Do pierwszych walk na froncie wschodnim pierwszej wojny światowej doszło już na początku sierpnia 1914 r.: Niemcy zajęli zachodnią rubież Kongresówki z Kaliszem i Częstochową. To jednak wydarzenia na froncie zachodnim – walki pod Marną, Verdun, Ypres, nad Sommą – przykuwają uwagę miłośników historii. Tych nielicznych – dodajmy – którym druga wojna światowa nie przysłoniła pierwszej. Album „Zapomniana wojna 1914-1918. Front wschodni” Andrzeja Nieuważnego, który ukazał się w wydawnictwie BOSZ – znanym z pięknych edytorsko książek – zawierający 600 archiwalnych zdjęć, pocztówek, wycinków prasowych i rysunków, uzupełnionych relacjami uczestników wojny, wypełnia dużą lukę. Po stu latach front wschodni pierwszej wojny światowej wspomina się przede wszystkim z powodu kilku bitew na ziemiach polskich (Łódź, Gorlice, Stębark – po niem. Tannenberg), mało kto jednak wie, co działo się na Litwie, Wołyniu czy w Inflantach. A działo się, zmagania były gigantyczne – front osiągnął długość 1,5 tys. km.
Pomóż w rozwoju naszego portalu