Reklama

z bloga

Przed nami

BOŻENA SZTAJNER

Ponad tydzień temu pojechałem do Mstowa k. Częstochowy. Od ponad 30 lat w dwóch domach jednorodzinnych znajduje się tam Ośrodek dla Uzależnionych. Zaprosił mnie ks. Rafał Kowalski, który jest w Ośrodku jednym z terapeutów. Bez kokieterii powiem, że bardzo się tego wyjazdu bałem. I jak rekolekcje w kościele są dość przewidywalne, tak w tym przypadku kompletnie nie wiedziałem, czego się spodziewać. Rafał trochę opisał mi sytuację, ale wszystko dobrze streszczało jedno zdanie: „To nie są pobożni alumni, ale narkomani”. Przygotowując się do tego czasu, dałem się jednak ponieść swojej wizji i wymyśliłem, że wydrukuję sobie parę kazań, takich „młodzieżowych”, i pojadę ze swoimi mądrościami

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przyjechałem w niedzielę wieczorem, przywitał mnie jeden z pacjentów i Grzegorz, terapeuta. Szybki kwaterunek i oprowadzenie po dwóch budynkach, później krótkie wprowadzenie i rozpoczęliśmy Eucharystią. Wcześniej usiedliśmy w sali, „w kółku”, by w kilku słowach powiedzieć coś o sobie. I tu pierwszy strzał. Każdy z nich rozpoczynał od podania imienia i dodawał: „jestem narkomanem”.

Już od pierwszego spotkania było jasne, że wszystkie moje pobożne karteczki mogę wyrzucić do kosza. Oni nie czekali na kaznodzieję, ale na człowieka. Później streściłem to w następującej tezie: zaczynam przekonywać się do myśli, że najlepsze rekolekcje to są takie, w których rekolekcjonista nie tyle mówi, co słucha tych, do których pojechał mówić.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Rozmowa, dialog i trudne pytania

Godzinami siedzieliśmy w sali na kanapach i rozmawialiśmy. To były rekolekcje oparte na rozmowie, dialogu i trudnych pytaniach, a czasem pojawiała się odpowiedź: nie wiem. Razem jedliśmy posiłki, towarzyszyłem im pod wiatą, kiedy palili niezliczone ilości papierosów, jak każdy z nich prosiłem o kawę. Dane mi też było wziąć udział w kilku ich formacyjnych spotkaniach, łącznie z tym (dla mnie dramatycznym), podczas którego walczyli o jednego chłopaka, który postanowił wyjechać i przerwać leczenie po dwóch miesiącach.

Piszę o nich dlatego, że o nich jest dzisiejsza Ewangelia (Przypowieść o dwóch synach, Mt 21, 28-32 – przyp. Red.).

Ich inna wiara

Wyjechałem do nich, a później wróciłem z dość poukładanego kościelnego świata, w którym są zasady, prawo, tradycja, sakramenty, jasne reguły, spory, walka o wiarę w przestrzeni publicznej. Ich świat jest inny. Ich wiara jest inna. Jest wiarą prostą. Są tak wyschnięci i spragnieni Boga Żywego, że aż o Niego żebrzą. Im Bóg jest potrzebny do przeżycia, do wytrzeźwienia, do powrotu do życia, nie po to, by był narzędziem do czegokolwiek.

Będąc wśród nich, wiele razy docierało do mnie to, że Bóg stał się oczywistością w moim życiu, czymś (?), kimś, kto po prostu mi się należy, kto stał się raczej ideą. Taki Bóg jest wygodniejszy, bo „mój”. To u nich wróciła do mnie prawda, że ja nie tyle potrzebuję przyjaciela (co też jest dla mnie ważne), ale przede wszystkim Zbawiciela – Kogoś, kto mnie wybawi z opresji, nie tylko w sensie eschatologicznym, ale codziennym, kto będzie mnie wyrywał z grzechu, kłamstwa, słabości i będzie mnie podnosił z moich upadków. Kogoś, kto doprowadzi nas do pierwotnej jedności z samym sobą. Potrzebujemy tego, który nas, udręczonych słabością i grzechem, nas – nasze serca, ale i ciała, przebóstwi i sprawi, że znów będziemy naprawdę piękni.

