne i dotyczy nie tylko kapłanów, zakonników, ale wszystkich wiernych świeckich – podkreślił o. Wilk. Przypominał, że misja głoszenia Ewangelii jest zadaniem każdego, tak jak każda Eucharystia kończy się słowami: „Idźcie i głoście Ewangelię”. Przypomniał także słowa papieża Benedykta XVI, który mówił, że strach przed ludźmi ma taką władzę, że Kościół jest słaby, strach sprawia, że sól Kościoła traci swój smak a jego światło nie stoi na świeczniku.
– Papież wskazuje, że są to nowe tortury Kościoła, które służą by zmusić ludzi do milczenia. Świeccy za mówienie prawdy niejednokrotnie cierpią, tracą pracę i są zsyłani na pustynny margines – mówił kaznodzieja. Zauważył, że wystarczy spojrzeć na tych, którzy walczą o obecność Boga i religię w szkołach, służbę zdrowia i środki społecznego przekazu. Dodał, że świadectwo wiary dawane przez wiernych świeckich ma ogromną rolę do spełnienia, bo chrześcijaństwo wzrastało nie tylko dzięki apostołom, ale także dzięki małżeństwom, rodzinom i wspólnotą chrześcijańskim.
Miłość do Matki Chrystusa Paulini pielęgnują od początku istnienia Zakonu, czyli od ponad 700 lat. Dziś podczas Eucharystii mnisi ponowili przymierze miłości z Maryją: „Matko i szczególna opiekunko naszego Zakonu w dniu twojego święta, Królowej Pustelników pragniemy ponowić nasze przymierze miłości z Tobą. Przyjmij nasze dziękczynienie: Dziękujemy Ci Maryjo, że w swojej dobroci wybrałaś Jasną Górę i inne sanktuaria jako miejsca szczególnej twojej obecności. Za to, że nas synów św. Pawła powołałaś, abyśmy służyli ludowi Bożemu. Dziś oddajemy się tobie na nowo jako twoja wieczysta własność. Za opiekę i powołanie, pełni wdzięczności: Oddajemy się Tobie Maryjo”.