Pierwsi norbertanie sprowadzeni zostali z czeskiego Strachowa za czasów Bolesława Kędzierzawego przez rycerzy Strzeżysława i Wrocisława w 1146 r. Wraz z zakonnikami przybyły siostry norbertanki, które jednak z czasem przeniosły się na Zwierzyniec obok Krakowa.
Ślady opactwa
Reklama
Przed kościołem wita nas figura św. Norberta z monstrancją. W 1149 r. norbertanie wybudowali mały kościółek. Świątynię rozbudowali kolejni opaci w l. 1649-1727. Powstał kościół na planie kwadratu z trzema absydami, zwieńczony kopułą z latarnią. Ściany przyozdobiono polichromią Andrzeja Radwańskiego. W kopule znajdują się wyobrażenia Ośmiu Błogosławieństw i alegorie czterech kontynentów: Azji, Ameryki, Afryki i Europy. Pod kopułą, na łuku umieszczono herb maryjny w kształcie słońca. Prace konserwatorskie prowadzone w l. 1989-2000 pozwoliły na renowację wielu barokowych malowideł Radwańskiego, przemalowanych przez Franciszka Radwana. Odnowiony został również ołtarz główny, stalle, obrazy apostołów i rzeźby aniołów. Odrestaurowano świeczniki z 1729 r. z herbem Jędrzeja Załuskiego opata, twórcy Biblioteki Narodowej. Konserwację wykonała grupa specjalistów pod kierunkiem prof. Władysława Zaleskiego i prof. Mieczysława Steca. Po obu stronach tęczy ustawiono rzeźby św. Norberta i św. Augustyna. Barokowy ołtarz główny z lustrami ozdobiony jest złoceniami, podobnie jak wszystkie ołtarze. W kościele jest także tablica pamiątkowa z umieszczonymi nazwiskami wszystkich opatów, od Wosolanusa zmarłego w 1179 r. do Antoniego Bystrzanowskiego w 1819 r.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Rozsławiony kult
Nad ołtarzem głównym wysoko w niszy góruje przepiękna figura Matki Bożej Hebdowskiej z Dzieciątkiem. Przed nią modlili się opaci norbertańscy, dostojnicy i zwykli ludzie. Nieznany artysta wyrzeźbił Madonnę w drewnie lipowym ok. 1400 r. Maryja na lewej ręce trzyma Dzieciątko, w prawej dłoni berło. Ubrana jest w powłóczystą, pokrytą złoceniami suknię. Dzieciątko Jezus trzyma zaś w lewej ręce jabłko królewskie. Rzeźba wykazuje podobieństwa do Madonny z Racławic olkuskich. Odnowiony posąg Madonny 15 sierpnia 2003 r. poświęcił ks. Zbigniew Janiczek, były prowincjał Zakonu Pijarów. Towarzyszyli mu ks. proboszcz Józef Ostręga i ks. Kazimierz Wójciak. Wyrazem wielkiej czci wiernych są korony spoczywające od niepamiętnych czasów na skroniach Maryi i Dzieciątka. Figura zasłaniana jest barokowym obrazem Przemienienia Pańskiego.
Reklama
W każdą środę mieszkańcy modlą się przed obliczem Matki Bożej specjalną Nowenną. W ostatnim czasie szczególnie modliliśmy się także o zdrowie bp. Kazimierza Ryczana mówi proboszcz ks. Józef Ostręga. Wyczytywane są również intencje, które zostawiają pątnicy w specjalnej księdze umieszczonej przy ołtarzu. Są w niej prośby o zdrowie, o dar potomstwa, o pracę, o zgodę i miłość w rodzinach. Znajdziemy w niej także podziękowania Maryi za otrzymane łaski, opiekę i prowadzenie. Sanktuarium położone jest na trasie Kraków Sandomierz, na szlaku do Łagiewnik, do sanktuarium Miłosierdzia Bożego, dlatego często nawet na parę chwil wstępują przejeżdżający tędy pątnicy. Matka Boża z Hebdowa szczególnie bliska jest strażakom, którzy Jej wizerunek umieścili na sztandarze swojej jednostki obok św. Floriana. Figura rozsławiona jest w różnych zakątkach świata dzięki wielu obrazkom, figurom, breloczkom rozdawanym podczas pielgrzymek przez ks. Józefa. Każdego roku 8 grudnia w sanktuarium organizowany jest Dzień Pielgrzyma z udziałem strażaków z terenu Małopolski. Na uroczystościach obecny zawsze jest ks. inf. Jerzy Bryła z Krakowa. Ostatnio oprawę zapewniło aż 37 pocztów sztandarowych strażaków.
Misyjnie i papiesko
Bardzo uroczyście świętujemy także odpust parafialny 15 sierpnia. Od kilku lat nabiera on rysu misyjnego, ponieważ staramy się zapraszać misjonarzy, którzy przybliżają problemy misji, dzielą się ciekawymi historiami, opowiadają o swojej codziennej pracy. Parafianie chętnie wspierają wtedy misje ofiarą i modlitwą. Gościliśmy już u nas pijara ks. Stanisława Chowańca, pracującego w Chile na rozległym terenie. Prowadzi on sierociniec i przedszkole i bardzo potrzebuje wsparcie materialnego. Jego brat pracuje jako misjonarz w Boliwii, opiekując się ponad stu kaplicami. Ostatnio przybył do nas misjonarz z Nowej Gwinei opowiada ks. Józef.
