Reklama

Kościół nad Odrą i Bałtykiem

Marian Jurczyk o bł. Janie Pawle II

Archiwum Kurii Metropoltalnej w Szczecinie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Legendarny przywódca NSZZ „Solidarność” w Szczecinie, przywódca stoczniowych strajków i późniejszy senator oraz prezydent miasta Szczecina Marian Jurczyk tak wspomina bł. Jana Pawła II: – Bóg pozwolił mi dwukrotnie spotkać się na specjalnej audiencji z Janem Pawłem II. Pierwszy raz, gdy uczestniczyłem w roku 1988 w dziękczynnej pielgrzymce kościelno-związkowej pod kierunkiem ówczesnego biskupa szczecińsko-kamieńskiego Kazimierza Majdańskiego. Byłem wtedy przedstawiony jako pierwszy Ojcu Świętemu, ale w tym momencie... odebrało mi mowę. Wprawdzie miałem przygotowany na pamięć krótkie słowa powitania, ale na kilkanaście sekund straciłem pamięć i mowę. To jest najlepszy znak, jak staje się przed kimś tak wielkim, jakim niewątpliwie był bł. Jan Paweł II. Drugi raz uczestniczyłem w audiencji u Papieża już, jako prezydent miasta Szczecina, gdy ówczesny metropolita szczecińsko-kamieński abp Zygmunt Kamiński czynił starania o utworzenie Wydziału Teologicznego w Szczecinie. Wówczas miałem szczęście być blisko Ojca Świętego. Powiedziałem kilka zdań. Byłem mile zaskoczony, że wielki Papież mnie rozpoznał, pomimo, że był człowiekiem cierpiącym. Czuliśmy się zaszczyceni, że Namiestnik Chrystusowy przyjął nas w pięknej auli, gdzie zwykle przyjmuje głowy państw (właśnie przed nami wyszedł z audiencji wiceprezydent USA). Było mi też dane uczestniczyć w imieniu władz miasta Szczecina w pogrzebie największego z Polaków w pamiętnym kwietniu 2005 r. Wraz z całym światem opłakiwałem odejście Bożego Człowieka do Domu Ojca, jak to potem określił wielokrotnie Jego następca – Benedykt XVI. Pożegnaliśmy największego z Papieży, który nie tylko chciał zmienić świat na lepszy, ale faktycznie go zmienił. Przecież Michał Gorbaczow wyznał samemu Ojcu Świętemu Janowi Pawłowi II, że to właśnie On – Polski Papież obalił komunizm – totalitarny ustrój nie tylko w Polsce, ale w całej Europie. Za to złożył Mu nawet hołd – ostatni przywódca Związku Radzieckiego. Bł. Jan Paweł II był niekwestionowanym autorytetem moralnym dla całego świata. Nie wiem, czy świat wyda w przyszłości tej miary Papieża, jakim był Błogosławiony oczekujący teraz kanonizacji.

Reklama

Jestem przekonany, że żyłoby się nam wszystkim lepiej, dostatniej i bezpieczniej, gdyby wszyscy choć w 50 proc. respektowali naukę niezapomnianego Ojca Świętego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Przypominam sobie jedno z przemówień bł. Jana Pawła II na spotkaniu w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, w czasie którego ostrzegł, że nie ma rozwoju rodziny i narodu bez rozwoju nauki, ale dodał też, że sama wiedza bez wartości etycznych może prowadzić do negatywnego celu. W naszym kraju mamy już 25 lat od rozpoczęcia przemian społeczno-politycznych, rządziła raz prawica, to znowuż lewica, potem znów prawica. Wśród sprawujących władzę byli też ludzie wykształceni, a jednak mimo to, największe zakłady zostały sprzedane, banki poszły w obce ręce... Powtórzyło się to, co powiedział niezapomniany Papież, że była wiedza, ale nie było moralności czyli wartości duchowych. Śmiem twierdzić, że wartości duchowe w życiu człowieka są ważniejsze niż materialne, bo jak się ma mocny fundament moralny czyli zdrowego ducha to będą również wartości materialne.

Bogata rodzina to bogaty naród, ale by tak się stało, kierujący państwem muszą stworzyć odpowiednie warunki. Spora część młodzieży jest źle wychowana, a tym długotrwałym procesem powinna zajmować się rodzina. Natomiast rodzice zaganiani są całymi dniami za pracą i różnymi dorywczymi zajęciami, aby jakoś utrzymać rodzinę... zatem nie mają czasu na rozmowy ze swoimi dziećmi, by im przekazać zasady chrześcijańskie i patriotyczne życia.

Zmarły rok temu prymas Polski kard. Józef Glemp powiedział kiedyś podczas kolejnej rocznicy Sierpnia, że naród polski zawsze w swoich bolesnych dziejach miał rodaków-bohaterów, którzy bezinteresownie poświęcali się dla dobra Ojczyzny. Myślę, że ja również coś dobrego dla Ojczyzny zrobiłem.

Reklama

Nie jest tajemnicą, że ludzie piastujący publiczne funkcje żyją często w osamotnieniu. Tak było choćby z Cyprianem Norwidem, naszym wielkim wieszczem narodowym, który zmarł w samotności na emigracji we Francji.

Kiedy zaczynałem dojrzewać do samodzielnego życia zacząłem codziennie rano odmawiać jedną dziesiątkę Różańca świętego. O tej modlitwie, której zawsze wierny był bł. Jan Paweł II, nie zapominałem nigdy, nawet podróżując dziewięciokrotnie do USA. Ona wzmacniała mnie w chwilach dobrych i złych. Nigdy nie jest tak w życiu ludzkim, że jest ciągle źle, albo ciągle dobrze. Trzeba zabiegać o dobro.

Podziel się:

Oceń:

2014-02-20 13:02

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Oddany kapelan Armii Krajowej – ks. kan. Józef Czyż

Archiwum autora

Więcej ...

Świdnik. Jubileusz parafii Chrystusa Odkupiciela

2024-04-29 05:51

Paweł Wysoki

Więcej ...

Francja: siedmiu biskupów pielgrzymuje w intencji powołań

2024-04-29 17:49

Episkopat Flickr

Biskupi siedmiu francuskich diecezji należących do metropolii Reims rozpoczęli dziś pięciodniową pieszą pielgrzymkę w intencji powołań. Każdy z nich przemierzy terytorium własnej diecezji. W sobotę wszyscy spotkają się w Reims na metropolitalnym dniu powołań.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Każde cierpienie połączone z Chrystusowym krzyżem...

Wiara

Każde cierpienie połączone z Chrystusowym krzyżem...

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Rodzina

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

W czasie Roku Świętego 2025 nie będzie specjalnego...

Kościół

W czasie Roku Świętego 2025 nie będzie specjalnego...

Święta Mama

Kościół

Święta Mama

Sosnowiec: bp Artur Ważny – nowym biskupem sosnowieckim

Kościół

Sosnowiec: bp Artur Ważny – nowym biskupem sosnowieckim

Matka Boża Dobrej Rady

Wiara

Matka Boża Dobrej Rady

Znamy datę prawnego objęcia urzędu biskupa...

Niedziela Sosnowiecka

Znamy datę prawnego objęcia urzędu biskupa...

Legenda św. Jerzego

Święci i błogosławieni

Legenda św. Jerzego