Reklama

Wiara

Fotograf świętego Papieża

Arturo Mari – fotograf papieży

Ks. Krystian Bordzań

Arturo Mari – fotograf papieży

Z Arturo Marim - osobistym fotografem papieża Jana Pawła II, świadkiem jego świętości i gościem specjalnym tegorocznych Dni Papieskich w Lubaczowie, rozmawia Małgorzata Godzisz

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

MAŁGORZATA GODZISZ: - Powróćmy pamięcią do wydarzenia ważnego dla ówczesnej archidiecezji lwowskiej z siedzibą w Lubaczowie. 2 czerwca 1993 r. papież Jan Paweł II poświęcił prokatedrę bł. Jakuba Strzemię. Pamięta Pan to spotkanie?

ARTURO MARI: - To było 24 lata temu. Jestem zaszczycony możliwością bycia tutaj ponownie po tylu latach. Rzecz, która najgłębiej we mnie utkwiła, to były odwiedziny w prokatedrze przy grobie kard. Rubina, ale rzecz jeszcze ważniejsza to był stadion – pełen tysięcy osób. Ludzie przyszli powiedzieć Ojcu Świętemu „dziękuję”, ponieważ zrozumieli, co Papież dla nich uczynił. To, co mówię, jest ważne dla całej Polski. Byli tutaj ludzie z oczyma pełnymi łez. To jest ta rzeczywistość, która we mnie pozostała.

– Tworzył Pan fotografie z duszą, do których ludzie powracają pamięcią, dzięki którym lepiej poznają swoich papieży. A jak Pan uczył się ich, każdego z osobna?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

– Myślę, że najlepszą odpowiedzią na to pytanie może być charyzmat, który mają te osoby. Z mojej strony charyzmatem jest umiejętność interpretowania tych osób. Kochać własną pracę. To jest to, co człowiek czuje, co go w środku przemienia, co przemienia siebie i zostawia jakoś w swoich fotografiach. Mogę powiedzieć tylko jedno zdanie. Jestem Bogu wdzięczny, że mi w tej pracy pomagał. Nie da się niczego wytłumaczyć, jeżeli nie czujesz tej pracy, jeżeli w niej nie uczestniczysz. Masz to wszystko czuć! Słowa są jak wiatr. Przychodzą, idą i nie powracają, a to, co czujesz w środku, to masz przekazać.

– Na dobre i na złe. Podczas swojej pracy przy boku papieża Jana Pawła II nigdy nie wziął Pan ani jednego dnia urlopu. Skąd taki wybór i co na to Pana rodzina?

– Na pierwsze pytanie mogę odpowiedzieć „tak”. Kiedy się żyje w rodzinie, to jest rzeczą normalną, że jest się razem. Ja żyłem w rodzinie. To była taka łaska, że Jan Paweł II miał dużą rodzinę, miał rodzinę wokół siebie. Drugie pytanie. Wielka inteligencja mojej żony, która funkcjonowała w tym układzie. Z mojej rodziny wyszedł ksiądz, nasz jedyny syn, który teraz jest na misjach, naśladując nauczanie Jana Pawła II. Jeszcze trzecia sprawa: Jak ja to zrobiłem? To pytanie niech Pani skieruje do kogoś innego, nie do mnie, do Pana Boga.

– Czy Ojciec Święty przeglądał zdjęcia wykonane przez Pana? Miał ulubione? Oceniał, komentował je?

– To jest pytanie, na które szybko Pani odpowiem. Papież nie miał czasu, żeby oglądać moje zdjęcia. Papież miał tyle problemów. Owszem, czasem coś tam zobaczył, ale najważniejsze, że miał tyle pracy. Czas dla niego był złotem. Nie marnował go.

Reklama

– „Uświadamiajcie wszystkim ludziom, bez względu na rasę, stan społeczny, kulturę i wiek, że wszyscy jesteśmy powołani do świętości. Przede wszystkim starajcie się o to, byście sami byli święci (...)”. Udaje się Panu realizować to zadanie wyznaczone przez samego św. Jana Pawła II?

– To nie jest sprawa łatwa. Ja jestem właściwie nikim. Staram się właściwie spełniać mój obowiązek, jak to zawsze robiłem. Mam nabożeństwo do Jana Pawła II, którego zawsze traktowałem jak mojego ojca. My wszyscy jesteśmy w rękach Boga.

– Bez reszty Jan Paweł II kochał Matkę Bożą. W jakich momentach życia i posługi widział Pan u Papieża to całkowite oddanie się Maryi?

– W każdym momencie swojego życia, każdego ranka widziałem jak Ojciec Święty zaczynał dzień w kaplicy i słyszałem, jak mówił: „Matko moja, pomóż mi, towarzysz mi...”. Druga sprawa. Mieliśmy tyle sytuacji, gdzie Madonna była blisko niego i go chroniła. Więcej nie ma co mówić.

