W sobotni wieczór Metropolita Lubelski modlił się na różańcu z wiernymi w kaplicach w Chrząchowie, Sielcach i Woli Osińskiej; w niedzielę odwiedził kaplicę w Pożogu oraz celebrował Msze św. w kościele parafialnym pw. Znalezienia Krzyża Świętego i św. Andrzeja Apostoła. Parafia w Końskowoli liczy ponad 8 tys. wiernych, a pracę duszpasterską prowadzą księża: Konrad Piłat, Emil Szurma, Piotr Szymanek, Leszek Przybyła i Mirosław Rybka. Do parafii – oprócz wcześniej wymienionych miejscowości – należą także: Pożóg Stary i Pożóg Nowy, Chrząchówek, Młynki, Opoka, Pulki, Rudy, Stara Wieś, Wronów i Witowice.
Powołaniem jest świętość
Abp Stanisław Budzik podziękował wiernym za wyrazy życzliwości i troski o parafię i kościół, dzięki czemu pracujący trzeci rok proboszcz ks. Konrad Piłat może owocnie prowadzić lud Boży po drogach wiary. W kościele dzięki sakramentalnej posłudze „pulsuje eucharystyczne centrum komunii i wspólnoty”. – Dziękuję za dzieło odnowienia waszej świątyni, która jest uznawana przez fachowców za zabytek istotny dla Lubelszczyzny. W tej świątyni całe wieki mówią o głębokiej wierze i wysokiej kulturze waszych przodków. Przypominają, że dzieje małej ojczyzny są nierozerwalnie związane z chrześcijańską wiarą. Niech ta świątynia pozostanie dalej godna Tego, który w tym domu przebywa – mówił Pasterz.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Metropolita Lubelski nawiązał do biblijnej perykopy o budowie świątyni Salomona. – To, co niemożliwe z czasach Salomona, stało się realne w czasach Kościoła: niewidzialny Bóg, mieszkający w niebiosach, stał się Człowiekiem i Emmanuelem (Bogiem z nami). Pozostał z nami szczególnie w Eucharystii. Jest obecny w Kościele, rozproszonej po całej ziemi wspólnocie, zbudowanej na fundamencie Chrystusa z żywych kamieni, zakorzenionej we wszystkich kulturach. Wg św. Augustyna, spoiwem dla tych kamieni jest miłość, z której rodzi się jedność – mówił Ksiądz Arcybiskup. – Obdarowani przez Jezusa Chrystusa możemy dzielić się z innymi chlebem i miłością. Dbajmy też o duchowe piękno świątyni, którą my sami jesteśmy; uczyńmy godne mieszkanie dla Bożego Ducha. Uwierzmy, że naszym powołaniem jest świętość! – apelował.
Kompleksowa odnowa świątyni parafialnej przyniosła imponujący efekt dzięki wszystkim rodzinom, które składały kwartalne datki. Parafianie planują w najbliższych latach remont zabytkowego szpitalika i dworu Tęczyńskich, renowację wnętrza kościoła pw. św. Anny i ufundowanie marmurowego ołtarza w świątyni parafialnej.
Bogate wczoraj i dziś
Parafia w Końskowoli została erygowana w XIV wieku; przyjmuje się datę 1374. O wielowiekowej spuściźnie miejscowości świadczy m.in. przepiękny kościół pw. św. Anny z odnowioną w ostatnim czasie elewacją. Pierwszym poświadczonym właścicielem miejscowości, zwanej jeszcze wtedy Wolą Witowską, był Męcina z Konina, leżącego niedaleko Świętego Krzyża, stąd największy skarb parafii – relikwie Drzewa Krzyża. Z jego inicjatywy powstał kościół, który stał się siedzibą parafii. Na początku XVI wieku właścicielem tych dóbr został Andrzej Koniński, wtedy miejscowość przyjęła nazwę Końskowola, a parafia otrzymała drugiego patrona – św. Andrzeja Apostoła. Miasto przechodziło kolejno w ręce rodów Lubomirskich, Sieniawskich i Czartoryskich, a proboszczami byli tu znani w historii Polski ks. Grzegorz Piramowicz i ks. Franciszek Zabłocki.
Reklama
– Staramy się pielęgnować to piękne dziedzictwo – mówił podczas Sumy proboszcz ks. Konrad Piłat. – Tworząc ponadośmiotysięczną wspólnotę parafialną, chcemy oczyma wiary patrzeć na naszą przeszłość i przyszłość. Tej wiary uczymy się tutaj, w kościele parafialnym, oraz w kaplicach. Wierni są przywiązani do tradycyjnych sposobów przeżywania więzi z Chrystusem; licznie uczestniczą w rekolekcjach i okresowych nabożeństwach. Pogłębianiu wiary służy formacja w różnych grupach duszpasterskich. Są to: Legion Maryi, Akcja Katolicka, koła Żywego Różańca, róże modlitwy rodziców za dzieci, wspólnota „Przyjaciele Oblubieńca”. Młodzież ma do dyspozycji Akademię Młodzieżową, dzieci Oazę Dzieci Bożych, a najmłodsi chłopcy wspólnotę ministrantów. Jako proboszcz jestem bardzo wdzięczny parafianom, którzy angażując się na różne sposoby w formację religijną, sami stają się misjonarzami dla tych, do których my, księża, nie zawsze docieramy – mówił Ksiądz Proboszcz.
W prastarym Pożogu
W niedzielę poświęconą dziękczynieniu za świątynie i miejsca modlitwy abp Budzik wygłosił homilię w kaplicy pw. Matki Bożej Częstochowskiej w Pożogu, konsekrowanej 25 lat temu. Zarówno poświęcenia krzyża i placu pod budowę tej świątyni, jak i wmurowania kamienia węgielnego i poświęcenia kaplicy dokonał biskup lubelski Bolesław Pylak. Stanisław Ćwikła, opiekun kaplicy, powitał Metropolitę „w prastarym Pożogu, bo badania archeologiczne potwierdziły, że na tej ziemi żyli ludzie 6 tys. lat p.n.e.”. Przywołał też osobę św. Brata Alberta, który szedł miejscową drogą, by połączyć się z powstańcami styczniowymi (1863 r.), oraz św. Faustynę, której relikwie znajdują się w kaplicy. W imieniu gromadzącej się tam wspólnoty prosił o pasterskie słowo i błogosławieństwo.
W odpowiedzi abp Budzik wezwał do ufności w Chrystusie, Dobrym Pasterzu. – Stwarzając człowieka, Bóg złożył w ludzkim sercu pragnienia tak wielkie i nieskończone, że to, co materialne i skończone, nie potrafi ich zaspokoić. Istota ludzka jest w nieustannej pogoni za osobą absolutnego zaufania i absolutnego umiłowania. I Bóg wychodzi naprzeciw człowieka, aby go zbawić i uwolnić od myślenia tylko o samym sobie. Złożyć ufność w Jezusie Chrystusie, to nie ulegać powabom zła – mówił Pasterz. – Wspominając dzień poświęcenia tego miejsca Bogu, uświadamiamy sobie, że Bóg nie chce nas zbawić osobno, lecz jako wspólnotę zbawienia: Kościół, tajemnicę obecności Boga wśród ludzi; miejsce, gdzie realizuje się miłość Boga i człowieka oraz głosi się Ewangelię Miłosierdzia – wyjaśniał.