Reklama

Kościół nad Odrą i Bałtykiem

Odkurzone barwy diakonatu

Niedziela szczecińsko-kamieńska 27/2016, str. 1, 3

Diakoni stali z Księżmi Biskupami

Al. Daniel Rynkiewicz

Diakoni stali z Księżmi Biskupami

Z ks. kan. dr. Piotrem Gałasem, dyrektorem Ośrodka Formacji Diakonów Stałych Archidiecezji Szczecińsko-Kamieńskiej i rektorem Arcybiskupego Wyższego Seminarium Duchownego w Szczecinie, rozmawia Adam Szewczyk

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej statut kanoniczny o diakonacie stałym wprowadzono w 2015 r., jednak formacja pierwszych aspirantów do diakonatu stałego rozpoczęła się już w 2008 r. wraz z powstaniem Ośrodka Formacji Diakonów Stałych. W szczecińskiej bazylice archikatedralnej 18 czerwca br. abp Andrzej Dzięga w towarzystwie bp. Henryka Wejmana, bp. Mariana Błażeja Kruszyłowicza, 50 kapłanów, żon i rodzin aspirantów oraz licznych wiernych wyświęcił czterech stałych diakonów dla naszej archidiecezji: Marcina Gajdę, Roberta Marszałka, Romana Wojciechowskiego i Pawła Ziętka.

ADAM SZEWCZYK: – Dobiegł końca 6-letni okres formacji kandydatów do niedawno ustanowionego w Polsce stanu kanonicznego – diakonatu stałego. Czym charakteryzowała się ta nowa droga w naszej diecezjalnej rzeczywistości?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

KS. KAN. DR PIOTR GAŁAS: – Widzieliśmy potrzebę w naszej archidiecezji, by pomagać wspólnocie Kościoła w przyjęciu tej nowej formy posługi. Zauważyliśmy, że pomocy oraz odpowiedniej katechezy potrzebują zarówno świeccy, jak i prezbiterzy. Wszyscy potrzebowaliśmy czasu, żeby oswajać się z myślą, iż pojawią się w Kościele żonaci mężczyźni, którzy będą pełnili posługę diakonów. Czas jest sprzymierzeńcem Boga, żeby otwierać się na nowe rzeczy i pomagać nam je właściwie przyjmować. Myślę, że ten czas sześciu lat był dobry i potrzebny. Chociaż z perspektywy kandydatów przygotowujących się do diakonatu stałego mógł się wydawać wydłużony. Dokumenty mówiące o formacji do diakonatu stałego sugerują 3-letni czas formacji, poprzedzony jakimś okresem propedeutycznym, który można tutaj swobodnie interpretować – jeśli byłby to nawet rok, to sumując, mielibyśmy 4 lata. Natomiast w naszej archidiecezji przedłużyliśmy czas formacji początkowej do lat sześciu, mając takie rozeznanie sytuacji i okoliczności wewnątrz naszej lokalnej wspólnoty. Potrzebowaliśmy więcej czasu, by spokojnie dojrzeć do pozytywnego przyjęcia powołania diakonów stałych i ich przyszłej posługi w naszym Kościele.

– Czy posługa diakonów stałych różni się od tej pełnionej przez alumnów seminarium duchownego przygotowujących się do kapłaństwa?

– Posługa diakona stałego, przymierzając ją do posługi diakona, który zmierza do święceń prezbiteratu, jest tożsama. Natomiast mówimy o dwóch różnych powołaniach w Kościele i to trzeba sobie uświadomić. Innym powołaniem jest powołanie do prezbiteratu, czyli do posługi kapłańskiej, a innym do diakonatu stałego. Już sama jego nazwa jest dość wymowna – jest to powołanie do służby, czyli diakonia, która ma stałą formę w Kościele. Chociaż mówimy tutaj o sakramencie święceń, to jednak istotną różnicą między posługą diakona a prezbitera jest to, że diakon jest powołany do tego, by pełnić służbę miłości i słowa we wspólnocie Kościoła. Prezbiter natomiast i biskup są tymi, którzy pełnią posługę kapłańską, składając eucharystyczną ofiarę i odpuszczając grzechy w imieniu Chrystusa.

Reklama

– Czy w grupie diakonów znajdują się mężczyźni stanu wolnego?

