Tuż przed rozpoczęciem w Watykanie synodu biskupów na temat rodziny Ojciec Święty Franciszek spotkał się w Stanach Zjednoczonych z rodzinami całego świata. „Papieski hymn na cześć rodziny zdominował Święto Rodzin na alei Benjamina Franklina w Filadelfii” – napisały agencje prasowe. Ojciec Święty w swoim przesłaniu złożył hołd rodzinie, podkreślając jej podstawowe znaczenie dla świata. – Społeczeństwo staje się silniejsze, lepsze, piękniejsze i bardziej autentyczne tylko wówczas, gdy budowane jest w oparciu o rodzinę – mówił. Zwrócił uwagę, że rodzina ma kartę Bożego obywatelstwa. Całą miłość zawartą w stworzeniu Bóg przekazał właśnie rodzinie, która powinna otworzyć ramiona i przyjąć tę miłość. Papież Franciszek zauważył, że Bóg najchętniej puka do drzwi rodzin pełnych jedności, miłości, troskliwie wychowujących swoje dzieci, tworzących społeczeństwo oparte na prawdzie, dobru i pięknie. Dał do zrozumienia, że od rodziny zależy przyszłość ludzkości.
Rodzina pojawiła się w odwiecznym planie Boga, dlatego wymaga specjalnej ochrony i troski. Wyraz tego stanowi zwołanie już po raz drugi przez Ojca Świętego Franciszka biskupów na synod poświęcony rodzinie. Wobec skomplikowanych problemów świata odchodzącego od podstawowych wartości i praw natury, co godzi w samo serce rodziny, z wielką troską o jej przyszłość i z niepokojem patrzymy w stronę Watykanu, zastanawiając się, co przyniesie synod. Polscy biskupi wypracowali specjalne synodalne stanowisko, w którym podkreślają, że rodzina jest dziełem i własnością Boga, że małżeństwo i rodzina to jedno z najcenniejszych dóbr ludzkości. Niezmienne pozostaje nauczanie Kościoła katolickiego, wskazujące, że małżeństwo sakramentalne jest w swej istocie nierozerwalne. Biskupi piszą jasno, że aby przystępować do Komunii św., trzeba być w stanie łaski uświęcającej. Polscy delegaci na synod zabrali ze sobą także przygotowany w pięciu językach list do ojców synodalnych, opracowany przez Forum Środowisk Katolickich „Między Synodami”. Dokument wylicza najbardziej palące problemy dotyczące współczesnej rodziny. Jego przesłanie to głośny krzyk: „Biskupi, brońcie rodziny!”.
W „Niedzieli” znajdziemy też arcyważny głos kard. Roberta Saraha. Mówi on wprost, że nie ma innej rodziny niż związek mężczyzny i kobiety otwarty na przekazywanie życia. Zdrada rodziny jest zdradą Chrystusa, ponieważ małżeństwo to dar, który otrzymujemy od Chrystusa. Przyczyny obecnego kryzysu afrykański kardynał upatruje w tym, że zbyt mało mówi się o nauczaniu Chrystusa i Kościoła na temat rodziny, o jej pięknie i drodze do świętości. Poważnie niepokoją nas tendencje, głównie „postępowej” frakcji niemieckiego Kościoła, biorące pod uwagę dopuszczenie do Komunii św. osób żyjących w związkach niesakramentalnych. To efekt nieradzenia sobie z gigantycznym problemem rozwodów. Odpowiedzią niech będą słowa: „Bóg albo nic”, które są tytułem wydanej ostatnio we Francji książki kard. Saraha. Czytamy w niej m.in.: „Nikt, nawet papież, nie może zniszczyć lub zmienić nauczania Chrystusa. Nikt, nawet papież, nie może przeciwstawić duszpasterstwa doktrynie. To oznaczałoby bunt wobec Jezusa Chrystusa i Jego nauczania”. Warto znać tę stanowczą opinię, mając świadomość, że stawką synodu na temat rodziny jest sama rodzina. To kwestia jej być albo nie być.
Pomóż w rozwoju naszego portalu