W leżącym tuż przy granicy z Koreą Płn. chińskim mieście Dandong zamordowano katolickiego duchownego. Kapłan miał koreańskie korzenie, ale chińskie obywatelstwo. Według portalu International Business Times, nazywał się Han. Ponieważ kapłan był zaangażowany w pomoc uciekinierom z Korei Płn., podejrzewa się, że za jego śmierć mogą być odpowiedzialne służby tego kraju, które z pełną mocą tępią uciekinierów oraz tych, którzy im pomagają. Ks. Han pracował w środowisku Chińczyków koreańskiego pochodzenia w Changbai County w prowincji Jilin.
Pomóż w rozwoju naszego portalu