– Nie. Wszyscy są żonaci. Mają swoje wieloletnie doświadczenie życia w małżeństwie i rodzinie. Chociaż diakonat stały jako powołanie jest też możliwy do przyjęcia i zrealizowania przez mężczyzn, którzy są samotni i gotowi żyć w celibacie.

– Jak Kościół zamierza przygotować wiernych do przyjęcia tej szczególnej w naszych realiach posługi w konkretnych parafiach?

– Na ten moment sam czas formacji poszczególnych kandydatów był również takim okresem przygotowania dla ich macierzystych parafii. Był to czas oswajania się nawzajem, ponieważ kandydaci w czasie formacji przygotowującej ich do święceń przyjmowali posługi. Mogli je wypełniać w ramach funkcjonowania w swoich rodzinnych parafiach. Zatem pełnili posługę lektora, akolity, niektórzy byli już wcześniej szafarzami nadzwyczajnymi Eucharystii. Również w swoich parafiach przyjmowali kandydaturę do święceń. To wydarzenie było szczególną okazją, by wspólnota parafialna spotkała się z biskupem i wysłuchała katechezy o diakonacie stałym. Cały przebieg formacji nacechowany był silnym związkiem z parafią. Warto w tym miejscu zauważyć, że formacja do diakonatu stałego różni się od formacji w seminarium duchownym m.in. tym, iż nie ma ona wymiaru stacjonarnego. Miejscem, w którym wzrastali aspiranci do diakonatu stałego, były ich rodziny, parafie i wspólnoty. Wiadomo, że potrzebny jest czas, by to przyjęcie i otwarcie na nową rzeczywistość zatoczyło szersze kręgi, poczynając od rodzin, przez wspólnoty, z których pochodzą i rodzinne parafie, aż do całej wspólnoty diecezjalnej. Sądzę, że potrzeba jeszcze kilku lat, by ten dobry ferment, poprzedzony stosowną katechezą o powołaniu i takiej formie posługi w Kościele, zaowocował pełniejszym przyjęciem.

– Gdzie będą posługiwali nasi diakoni stali?

– Wyznaczenie do pełnienia posługi odbywać się będzie według ogólnych zasad przyjętych w Kościele, czyli w naturalny sposób mocą dekretu ordynariusza. Każdy, kto przyjmuje święcenia diakonatu lub prezbiteratu, jest związany ze swoim biskupem w wypełnianiu tej misji i posługi, którą on ma do wypełnienia. Święceniami jesteśmy związani z konkretną osobą, więc tak samo będzie i w tym przypadku. Wiemy też, że ci, których pierwszym powołaniem jest życie w małżeństwie, mają swoje rodziny i pewne zobowiązania wobec nich, mają inny rodzaj dyspozycyjności wobec Kościoła niż prezbiterzy, którzy są samotni i którzy mogą zadysponować całym swoim mieniem, czasem, życiem, i być do dyspozycji biskupa, jeśli chodzi o miejsce posłania i realizowania powołania oraz posługi. Diakoni stali są związani z parafiami, na terenie których mieszkają ze swoimi rodzinami i przede wszystkim do tych parafii są posłani. To jest pierwsze miejsce pełnienia przez nich posługi. Kolejnym miejscem realizowania ich powołania będą wspólnoty, z których pochodzą. Spora część diakonów, którzy przyjęli święcenia diakonatu stałego, wyrosła z konkretnych rzeczywistości wewnątrz Kościoła. Są związani ze wspólnotami, w których przez lata otrzymywali formację i w których posługiwali. Wydaje się zatem czymś naturalnym ich powrót do tych wspólnot, by mogli w nich pełnić posługę diakonów.

– Czy diakoni stali podlegają weryfikacji w ramach pełnionej posługi?

– Czasem szczególnej weryfikacji jest przede wszystkim okres formacji podstawowej, przygotowania i dopuszczania do święceń. Jest to dwustronna weryfikacja i decyzja. Z jednej strony decyzja tych, którzy rozpoznają Boże powołanie w sobie – i ich dotyczy ta decyzja bezpośrednio. Z drugiej strony, decyzja odpowiedzialnych za ich przygotowanie oraz formację. Natomiast jeśli chodzi o dalszą posługę – oczywiście, że będą podlegali pewnej weryfikacji. Tak, jak posługa każdego prezbitera podlega zdecydowanej ocenie najpierw w oczach wiernych, podobnie będzie i z diakonem stałym. Przede wszystkim jednak jesteśmy w posłudze związani zawsze z biskupem i on jest tym, który ma czuwać. Jest strażnikiem, to jest jego powołanie. To biskup czuwa, żeby posługa prezbiterów przebiegała w sposób właściwy, wierny nauce i misji Kościoła. Według podobnego więc klucza weryfikacji biskupa miejsca będzie podlegała również posługa diakonów stałych.