Reklama
Obok rysu misyjnego Hebdów ma również rys papieski. W 2004 r. delegacja władz samorządowych z Nowego Brzeska wraz Bractwem Kurkowym i grupą mieszkańców Hebdowa wraz z ks. inf. Jerzym Bryłą i proboszczem Józefem Ostręgą 21 listopada spotkała się na audiencji z papieżem Janem Pawłem II. Papież otrzymał wówczas figurę Matki Bożej z Hebdowa, obraz oraz album o sanktuarium. Papież wdzięczny za tę wizytę podarował Matce Bożej Hebdowskiej za pośrednictwem ks. inf. Bryły piuskę i różaniec. Wota umieszczone są przy cudownej figurze. Przekazał również specjalny list do parafian, zamieszczony w gablocie. Dziś są to już relikwie. Parafianie często pielgrzymują do sanktuariów w kraju i za granicą, zwłaszcza do Włoch. W roku kanonizacji świętych Jana Pawła II i papieża Jana XXIII we wrześniu odwiedzili ulubione sanktuarium „naszego” papieża Montorelli, w którym przebywał blisko czterdzieści razy. To był jego drugi dom mówi ks. Józef.
Norbertanie przez stulecia dbali szczególnie o kult Matki Bożej, opiekując się sanktuarium do czasu kasaty zakonu przez zaborców w 1819 r. Klasztor przeszedł w opiekę księży diecezjalnych. W 1832 r. zorganizowano tutaj duszpasterstwo parafialne dla wiernych Hebdowa i Starego Brzeska. Kościół otrzymał drugi tytuł Świętych Apostołów Piotra i Pawła. Zmienił się też nieco wygląd wnętrza, przybyły konfesjonały barokowe i nowe obrazy z rozebranego, starego kościoła w Starym Brzesku z wizerunkiem Apostołów Piotra i Pawła i Matki Bożej Starobrzeskiej, który jak się okazało podczas prac renowacyjnych skrywał jeszcze jeden, starszy wizerunek z 1460 r. Ten pierwotny obraz w stylu Madonn Piekarskich udało się całkowicie odrestaurować, natomiast znany wizerunek Matki Bożej z kościoła w Starym Brzesku nie mógł być odnowiony, ale wykonano jego piękną kopię. Dziś znajduje się w kaplicy Hotelu św. Norberta, w której modlą się grupy pątników. Nazywana jest Matką Bożą Słuchającą, ponieważ ma odkryte ucho. Od 1949 sanktuarium pisze swoją historię z księżmi ze zgromadzenia Pijarów. Ks. Józef pracuje tutaj już przeszło 25 lat, cały czas prowadząc prace restauracyjne w kościele i klasztorze.
Nieustannie czujemy Jej opiekę
Reklama
W tych murach tchnie przebogata historia, ze ścian świątyni spoglądają na nas tajemnicze, dostojne postaci zakonnic i zakonników. Kilkaset metrów kwadratowych polichromii jest pieczołowicie odnawiany centymetr po centymetrze przez sztab specjalistów z ASP w Krakowie. Ile jeszcze tajemnic kryje ta świątynia? Prace konserwatorskie i renowacyjne trwają nieprzerwanie od kilkunastu lat. Przed nami w centrum na tęczowej ścianie scena z Golgoty. U stóp krzyża Jezusa stoi Jego Matka z Marią Magdaleną. Poniżej dwa anioły. Odnowiono również balustradę na galerii ponad nawą. Odrestaurowano ołtarze boczne z XVIII wieku. Teraz kolej na chór i wspaniałe organy.
W świątyni i zespole poklasztornym ludzie szukają ciszy i ukojenia nerwów, uzdrowienia ciała i ducha. Przybywają na rekolekcje w ciszy, połączone z postem, albo takie, które dają im możliwość dyskusji o wierze, sztuce, sacrum. Księża i klerycy odbywają tutaj dni skupienia, rodziny rekolekcje.
Od wieków Pani Hebdowska łaskawie spogląda na przybywających tutaj pielgrzymów, słucha ich modlitw i próśb, błogosławiąc każdemu przybyszowi. Nie mam wątpliwości, że to za sprawą Matki Bożej Hebdowskiej udało się tak wiele. Widocznie Ona tak chce. Nieustannie czujemy Jej opiekę mówi ks. Ostręga. Sanktuarium cudownie ocalało z pożogi wojennej. Mogło być inaczej. Niemcy w odwecie za powstanie w lipcu 1944 r., wywołane przez partyzantów Armii Krajowej Ziemi Proszowickiej, chcieli spacyfikować Hebdów i Nowe Brzesko, zniszczyliby także kościół. Od nieszczęścia uratował sanktuarium i mieszkańców Hebdowa i Nowego Brzeska zarządca dóbr poklasztornych Antoni Skąpski i Weronika Czerwiec, mieszkanka Nowego Brzeska oboje znający język niemiecki. W sierpniu tego roku na palcu przed kościołem odsłonięto tablicę upamiętniającą bohaterów tamtych dni.
Dziś sanktuarium
Ziemie klasztorne zostały rozgrabione. Pijarzy nie mieli żadnego majątku ani pieniędzy na odrestaurowanie sanktuarium. Nagle pojawiła się możliwość dofinansowania inwestycji ze środków unijnych. Czyż to nie cud za przyczyną Matki Bożej Hebdowskiej? mówią. Dziś jest już w dużej mierze odrestaurowane wnętrze świątyni, a w dawnym kompleksie poklasztornym elegancki Hotel św. Norberta z kaplicą, zapleczem gastronomicznym, który może przyjąć kilkadziesiąt osób. Jest także tętniące kulturą, która zbliża do Boga Centrum Wiara i Kultura. Z tego bogatego dziedzictwa może korzystać każdy przybywający tutaj człowiek zapraszają gościnni gospodarze sanktuarium.