W ramach trwającego właśnie (od 28 września aż do 27 października) XXX Tygodnia Kultury Chrześcijańskiej, organizowanego przez Klub Inteligencji Katolickiej z Nowego Sącza pod hasłem „Wiara. Chrzest. Nadzieja”, zainicjowano spotkanie autorskie z o. Leonem Knabitem OSB.
Czytelnia mieszcząca się na pierwszym piętrze Sądeckiej Biblioteki Publicznej im. Józefa Szujskiego została zapełniona po brzegi. Obok prelegenta usiadła pani Anna Totoń, pełniąca rolę nietypowego konferansjera: – Poznałam Ojca w sierpniu 2004 r. na odpuście ku czci Przemienienia Pańskiego – wspominała sądecka działaczka, nie ukrywając wzruszenia i dzierżąc w dłoni kolekcjonerskie już wydanie książki „Różowe okulary” (z czarną okładką oraz zdjęciem o. Leona – jak pozwoliła sobie zażartować – „frasobliwego”). Wątki zawarte w tej publikacji stały się osnową rozmowy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Sądeckie środowisko inteligenckie dowiedziało się m.in., że pierwotna forma nazwiska o. Leona to Knabson; prawdopodobnie ma kurlandzkie korzenie; imię chrzcielne zostało mu nadane po babci Stefanii i był najwyższy w klasie. – Koniec już. Teraz jestem najmniejszy... Przychylny – skomentował filuternie o. Knabit.
Reklama
„Pan Bóg jest dowcipny, każdy się przekona, bo stworzył żyrafę i Ojca Leona” – ten zabawny opis można było przeczytać na prezentacji solidnie przygotowanej przez Annę Kosowską-Zgrzeblak, pracownika biblioteki. – No, uśmiechnij się wreszcie, do licha! – nawoływał w trakcie spotkania Prelegent i doprecyzowywał, że nie chodzi o szyderski, błazeński uśmiech, lecz taki płynący prosto z serca.
Zapytany o to, która z jego kilkudziesięciu książek jest mu szczególnie bliska, odparł: „Spotkanie z Wujkiem Karolem”. Syn listonosza obliczył, że papież poświęcił ok. 900 minut na korespondencję z nim.
– Skąd bierze Ojciec tyle energii? – dopytywali sądeczanie. Czerpię ją z otoczenia – ludzi i powietrza – odpowiadał pełen werwy bloger Centrum Duchowości Benedyktyńskiej, twarz kampanii tegorocznych Światowych Dni Młodzieży.