– Jak wygląda formacja permanentna diakonów stałych?

– Będzie z pewnością nieco odbiegała od stałej formacji, jaką mają prezbiterzy. To wynika z różnicy powołań. Osoby, które są powołane do diakonatu stałego i żyją w małżeństwie, w swoją formację muszą wkomponować wątki małżeńskie i rodzinne. Potrzebują też stawać się ludźmi coraz bardziej dojrzałymi w swoim człowieczeństwie. Ważne jest dla nich, jak dla każdego chrześcijanina, wzrastać w wierze, trwać na drodze nawrócenia przez całe życie. Wiadomo, że oprócz tego są jeszcze przestrzenie związane z posługą, a wynikające z misji diakona stałego. Zatem trzeba mu pomagać w pełnieniu posługi caritas, posługi miłości wobec potrzebujących i ubogich. Z drugiej strony, potrzebuje wsparcia w posłudze słowa Bożego, tzn. nie tylko w przepowiadaniu, ale przede wszystkim w słuchaniu go z wiarą. Wydaje mi się, że gdzieś tutaj znajdują się charakterystyczne rysy formacji ciągłej dla diakona stałego.

Podziel się:

Oceń:

+1 0
2016-06-30 10:10

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Nowi kapłani i diakoni Diecezji Drohiczyńskiej

Msza św. prymicyjna w seminaryjnej kaplicy

al. Piotr Zdzieborski

Msza św. prymicyjna w seminaryjnej kaplicy

Wezwanie Jezusa do modlitwy o powołania jest wciąż aktualne, jednak nasza diecezja może mieć powód do radości, gdyż od 2 czerwca ma trzech nowych kapłanów.

Więcej ...

Gospel Mass na 200 wykonawców

2024-04-22 10:40
Wielki kościół pw. św. Maksymiliana wypełnił się po brzegi wykonawcami i słuchaczami.

Magdalena Lewandowska

Wielki kościół pw. św. Maksymiliana wypełnił się po brzegi wykonawcami i słuchaczami.

Niezwykłe wydarzenie muzyczne przyciągnęło do parafii św. Maksymiliana Marii Kolbego tłumy!

Więcej ...

Presynodalne "ostatki"

2024-04-23 00:06
Spotkanie w Jelczu Laskowicach

ks. Łukasz Romańczuk

Spotkanie w Jelczu Laskowicach

Dobiega końca etap przygotowania do Synodu Archidiecezji Wrocławskiej. Za nami ostatnie już Presynodalne Spotkania Rejonowe na których pochylono się nad Listem do Kościoła w Filadelfii.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Pierwsza błogosławiona z Facebooka? Od 10 maja Helena...

Kościół

Pierwsza błogosławiona z Facebooka? Od 10 maja Helena...

Była aktorka porno - teraz robi różańce!

Kościół

Była aktorka porno - teraz robi różańce!

Czy rzeczywiście jestem z Chrystusowej owczarni?

Wiara

Czy rzeczywiście jestem z Chrystusowej owczarni?

Czym jest żal doskonały?

Wiara

Czym jest żal doskonały?

Krewna św. Maksymiliana Kolbego: w moim życiu dzieją...

Wiara

Krewna św. Maksymiliana Kolbego: w moim życiu dzieją...

Ilu jest katolików w Polsce? – analiza danych ze spisu...

Wiara

Ilu jest katolików w Polsce? – analiza danych ze spisu...

Kustosz sanktuarium św. Andrzeja Boboli: ten męczennik...

Wiara

Kustosz sanktuarium św. Andrzeja Boboli: ten męczennik...

Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec

Kościół

Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec

Oświadczenie ws. beatyfikacji Heleny Kmieć

Kościół

Oświadczenie ws. beatyfikacji Heleny Kmieć