– „Arturo, dziękuję”. To były ostatnie słowa św. Jana Pawła II do Pana, ale nie było to Wasze ostatnie pożegnanie. Za co jest wdzięczny fotograf Świętemu Papieżowi?

– Jestem wdzięczny za wszystko, co mi dał w ciągu mojego życia. Za to, czego mnie nauczył. Za jego bliskość, za to, że mi pomagał w takich momentach trudnych. Dał mi bardzo dużo i tak samo mojej rodzinie.

– Ojciec Święty Jan Paweł II pomógł chrześcijanom na całym świecie, by nie lękali się być chrześcijanami, należąc do Kościoła i głosząc Ewangelię. A w czym szczególnie pomógł nam, Polakom? O czym nie wolno nam nigdy zapomnieć?

– Jedno słowo. Wasza wolność. Wasza wolność mówienia, wolność słowa, wolność modlitwy. Wolność, żeby żyć po prostu normalnym życiem w pokoju. I proszę Was tylko o jedną rzecz z mojej strony: nie zapominajcie, co jest najważniejsze. Korzystam z okazji, żeby pozdrowić po bratersku drogiego Mietka, Miecia, Waszego arcybiskupa. Powinniście wiedzieć, ile ten człowiek zrobił. Ja mogę powiedzieć: ten młodzieniec, ponieważ mógłby być moim synem; ile ten człowiek uczynił dla papieża, wtedy kiedy papież był w pełni sił i aż do ostatniego dnia. I ile poświęcenia było z jego strony w ciszy, milczeniu, ile miłości. Jak bardzo też doceniał papieża Benedykta XVI i jego osobę. Życzę mu wszystkiego dobrego i dziękuję.

– Dziękuję Panu za rozmowę, a ks. prał. Franciszkowi Nieckarzowi za pomoc w tłumaczeniu.

Podziel się:

Oceń:

2015-06-25 13:30

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Koronacja nie jest celem samym w sobie

PAWEŁ BUGIRA

Z ks. prał. Marianem Bocho, proboszczem kolegiaty pw. Bożego Ciała w Jarosławiu, z okazji koronacji wizerunku Matki Bożej Śnieżnej Królowej Rodzin rozmawia Paweł Bugira.

Więcej ...

Marek M. prawomocnie uniewinniony ws. znieważenia abp. Jędraszewskiego

2025-04-11 22:47
Abp Marek Jędraszewski

BP Archidiecezji Krakowskiej

Abp Marek Jędraszewski

Sąd Okręgowy w Poznaniu utrzymał w mocy wyrok sądu I instancji uniewinniający Marka M. m.in. od zarzutu znieważenia abp. Jędraszewskiego. Orzeczenie jest prawomocne

Więcej ...

Lourdes: rekordowa pielgrzymka paryskich licealistów, zabrakło miejsc noclegowych

2025-04-13 19:09
Bazylika MB Różańcowej w Lourdes

Adobe.Stock

Bazylika MB Różańcowej w Lourdes

Sanktuarium w Lourdes okazało się za małe, by pomieścić wszystkich licealistów z regionu paryskiego, którzy chcieli wziąć udział w rozpoczętej wczoraj pielgrzymce Frat 2025. Gdyby bazylika św. Piusa X była większa, gdyby w Lourdes było więcej miejsc noclegowych, mogłoby przyjechać co najmniej 15 tys. samej młodzieży, a tak jest nas 13,5 tys., młodzieży i ich opiekunów – mówi ks. Gaultier de Chaillé organizator pielgrzymki. Dla porównania podaje, że w poprzednich edycjach Frat brało udział ok. 10 tys.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Niedziela Palmowa w tradycji Kościoła

Wielki Post

Niedziela Palmowa w tradycji Kościoła

Czy Jezus wiedział, że będzie musiał umrzeć, kiedy...

Wiara

Czy Jezus wiedział, że będzie musiał umrzeć, kiedy...

Wiara

"Różowe zakonnice" - nieprzerwana modlitwa, która...

Watykan wydał nowy dekret. Chodzi o dyscyplinę intencji...

Kościół

Watykan wydał nowy dekret. Chodzi o dyscyplinę intencji...

Tatry: Mandaty za rozświetlenie krzyża na Giewoncie w...

Wiadomości

Tatry: Mandaty za rozświetlenie krzyża na Giewoncie w...

Dziecko we wrocławskim Oknie Życia

Niedziela Wrocławska

Dziecko we wrocławskim Oknie Życia

Oleśnica: Dziecko zabite w 9. miesiącu ciąży

Wiadomości

Oleśnica: Dziecko zabite w 9. miesiącu ciąży

Małopolskie: Podczas Mszy św. wszedł na ołtarz,...

Wiadomości

Małopolskie: Podczas Mszy św. wszedł na ołtarz,...

Dlaczego Kościół sprzeciwia się stosunkom...

Wiara

Dlaczego Kościół sprzeciwia się stosunkom...