Reklama

Odeszła legenda opozycji

Dominik Różański

Prawy człowiek, zawsze gotowy do pomocy innym. Legenda opozycji w PRL, a w III RP polityk chodzący swoimi ścieżkami. Zbigniew Romaszewski – wieloletni senator, a ostatnio wicemarszałek Senatu i sędzia Trybunału Stanu – zmarł w Warszawie w wieku 74 lat

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

O politykę otarł się po raz pierwszy w 1967 r., zbierając podpisy pod protestem przeciwko zawieszeniu w prawach studenta Adama Michnika. Wtedy było to aktem odwagi i sporo kosztowało. Przynajmniej zainteresowanie bezpieki, która, jak się okaże, interesowała się nim od tamtej pory aż do końca PRL. Tym bardziej że w 1976 r. podpisał jeden z listów przeciwko zmianom w konstytucji PRL, a potem zaangażował się w pomoc represjonowanym robotnikom z Radomiu.

– To było wtedy okupowane miasto – wspominał Romaszewski. – Tam zrozumiałem, że nie mogę być obojętny, bierny, że muszę pomagać i tym działaniem samemu zrzucać z siebie płaszcz lęku przed totalitarnym państwem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Pamiętam doskonale, jak w 1976 r. zarówno Zbyszek Romaszewski, jak i jego żona Zosia włączyli się do tej akcji z niezwykłym poświęceniem i determinacją – wspomina poseł Antoni Macierewicz, niegdyś założyciel opozycyjnego Komitetu Obrony Robotników. Zbierał pieniądze, organizował pomoc prawną. W zastępstwie aresztowanego Mirosława Chojeckiego przejął razem z żoną Zofią organizowanie tej pomocy, stając się jednym z najaktywniejszych współpracowników powołanego jesienią 1976 r. KOR. To był początek polityki na poważnie.

Państwo Romaszewscy poznali się w czasach licealnych. Ślub wzięli po maturze. Potem już nigdy, z przerwami na aresztowania, nie rozstawali się. – Nie znam innego takiego małżeństwa – mówi zgodnie każdy ze znajomych Romaszewskich. Studiowali na tym samym Wydziale Matematyczno-Fizycznym UW, ale tylko on ukończył studia. Ona przerwała je, gdy w 1962 r. na świat przyszła ich córka Agnieszka.

Tu Radio Solidarność

Rok później stanął na czele Biura Interwencyjnego KOR. To w mieszkaniu Romaszewskich znajdowało się centrum, w którym dokumentowane były wszystkie przypadki naruszania praw człowieka. Był też jednym ze współzałożycieli Komitetu Helsińskiego i redaktorem pierwszego raportu o przestrzeganiu praw człowieka w Polsce.

Reklama

Gdy wybuchła „Solidarność”, siedział w więzieniu. To właśnie uwolnienia działaczy KOR, w tym Romaszewskiego, domagali się robotnicy w Gdańsku. Zaangażował się w powstający związek, w którym doszedł do szczebla członka Komisji Krajowej. W stanie wojennym, poszukiwany przez SB, ukrywał się. W tym czasie zorganizował podziemne Radio Solidarność. Pierwszą audycję nadano w kwietniu 1982 r. w Warszawie. Aresztowany kilka miesięcy później, był sądzony w dwóch procesach: twórców Radia Solidarność oraz KSS KOR i więziony od 1982 do 1984 r., gdy wyszedł na mocy amnestii.

W październiku 1980 r. obronił doktorat w Instytucie Fizyki PAN, gdzie pracował od ukończenia studiów do 1983 r. Po zwolnieniu z więzienia w 1984 r. władze PAN uniemożliwiły mu dalszą pracę w Instytucie Fizyki. Dzięki kolegom fizykom przeniósł się do Krakowa, do Instytutu Fizyki Uniwersytetu Jagiellońskiego. Kierował już wówczas reaktywowaną w podziemiu Komisją Interwencji i Praworządności NSZZ „Solidarność”, która zajmowała się dokumentowaniem przypadków represji i pomocą ofiarom.

Teraz Senat

Nie był entuzjastą porozumiewania się z komunistami na ich warunkach, ale obrad „okrągłego stołu” nie bojkotował. Wiosną 1989 r. wziął udział w negocjacjach w podzespole ds. reformy prawa i sądów, a potem w czerwcu wystartował w wyborach do Senatu i został senatorem z listy Komitetu Obywatelskiego „Solidarność”.

Senatorem był przez siedem kolejnych kadencji, kolejno jako reprezentant ROP, Senatu 2001 i Prawa i Sprawiedliwości, aż do 2011. W ostatniej ze swoich kadencji został wicemarszałkiem Senatu. Był już wtedy związany z PiS, ostro krytykował rządy PO. Właśnie to spowodowało najpewniej, że po raz ósmy senatorem nie został.