Reklama

Spowiadając tych ludzi, na nowo doświadczyłem tego, jak dobry jest Bóg, jak skandalicznie łatwo odpuszcza nam nasze grzechy i pcha nas do tego, byśmy szli dalej. Nawet mnie samego zdziwiło to, jak mały jest grzech wobec Bożej dobroci.

Bóg walczy o mnie

I choć ta dzisiejsza Ewangelia mówi o Żydach, którzy odpowiedzieli na wezwanie Boga, a później je odrzucili, i poganach, którzy Go nie przyjęli, a później się nawrócili, to jednak dla mnie jest ona obrazem ich życia. Są drugim synem, który kiedyś odrzucił wezwanie, ale później jednak „idzie”. I pewnie, że w ich życiu zdarzą się upadki, tak jak i w moim, to jednak doświadczenie Boga nie pozwoli im już nigdy stracić Jego Miłości.

Ostatni akapit – według mnie – pokazuje wyraźnie ewolucję sposobu, którym Bóg próbuje przekonać człowieka do siebie. Sprawiedliwość to był pierwszy sposób, symbolizuje ją surowość Jana Chrzciciela. Jednak później przyszło Miłosierdzie, którego obrazem jest krzyż Pana. Po tym, co stało się na Golgocie, Bóg nie potrafi już patrzeć inaczej na człowieka, jak przez Miłosierdzie. On po prostu stał się „słaby”, tak słaby, jak słaby jest grzesznik. I choć sam nie zgrzeszył, to jednak doświadczył całkowitej niemocy, takiej jakiej doświadcza grzesznik. Bóg patrzy na grzesznika z Miłosierdziem, bo widzi w nim Swojego Syna. Bóg, nawet gdyby chciał na nas się gniewać, potraktować „sprawiedliwie” (według naszego rozumienia), to nie może, bo widzi w nas swojego Syna.

Dwie doby w Betanii pokazały mi bardzo mocno, jak Bóg walczy o mnie, o nas – grzeszników. Tam na nowo zobaczyłem, jak bardzo potrzebuję „Boga słabego”, który mnie nie przestraszy swoją wielkością i sprawiedliwością.

kramer.blog.deon.pl/2014/12/16/przed-nami

Podziel się:

Oceń:

2015-01-07 15:51

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Czy wampiry są złe? Pokaż zęby!

Więcej ...

Była aktorką porno - teraz robi różańce!

2024-04-22 14:36

Adobe Stock

Była aktorka porno Bree Solstad została przyjęta do Kościoła katolickiego w Wielkanoc. Znana w mediach społecznościowych jako "Miss B", od początku roku publikuje na platformie X posty o swoim wstąpieniu do Kościoła katolickiego jako "Miss B Converted".

Więcej ...

XV Jubileuszowy Konkurs Artystyczny im. Włodzimierza Pietrzaka rozstrzygnięty

2024-04-24 13:04

Szymon Ratajczyk/ mat. prasowy

XV Jubileuszowy Konkurs Artystyczny im. Włodzimierza Pietrzaka rozstrzygnięty. Laura Królak z I Liceum Ogólnokształcącego w Kaliszu z nagrodą Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, Andrzeja Dudy.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Bóg pragnie naszego zbawienia

Wiara

Bóg pragnie naszego zbawienia

Droga nawrócenia św. Augustyna

Święci i błogosławieni

Droga nawrócenia św. Augustyna

W siedzibie MEN przedstawiono szokujący ranking szkół...

Wiadomości

W siedzibie MEN przedstawiono szokujący ranking szkół...

Bp Artur Ważny o swojej nominacji: Idę służyć Bogu i...

Kościół

Bp Artur Ważny o swojej nominacji: Idę służyć Bogu i...

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w...

Kościół

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w...

Krewna św. Maksymiliana Kolbego: w moim życiu dzieją...

Wiara

Krewna św. Maksymiliana Kolbego: w moim życiu dzieją...

Oświadczenie ws. beatyfikacji Heleny Kmieć

Kościół

Oświadczenie ws. beatyfikacji Heleny Kmieć

Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec

Kościół

Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec

Bp Andrzej Przybylski: Jezus jest Pasterzem, nie...

Wiara

Bp Andrzej Przybylski: Jezus jest Pasterzem, nie...