Kard. Raymond Burke był jednym z tych hierarchów, którzy zarówno podczas ostatniego synodu, jak i po nim twardo bronili nauczania Kościoła w kwestiach małżeństwa i rodziny wobec prób jego zmiany. Jego przeciwnicy nie pogodzili się z porażką i teraz próbują amerykańskiemu purpuratowi „przyprawić gębę” pierwszego wewnątrzkościelnego opozycjonisty papieża Franciszka. Kard. Burke - gdy przebywał ostatnio w Wiedniu na promocji niemieckiego wydania książki, którą napisał z innymi duchownymi przed synodem - zdecydowanie odparł te zarzuty. - Pewne media przedstawiają mnie jako oponenta Papieża - powiedział na konferencji prasowej. - Ja nim nie jestem. Służyłem Papieżowi w Sygnaturze Apostolskiej i na innych drogach będę kontynuował swoją służbę - dodał (w ostatnim czasie amerykański duchowny został patronem Zakonu Maltańskiego). tłumaczył, że niektóre kręgi na własną modłę interpretują słowa Ojca Świętego. - Kościół musi robić wszystko, co w jego mocy, w sytuacji, gdy integralność małżeństwa jest atakowana - powiedział.
Pomóż w rozwoju naszego portalu