Wszyscy jesteśmy grzeszni, wszyscy potrzebujemy nawrócenia. I akurat w tej potrzebie wszyscy w Kościele jesteśmy równi. Klęczący u kratek konfesjonału papież Franciszek dał najlepszy przykład tej równości.
Zwolenników totalnego egalitaryzmu w Kościele jednak zmartwię. Struktura Kościoła jest hierarchiczna w parafii decyduje proboszcz, w diecezji biskup, a głową Kościoła powszechnego jest papież. Stąd wynika zasada zwierzchności i posłuszeństwa. Głos i decyzje zwierzchnika są decydujące i on bierze za nie odpowiedzialność przed Bogiem. Podwładny powinien się im poddać, nawet gdyby uważał je za niesłuszne czy wręcz krzywdzące. Ma prawo się od nich odwołać, zwłaszcza wtedy, gdy wydają się one obiektywnie niesłuszne lub krzywdzące, ale nie zmienia to samej powinności czy wręcz nakazu posłuszeństwa. Nieposłuszeństwo obciąża sumienie podwładnego.
Świętość w Kościele jest pokorna i cierpliwa. Nieposłuszeństwo jest harde, wyniosłe i szkodliwe dla jedności Kościoła, choć na szczęście jest on zbudowany na Skale, „a bramy piekielne go nie przemogą” (Mt 16, 18b).
Pomóż w rozwoju naszego portalu