Zastanawiano się co prawda, czy jego porażka była reakcją elektoratu na poręczenie, jakie złożył za aresztowanego kibica Legii Warszawa Piotra S., zwanego Staruchem (w kraju praworządnym człowiek nieskazany uchodzi za niewinnego – tłumaczył w jednym z wywiadów), ale powód był inny. Koalicja PO-PSL przeforsowała zmianę okręgów wyborczych tak, żeby Romaszewskiemu odebrać zwycięstwo w wyborach. Ogłosił wtedy, że przechodzi na emeryturę i będzie kimś w rodzaju starszego pana z KOR. Niemniej powołano go jeszcze do Trybunału Stanu.

Reklama

Żal do III RP

Gdy sąd przyznał mu wysokie odszkodowanie za dwa lata więzienia w czasach PRL, wybuchła burza. Krytycy zarzucali mu, że ludzie takiego pokroju nie powinni domagać się od państwa rekompensaty za przeszłość.

– Nawet nie wiedziałam, że wystąpił do sądu o odszkodowanie – mówiła dziennikarzom Agnieszka Romaszewska-Guzy, córka i znana dziennikarka. – Może uznał, że skoro jest takie prawo, to przysługuje wszystkim. Coś jest na rzeczy w opinii, że to odszkodowanie jest efektem żalu mojego ojca do III RP. Myślę, że gdyby uznał, iż państwo jest dobrze urządzone, osoby zasłużone są doceniane – nie domagałby się pieniędzy.

Jakim był człowiekiem? – to pytanie w tych dniach często stawiano prof. Ryszardowi Bugajowi, przez lata współpracownikowi i przyjacielowi Romaszewskiego. – Był człowiekiem wielkiej wrażliwości społecznej, miał ucho nastawione na to wszystko, co wiąże się z odpowiedzialnością państwa za ludzi. Był temu wierny przez cały czas swojej aktywności – twierdzi profesor.

Podziel się:

Oceń:

2014-02-18 15:58

Wybrane dla Ciebie

Pro-life. Pro-love. Rodzina na medal

p. Maciej Maziarka

Może nawet nie nazwalibyśmy się wyłącznie pro-life, a bardziej pro-love. To, co św. Jan Paweł II nazywał cywilizacją życia i miłości. Rodzina, która ma korzenie w Bogu, który jest Miłością, jest Siłą dla dzisiejszego świata, dla naszych małych wspólnot, ale i dla całego narodu – mówią państwo Angelika i Michał Steciakowie – Międzynarodowa Rodzina Roku Rycerzy Kolumba, rodzice dwojga adoptowanych dzieci.

Więcej ...

Papież jedzie na Biennale w Wenecji – Watykan i sztuka współczesna

2024-04-27 11:06

PAP/EPA/GIUSEPPE LAMI

Jutro papież papież Franciszek odwiedzi Wenecję. Okazją jest trwająca tam 60. Międzynarodowa Wystawa Sztuki - Biennale w Wenecji. Ojciec Święty odwiedzi Pawilon Stolicy Apostolskiej, który w tym roku znajduje się w więzieniu dla kobiet, a prezentowana w nim wystawa nosi tytuł - "Moimi oczami". Wizyta papieża potrwa około pięciu godzin obejmując między innymi Mszę św. na Placu św. Marka. Planowana jest również prywatna wizyta w bazylice św. Marka. Jak się podkreśla, papieska wizyta będzie "kamieniem milowym w stosunku Watykanu do sztuki współczesnej".

Więcej ...

Kosowo: Premier zapowiedział legalizację związków partnerskich osób tej samej płci

2024-04-27 17:07

Adobe Stock

Premier Kosowa Albin Kurti zapowiedział legalizację związków partnerskich osób tej samej płci - przekazał w sobotę portal Klix.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Kard. Stanisław Dziwisz kończy 85 lat

Kościół

Kard. Stanisław Dziwisz kończy 85 lat

Giuseppe Moscati – lekarz, który leczył miłością

Święci i błogosławieni

Giuseppe Moscati – lekarz, który leczył miłością

Prośmy Pana Boga, aby pomnażał naszą wiarę

Wiara

Prośmy Pana Boga, aby pomnażał naszą wiarę

10. rocznica kanonizacji Jana Pawła II

Jan Paweł II

10. rocznica kanonizacji Jana Pawła II

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w...

Kościół

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w...

Sosnowiec: bp Artur Ważny – nowym biskupem sosnowieckim

Kościół

Sosnowiec: bp Artur Ważny – nowym biskupem sosnowieckim

Matka Boża Dobrej Rady

Wiara

Matka Boża Dobrej Rady

Legenda św. Jerzego

Święci i błogosławieni

Legenda św. Jerzego

Była aktorką porno - teraz robi różańce!

Kościół

Była aktorką porno - teraz robi różańce!